e l e v e n

1.2K 142 162
                                    

- Jeszcze raz, powtórz. Kto i co Ci powiedział? - Yeonjun starał się z całych sił uspokoić teraz zdenerwowanego Beomgyu, który zaraz po pracy postanowił odwiedzić przyjaciela.

- No, Hyunjin - rzucił - Widział moją tapetę z Taehyunem i coś później gadał, że go widział z jakimś wysokim brunetem i to mógł być Soobin i powiedział, że na moim miejscu posądziłby go o zdradę - mówił tak szybko, że powoli zaczynał plątać mu się język.

- Ten Hyunjin, to ledwo się zjawił i już wpycha się brudnymi buciorami w twoje życie - westchnął starszy Choi popijając na kanapie herbatę.

- A co jeśli on ma rację? Co, jeśli Taehyun naprawdę mógłby mnie zdradzić? W dodatku z Soobinem!

- Ty już chyba doszczętnie na głowę upadłeś - parsknął - Po pierwsze, Tae kocha cię jak wariat i nigdy w życiu by Cię nie zdradził. Po drugie, Soobin kręci z Kai'em od niepamiętnych czasów, więc na sto procent nie zakochałby się w twoim chłopaku.

- Już nie wiem co myśleć. Mam taki mętlik w głowie - jęknął Beomgyu krążac nadal w kółko po salonie niebieskowłosego.

- Zaufaj mi i słuchaj co mówię ja, a nie jakiś ziomek, który pojawia się ni stąd, ni zowąd po pierdyliardzie lat i wmawia ci bzdury. Taehyun Cię kocha i nie mów, że jest inaczej.

- Już wiem co zrobię! - wykrzyknął Gyu.

- Oświeć mnie.

- Będę go śledził!

- Choi Beomgyu, mam Cię dosyć.

LOVER | taegyu[2] ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz