Ciche dni trwały między nimi w nieskończoność. Obaj unikali się jak ognia i gdy już spotykali się choćby przez przypadek w kuchni albo salonie, nie odzywali się do siebie ani słowem i odchodzili nawet na siebie nie patrząc.
Ale ileż może to trwać? Nie mogą unikać się wiecznie zwłaszcza, że mieszkają w końcu razem.
Taehyun miał dość spania na kanapie, a Beomgyu miał dość nocnych ataków paniki i płaczu.
Kang potajemnie się o niego martwił. W końcu to jego mały, bezbronny Beommie. Jemu nie może spaść włos z głowy.
I w końcu, gdy tamten miał swój koszmarny atak płaczu Taehyun już nie zwlekał.
Zwyczajnie przyszedł do niego w środku nocy i przytulając go najmocniej jak potrafił zaczął szeptać mu do ucha czułe słówka i ciche przeprosiny za jego zachowanie.
CZYTASZ
LOVER | taegyu[2] ✔
Fanfiction━ Gdzie Taehyun chce, aby jego związek z Beomgyu wkroczył na wyższy poziom, jednak stary znajomy trochę krzyżuje mu plany. ━ KONTYNUACJA "LO$ER" ▶2019