Dziwny dzień

211 8 4
                                    

No właśnie... Tego dnia jak zwykle miałam iść do szkoły razem z Melą (Amelią). Powinna wtedy ze mną iść. Niestety napisała mi sms, że jest przeziębiona i nie może przyjść do szkoły. Wierzyłam jej, ponieważ nigdy mnie nie okłamała. Mogłam też zostać w domu i udawać horą, ale jednak poszłam. Na początku wszystko było jak zwykle. Jednak jakoś w połowie drogi, stało się coś niespodziewanego. Zza pobliskich krzaków usłyszałam wystrzały pistoletów i... Muzykę(?!) Wystraszyłam się, ale jestem na tyle dziwna, że poszłam to sprawdzić. Starałam się nie robić zamieszania, żeby nikt mnie nie zauważył. Stanęłam za pobliskim drzewem, wypatrując źródła dźwięku. Nastała głęboka cisza. Czekałam za drzewem obawiając się iż ktoś mnie zauwarzył. Nic się nie wydarzyło. Wychyliłam głowe zza pnia żeby zobaczyć czy ktoś stoi za mną. Nie było tam nikogo. Usłyszałam kolejne strzały i krzyk mężczyzny. Wzdrygnęłam się na myśl, że ktoś został postrzelony. Pewnie każdy na moim miejscu uciekłby od razu, ale nie ja. Wciąż wypatrywałam zza drzewa kogokolwiek w pobliżu. To co wydarzyło się chwilę później, było naprawdę niesamowite.

Dawniej gracz |Brawl Stars (porzucone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz