To nie jest normalne!

54 7 0
                                    

Shelly wciąż spała, więc to nie była ona.

-Chyba mi się przesłyszało. -spróbowałam ponownie zasnąć, ale gdy odwróciłam się na bok, poczułam czyiś oddech. Szybko usiadłam na łóżku, uderzając głową w coś twardego.
-Ał. -usłyszałam cichy jęk z drugiego końca pokoju.
-Kto tu jest? -zaczęłam się bać. Odpowiedziała mi cisza.
-Kto tu jest? -powtórzyłam pytanie. Jednak tym razem uzyskałam odpowiedź.
-Nie krzycz tak bo wszystkich obudzisz.
-Kim jesteś? Co tu robisz? -zupełnie nie wiedziałam co się dzieje. Na dodatek było tak ciemno, że prawie nic nie widziałam.
-Nikomu nic nie mów. -zobaczyłam jak drzwi się same otwierają, co sprawiło że jeszcze bardziej się bałam. Nastała głucha cisza. Czekałam co będzie dalej. Nic więcej się nie wydarzyło. Po chwili wstałam by zamknąć drzwi i przy okazji pójść do łazienki.
-Co to było? -pochyliłam się nad umywalką i spojrzałam w lustro.
-Mam nadzieję że mi się tylko wydawało. Może tylko drzwi są uszkodzone, a ja mam halucynacje. Co jeśli nie?! Nie wiem co by się stało gdybym się nie obudziła. To musiał być jakiś zadymiarz. Po głosie, raczej chłopak. Jeśli wszyscy się znają, to szybko znajdą tego "włamywacza". -ta myśl trochę mnie uspokoiła. Zdecydowałam się wrócić do pokoju i jednak spróbować znów zasnąć. Wciąż trochę się bałam. Starałam się być czujna, ale po jakimś czasie straciłam kontrolę nad zmęczeniem. Resztę nocy przespałam spokojnie.

Dawniej gracz |Brawl Stars (porzucone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz