Otworzyłam leniwie oczy. Wokół mnie panowała ciemność. Czułam się bardziej zmęczona niż wcześniej. Nie miałam siły się podnieść. Nie wiedziałam gdzie jestem. Pamiętałam tylko, że byliśmy z Namjoonem w dormie i czekaliśmy na chłopaków.
Poczułam wibracje komórki pod moją ręką. Chwyciłam go niezgrabnie i odebrałam.
- Halo? - zaczęłam przytłumionym głosem.
- Hej SaraMi. - to był Hisashi. - Wiem, że jest późno, a ty nie chcesz ze mną rozmawiać, ale mamy problem.
Od razu w moim ciele pojawiły się iskierki energii pozwalające na to bym wstała na równe nogi.
- Co się dzieje? - spytałam.
- Lee Dasoo dzwoniła, że nie da rady być jutro w pracy. Miała mieć poranną zmianę. - westchnął głęboko. - Wiem, że miałaś mieć jutro wolne, ale niestety nie mamy do kogo się zwrócić. Dlatego bardzo proszę.
- Jasne, nie ma problemu. - odparłam rozglądając się po pomieszczeniu. Była to sypialnia od lidera i Taehyunga. Podeszłam do półek wiszących na ścianie by przejrzeć ich zawartość.
- Jest jeszcze jedna sprawa. Wiem, że to uzgadnialiśmy, ale jutro też jestem na tej zmianie i oboje jesteśmy kierownikami sali.
Z wrażenia prawie upuściłam małą maskotkę misia, którą wzięłam chwilę wcześniej do ręki.
- Teraz to już sama nie wiem. - rzuciłam.
- Rozumiem, że jest to dla ciebie ciężka decyzja, ale naprawdę nie mamy kogo wziąć na tą zmianę. Proszę cię. - mówił błagalnie, a moje serce miękło. Nie mogłam odmówić.
- Niech będzie. Przyjdę jutro, ale niczego nie próbuj, okay?
- Daję słowo, że niczego nie zrobię. - odetchnął z ulgą. - Dziękuję ci bardzo. - rozłączył się.
Schowałam telefon do tylnej kieszeni spodni kierując się do wyjścia z pokoju. Po ciemku wyczułam klamkę i przycisnęłam ją odpychając od siebie drzwi. Znalazłam się w małym korytarzyku. Ruszyłam do salonu gdzie pewnie wszyscy już siedzieli. Nie myliłam się. Wzrok chłopaków i Susan skupił się na mnie. Przeszywali mnie na wylot. Wiedziałam o co chodzi. Nam już pewnie opowiedział im o nas. Nie dziwię mu się, bo pewnie go nakłaniali.
Zbliżyłam się do stołu i zajęłam miejsce obok swojego chłopaka. Z drugiej strony siedział Seokjin.
Rozejrzałam się po siedzących przy stole.
- Przestańcie się tak na mnie patrzeć, jejku. - rzuciłam zawstydzona rumieniąc się.
- Przepraszam, to przez te emocje. - odparła cicho blondynka. Poprawiła okulary na nosie.
- Dobrze spałaś? - spytał raper splatając nasze dłonie pod stołem.
- Tak, choć jestem jeszcze trochę zmęczona. - uśmiechnęłam się delikatnie pod nosem. - Ile spałam?
- Jakieś dwie godziny. - rzucił Tae zerkając na zegar.
- Ile? - zdziwiłam się. - Przepraszam was. - spuściłam głowę.
Usłyszałam cichy śmiech maknae.
- Za co ty przepraszasz?
- Byłaś zmęczona, to naturalne. - odezwał się Jimin kojącym tonem.
Spojrzałam na nich delikatnie speszona.
- Dziękuję wam. - odetchnęłam. - Musieliście na mnie czekać tak długo, a ja i tak za chwilę będę musiała wracać. - widząc pytający wyraz twarzy stwierdziłam, że od razu wytłumaczę. - Muszę jutro rano iść do pracy. Przejmuję zmianę jednej dziewczyny. - odwróciłam się do Namjoona. - Pamiętam, że byliśmy umówieni na jutro, ale możemy przełożyć to o parę godzin, prawda?
YOU ARE READING
Best of Me
Фанфик"Best of Me" to opowieść o dziewczynie, która przylatuje do Korei Południowej, do swojego drugiego domu ale również do swoich starych przyjaciół. Dwójka głównych bohaterów od lat nie wie, że nawzajem czują do siebie miętę, co sprawia im wiele kłopot...