Moja kochana rodzicielka, nie dość, że zapomniała przywieźć mi rysunek kota z poprzedniego rozdziału na wigilię, to potem go zgubiła. A że się uparłam, to narysowałam go dzisiaj jeszcze raz. Gdy skończyłam, magicznie się odnalazł. :')
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Tu porównanie. I w sumie wyszedł lepiej od pierwszej wersji, ale z drugiej strony, zmarnowałam tak trochu czas.