Chapter 28🍀

1.7K 135 57
                                    

OKEY misie!

To chyba jest jeden z tych rozdziałów, na które mocno czekaliście ^^

I wbrew temu, co sobie myślałam przy zaczęciu pisania go, poszło całkiem szybko, hah

A bałam się, że będę to pisała miesiąc ;-;

A tak poza tym, to zbliżamy się do końcóweczki, kochani!

Na dole pod rozdziałem będzie dla was pytanie połączone z propozycją, więc zostanie do końca ;)

A teraz czas na czytanie ❤️

👇👇👇

- Co ty odwalasz?! - krzyknęła przywiązana do krzesła. - Nie mamy wiele czasu, a ty się bawisz w jakieś genjutsu, z którego mogę się...

- Nie dasz rady się z niego wyrwać, a co do czasu... w rzeczywistości niosę cię dalej w tym samym kierunku, więc nie marnujemy ani jednej minuty. - uśmiechnął się przebiegle i stanął nad czarnowłosą.

- I co? Zamierzasz mnie torturować? - prychnęła skupiając się na uwolnieniu z genjutsu.

- Nie. - wzruszył ramionami, a za jego plecami pojawiło się drugie krzesło, na którym usiadł. Oparł głowę o złączone ze sobą dłonie i wpatrywał się w Sumire czerwonymi oczyma. - Będziesz tu tak długo, aż nie powiesz mi, co ukrywasz. - dopowiedział przekrzywiając trochę głowę w lewo.

- Nic ci nie powiem. - warknęła, lecz bez przekonania.

- Tak myślisz? - uniósł jedną brew w górę nieprzekonany jej słowami.

- Ja to wiem. - burknęła i zamknęła oczy.

Tak będzie mi łatwiej... - mruknęła w myślach, lecz jej powieki zostały zmuszone do ponownego uchylenia. Sumire warknęła niezadowolona.

- Przestań odwalać manianę i mnie wypuść. - zażądała, a czarnowłosy uśmiechnął się półgębkiem.

- Nie ma mowy. Teraz, kiedy już wiem, że coś przede mną ukrywasz, nie mam zamiaru cię stąd wypuścić. - oznajmił, a Uchiha zacisnęła dłonie w pięści.

- I co, masz zamiar trzymać mnie tu do końca życia? - zapytała z przekąsem, a on wzruszył ramionami.

- Może. Jak będzie mi się chciało. A uwierz, że potrafię być bardziej uparty niż większość ludzi na tym zawszawionym świecie. - oświadczył pewnym swojej racji głosem i oparł się o oparcie.

- Jeszcze ci się odechce przesłuchań. - parsknęła przesiąkniętym (udawanym) jadem głosem. Wiedziała, że nie może sobie pozwolić na wydanie swojej tajemnicy za żadne skarby świata. Gdyby on się dowiedział... wolała o tym nie myśleć. Nie chciała widzieć jego zdegustowanej miny i prześmiewczego wzroku. Nie chciała, by spojrzał na nią jak na nic dla niego nieznaczącą Sakurę.

- Zobaczymy. - mruknął.

***

- Przestań w końcu gadać. - warknął, pochylając się przy tym nad ciemnowłosą, która uśmiechnęła się niewinnie.

Sumire Uchiha Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz