~ Dwa lata wcześniej ~
Patrzyłam na swój nowy plan lekcji i zmarszczyłam czoło analizując całe pięć dni. Im dłużej na niego patrzyłam tym mniej mi się podobał i coraz bardziej byłam przekonana do swojej niespodziewanej decyzji.
-Oderwiesz w końcu oczy od tego telefonu i mi pomożesz ? Wzrok sobie zepsujesz. - przerwała mi matka smażąc jakieś mięso na swojej nowej żeliwnej patelni. Westchnęłam i rzuciłam urządzenie z rozmachem na kanapę.
- Zamierzam przepisać się od razu jutro z niemieckiego na rosyjski. - rzuciłam wchodząc do kuchni i wyjmując talerze z wysokiej szafki, na której były przyczepione nasze stare zdjęcia.
- Co takiego ? Pierwszy dzień w liceum i już chcesz zmieniać język ? Nawet nie byłaś na żadnej lekcji. Skąd ta decyzja ? - spytała podejrzliwie wymachując gwałtownie drewnianą łyżką w moją stronę.
- Godziny, w których jest niemiecki są okropne. W poniedziałek jest na pierwszej godzinie i we wtorek tak samo. W inne dni mam zawsze na drugą lekcję. Nie dam rady wstać tak wcześnie dwa dni pod rząd.
-Chyba sobie teraz żartujesz! Z takiego powodu masz się przepisywać na inny język ? Przecież to kompletna głupota ! Niemieckiego uczysz się tyle lat, a z rosyjskiego nie znasz nawet alfabetu. A po drugie plan lekcji zmienia się w ciągu roku, więc później możesz mieć niemiecki w środku dnia.
- To akurat nieprawda. Od starszych roczników się dowiedziałam, że niemiecki jest zawsze na pierwszych godzinach.
-Ale- Daj spokój, mamo. Już podjęłam decyzję.
***
Gdybym wtedy podniosła wzrok i spojrzała w lustro zobaczyłabym jak zza mych pleców wylatuje motyl. Wtedy niepozorny, trudny do dostrzeżenia.
Kto by pomyślał, że urośnie do takich rozmiarów.
***
Następnego dnia, jak najszybciej załatwiłam sprawę z dyrektorem, który powiedział, że nie powinno być problemów z przeniesieniem. Dodał jednakże, że muszę trochę poczekać zanim będę wpisana do dziennika nauczyciela rosyjskiego. Nie było jednak żadnych przeciwwskazań bym od razu chodziła na lekcje rosyjskiego, które odbywały się na 8 godzinie w środę i na 7 w piątek.
Od razu wiedziałam, że mam do czynienia ze świetnym człowiekiem.
***
Do środy czas upłynął mi na zapoznawaniu się koleżankami z mojej klasy o profilu humanistycznym i zapamiętywaniu numerów klas. Wiedziałam, że jeszcze nieraz się zgubię, ale rozumiałam, że to naturalna kolej rzeczy i nie mam na nią większego wpływu.
Wszystko było dobrze i myślałam, że tak juz będzie przez cały czas.
I mogłoby tak być gdybym zauważyła tego pieprzonego motyla. Ale nie widziałam go i gdy popołudniu czekając na swój autobus, zamiast zwyczajowo poczekać na przystanku, poszłam do sklepu, a mój nieodłączny towarzysz razem ze mną, nieznacznie rosnąc.
***
Nie miałam większego planu, więc chodziłam powoli między półkami przeglądając produkty bez większego przekonania. Stałam wtedy przy półce z ketchupami zastanawiając się na jakiej podstawie, ketchup Kotlin jest droższy od Totolino, gdy poczułam kujący w nos zapach męskich perfum.
Odwróciłam się w stronę, z której przybyła owa woń i zderzyłam się czołem z właścicielem tego zapachu.
-Auć ! - krzyknęłam cicho zaskoczona, odskakując w tył, prawie wpadając na półkę sklepową.
-Jezu, wszystko w porządku ?
-Taak ... - jęknęłam i uniosłam wzrok i spojrzałam mu prosto w oczy.
***
Wiem co sobie teraz myślisz. Pewnie, że gdy spojrzałam mu w prosto w oczy, od razu się w nim zakochałam. Że to była taka miłość od pierwszego wejrzenia ? Pewnie to sobie myślisz,co ?
Rozczaruję Cię. Nic takiego się nie wydarzyło. Gdy na niego spojrzałam nie poczułam motyli w brzuchu. Po prostu patrzyłam na mężczyznę, z którym zderzyłam się czołem. Na mężczyznę o bladej cerze i szarych lekko wyłupiastych oczach. O ciemnych włosach, trochę zbyt długich, trochę przyprószonych siwizną. I nic więcej. Żadnych fajerwerek, nic. Przyjęłam przeprosiny i odeszłam i wyrzuciłam go z pamięci. I tak to się powinno skończyć.
Ale tak się nie skończyło, bo z jakiegoś cholernego powodu on mnie zapamiętał. Mój nauczyciel od rosyjskiego pamiętał to wydarzenie. Och nie wspominałam, że to mój nauczyciel ? Byłam pewna, że się domyślisz.
To on to wszystko zaczął nie ja. Więc, gdy skończę nie myśl o mnie tak źle.
CZYTASZ
Przeklęta tajemnica miłości
RomanceLenistwo to jeden z siedmiu grzechów głównych. Jeśli się go dopuścisz, musisz zapłacić karę. Diana doświadcza tego na własnej skórze, gdy przez na pozór drobne lenistwo, musi przebrnąć przez masę konsekwencji, na które nie była w żaden sposób gotowa...