3-Jason Todd.

377 18 1
                                    

RAVEN:
Błyska zgarnęła policja, a red zniknął. Nie wiem czemu go posłuchałam i nikomu o nim nie powiedziałam. Kiedy byliśmy już w wieży, przestałam o tym tak intensywnie myśleć i poszłam prosto do łóżka, by odpłynąć do krainy Morfeusza...
Widzę twarz, którą okrywa maska. Czy to Damian? Nie. Nie wiem kto to. Widzę siebie. Ten ktoś podchodzi do mnie, a raczej do Rachel, która stoi przede mną i podaje mi rękę. Roth ściska ją. Rozmawiają, ale nie wiem o czym. Coś zniekształca przekaz. Obraz zaczyna się rozmazywać. Zapamiętałam jednak jaden wyraz, który dało się zrozumieć. "Jason".
Poczułam uderzenie i otworzyłam oczy. Znów byłam w swoim pokoju. Czy to była wizja? Możliwe. Ale kim jest ten Jason? Czuję że niedługo się dowiem.
Zwlokłam się z łóżka i doprowadziłam do porządku.
Kiedy skończyłam, nałożyłam kaptur na głowę i chwyciłam grubą książkę, po czym zeszłam do pokoju głównego.
Sunąc nad ziemią myślałam o Czerwonym. Kim był? I dlaczego był taki tajemniczy?
-Cześć, Kory. - Przywitałam sie, gdy nagle zobaczyłam zmartwienie na jej twarzy. - Wszystko w porządku?
-Niestety nie, Raven. To nie Błysk okradł muzeum.
-Co? - Zapytałam zszokowana.
-Nie ma go na kamerach. Arthur był tam przypadkiem. Ktoś inny zabrał fanty i zniszczył część materiału filmowego z kamer na zewnątrz...
-Cholera... - Natychmiast pomyślałam o worku X'a. Dlaczego wcześniej na to nie wpadłam?! On mnie wykorzystał!
Już chciałam wykrzyczeć kosmitce prawdę, gdy ktoś zadzwonił do Anders.
Ta odebrała i zaczęła rozmawiać.
-Tak, Panie Wayne. - Powiedziała. Czyli gada z Batmanem. - Wszystko jest gotowe. Tak. Już schodzimy. Do usłyszenia.
Rozłączyła się i spojrzała na mnie.
-O czym rozmawialiście? - Zapytałam podejrzliwie, na chwilę zapominając o złodzieju.
-O zastępstwie.
-Jak to?
-Batman wie że ciężko nam walczyć bez Damiana, więc przysłał drugiego Robina. Właśnie przyjechał.
Wszyscy Tytani zjechali windą na dół, by powitać Nowego Robina.
To Damian będzie jedynym i niezastąpionym...
Nastolatek ściągnął kask, ponieważ przyjechał na motorze.
Zaczął przyglądać się nam wszystkim po kolei. Kiedy spojrzał na mnie, jego wzrok zawiesił się właśnie na mojej osobie. W jego oczach było coś... dziwnego. Jakby mnie znał i kojarzył. A ja jego nie... Zaraz... To... Ten z mojej wizji...
-Jason Todd. - Powiedział, gdy się opamiętał i przestał na mnie gapić.

|JAYRAE| Nie ma lepszego świata... Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz