|JAYRAE| Nie ma lepszego świata...

33-Damian wrócił.

RAVEN:
Zbiegłam na dół by wyściskać mojego przyjaciela, Damiana.
-Wow. Od kiedy okazujesz emocje, Rachel? - Spytał młody Wayne, kiedy dusił się w moim uścisku.
-Po prostu tęskniłam, okey..?
Oderwałam się od niego.
Po chwili do pokoju wpadli po kolei, Bestia, tamaranka, Jaime, którzy po kolei witali tytana. Po jakimś czasie w pomieszczeniu zawitał też Jason.
-Co ty tu robisz? Myślałem że ojciec wrócił z Tobą do Gotham.
-Zmiana planów. - Chwycił mnie za rękę, a ja się zarumieniłam.
-Widzę że jak gadaliśmy przez Skype mówiliście mi DUŻO mniej niż to ile naprawdę rzeczy się działo...
Zmrużył oczy.
Porozmawialiśmy chwilę, a gdy została nas trójka, czyli Damian, Jason i ja, poszliśmy na dach, porozmawiać szczerze. Damian był jedyną osobą, której chcemy powiedzieć CAŁĄ prawdę. Z kradzieżą, porwaniem i w ogóle. Wiemy że Młody Robin umie trzymać język za zębami.
Usiedliśmy na szczycie dachu i zaczęliśmy rozmowę. Najpierw ja opowiedziałam jak poznałam Red X, potem jak mnie porwał. Jason opisał jak się ujawnił i dlaczego to zrobił. Potem jak Slade torturował mnie, co wyjaśniło opaskę na oku, a na koniec jak uciekliśmy i jak wyznaliśmy sobie miłość, aż po sytuację z Batmanem.
Damian słuchał uważnie. W niektórych momentach chciał przywalić Jason'owi. W innych wyglądał na poruszonego, tak, Damian, dziwne, a w innych był wściekły.
-Czy ktoś poza nami zna prawdę? - Spytał Al Ghul.
-Nie. Jedynie Slade. I niech tak pozostanie. W porządku?
Młody pokiwał w zamyśleniu głową.
-Ale co zrobimy ze Slade'em i Trigonem? - Zapytał w końcu nastolatek.
-Postaramy się ich załatwić... Rae szuka sposobu, by unicestwić jej ojca.
Odwróciłam wzrok.
-Na razie może cieszmy się chwilą..?
Spytałam, a Todd położył swoją dłoń na mojej i się uśmiechnął. Mnie jednak nie było do śmiechu. Wiem że mogę wiecznie ich zwodzić, a kiedy im powiem jak zabić mojego ojca, muszę uciec i zabić się...