Pewnie znowu usnę z jego zdjęciem
Przed oczami i jego imieniem na ustach.
Wzdychając za marzeniem,
Choć realnym to jednak nieosiągalnym.
Przynajmniej patrzymy na jedno niebo
I stąpamy po jednej ziemi.
Nieznajomy, który wszedł do mojego serca,
Którego opuścić nie chce
Tu akurat może być ziarno mojej winy,
Gdyż mimo bólu udręki
Miło jest kochać,
Gorzej nie być kochanym...
YOU ARE READING
Lebzeiten
PoesíaDla niewtajemniczonych Lebzeiten to po niemiecku życie. Wszystkie wiersze są mojego autorstwa.