22.

221 10 2
                                    

UWAGA !!!

Jeżeli ktoś nie będzie wiedział o co chodzi w tym rozdziale radzę przeczytać rozdział 15. Miłego czytania. 😉

-------------------------------------------------

-------------------------------------------------

Nadszedł ten nieszczęsny dzień. Wstałam wcześnie rano, przebrałam się tak by nikt mnie nie poznał i wyszłam.

Pod stadionem byłam ok. 8:53 . Czekałam na nadejście dziewiątej. Nigdy się nie spóźnia. I tak było i tym razem. O równej dziewiątej przyjechał czarną limuzyną pod wejście na stadion. Przeszedł mnie niezrozumiały dreszcz. Załatwię to szybko i będę mieć święty spokój. Nie śpieszyło mu się z wyjściem. Jak zwykle. Szofer otworzył mu drzwi, a ten wyszedł. Spojrzał na mnie i uśmiechnął się. Nie tolerował spóźnialstwa więc to już plus dla mnie. Podszedł do mnie, chwycił mą dłoń odzianą w rękawiczkę i ją ucałował dodając słowa przywitania. Musiałam uważać na to co robi. Najmniejszy błąd mógł zakończyć się moją śmiercią. Gdy puścił moją rękę chwyciłam opuszkami palców sukienkę i dygnęłam, również się witając. Jego prywatny ochroniarz śledził uważnie każdy mój ruch by w razie niebezpieczeństwa zaatakować.

Mężczyzna ucieszony z mojego postępowania uśmiechnął się zadowalająco i zaprosił do środka stadionu na część trybun przeznaczoną dla niego.  Usiedliśmy wygodnie na fotelo-krzesłach przy stoliku kawowym. On usiadł naprzeciw mnie i wyciągnął jakieś papiery.

           - A więc, może zaczniemy od razu by nie przedłużać. 

Kiwnęłam twierdząco głową.

           - Jak wiesz jesteś mi potrzebna do ukończenia genialnego planu na rozwinięcie mojego interesu jeszcze bardzie niż jest teraz.

           - Wiem o tym. 

Przysunął do mnie wcześniej wyciągnięte papiery.

           - To moja oferta. - zaczęłam czytać w spokoju. Nie było to znowu takie złe, ale ogólny efekt niezadowalający.


" W związku z zawarciem współpracy pomiędzy ( bla bla bal ) przedstawiamy warunki i zapewnienia  zawartej ugody.

1. Osoba współpracująca ma za zadanie wspomóc swoją siłą drużynę wybraną przez dyrektora.

2. Wszystkie rzeczy prywatne z wyjątkami podanymi przez pracodawce nie mogą zostać zabrane przez osobę związaną umową.

3.  Pełne wyżywienie i zaopatrzenie jest wliczane w umowę.

4. W razie pewnych próśb ze strony osoby zatrudnionej, mogą być one spełnione jednak nie jest to wymagane. Każda prośba będzie naliczana na umowę.

5. Osoba podpisująca umowę nie ma prawa sprzeciwić się rozkazom swojego pracodawcy.

6. Wszystkie zadania będą wypełniane na czas i w 100%.

7. W razie pewnej  nie zgody pomiędzy związanymi umową odbiję się to na rodzinie podpisującego.

. . .  "


Było tam jeszcze parę ciekawy podpunktów. Nie powiem trochę mnie przerażają niektóre, ale chyba nie mam wyboru. 

           - I co ty na to? - zapytał.

           - Mam kilka sprzeciwów.

           - Jakich to ? - zdziwił się.

           - Na przykład ten przedostatni. Co to ma znaczyć " wypalanie znaku rozpoznawczego " ? Wy na serio macie zamiar coś wypalać? - powiedziałam oburzona.

           - Owszem. Potem pokarze Ci ten znaczek. A więc? Podpisujemy ?

           - Mam jeszcze jedną ważną uwagę.

           - Jaką ?

           - Nie mogę wyjechać do Rosji.

           - Owszem możesz. Załatwiłem to z twoją opiekunką. Nie widzi sprzeciwu. W szkole też już wszytko załatwione.

           -  No to podpiszmy to już.

Jeszcze przez długi czas rozmawialiśmy o interesach i jaka będzie w nich moja rola. Nie mogę uwierzyć, że wyjeżdżam. Co ja powiem drużynie? Bardzo się z nimi zżyłam przez ostatni czas. Nigdy mi tego nie wybaczą. Nie samego wyjazdu, ale tego co spotka ich w przyszłości jeśli dostaną się na światowy turniej.

Gdy miał z powrotem wsiadać do limuzyny i odjeżdżać powiedział coś bardzo dotkliwego.

            - A bym zapomniał. Od dzisiaj posługujesz się starym imieniem. Nazwisko możesz wymyślić. Do zobaczenia. Przyjedziemy po ciebie jutro. Przygotuj się. Dla mnie możesz zabrać co chcesz. - i odjechał.

A więc znowu jestem dawną sobą ? Jeszcze tego mi brakowało. Muszę wstąpić na trening. Pójdę się pożegnać. To mój ostatni dzień tutaj.

Zacznę swoją historie na nowo. Od zera.


-----------------------------------------------

( 623 słowa )

-----------------------------------------------




I will never be an angel forever.|| Inazuma Eleven.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz