#1 Jak i gdzie się poznaliście

2.3K 34 6
                                    


🌸Scott🌸-w szpitalu
Czekałam właśnie na swoją mamę która dziś kończyła wcześniej pracę,rzadko się to zdarza więc chciałam ten wieczór spędzić z nią. Siedziałam na ławce już dobre pół godziny,nudziło mi się więc zaczęłam chodzić w to i z powrotem. Zobaczyłam mamę która wychodziła ze swojego gabinetu,poszłam w jej stronę ale jak to ja musiałam na kogoś wpaść. Tym kimś okazał się wysoki chłopak w moim wieku. Miał brązowe włosy,ciemne prawie że czarne oczy,a jego skóra była jasno-brązowa.

-Strasznie przepraszam-powiedziałam
-Nic się nie stało-uśmiechnął się-jestem Scott-powiedział i podał mi rękę.
-(t/i) miło mi-ucisnęłam dłoń chłopaka.

🌸Stiles🌸-Na posterunku policji
Razem z tatą byłam na posterunku policji,ja siedziałam na ławce obok drzwi do biura szeryfa,a mój tata składał zeznania odnośnie wypadku w którym uczestniczyliśmy. Byłam cała roztrzęsiona,a zaraz smutna ponieważ moja mama ucierpiała i leży teraz w szpitalu. Bardzo się o nią martwiłam. Siedząc tak błądziłam wzrokiem po pomieszczeniu,aż zobaczyłam znajomą mi twarz. Był to średniego wzrostu chłopak,miał brązowe włosy i czekoladowe oczy.
Spojrzał na mnie,a ja szybko odwróciłam wzrok. Kątem oka zobaczyłam jak zbliża się w moją stronę,po chwili poczułam że siadł obok mnie.

-Stało się coś?-zapytał spokojnym głosem.
-Mój tata składa zeznania,a mama leży w szpitalu-odpowiedziałam przybita.
-Nie martw się. Będzie dobrze-powiedział-jestem Stiles,a ty?-zapytał
-(t/i)-powiedziałam i uśmiechnęłam się.

🌸Derek🌸-W szkole
Szłam właśnie na lekcje,swoją drogą byłam już spóźniona ale nie przejmowałam się tym. Będąc już prawie obok właściwej sali zobaczyłam Jackson'a z jakimś chłopakiem który nie chodził do naszej szkoły. Wyglądał na starszego od nas o jakieś kilka,był wysoki i umięśniony. Miał czarne włosy,a jego kości policzkowe sprawiały że był jeszcze bardziej przystojny. Odszedł od mojego przyjaciela i zaczął iść w moją stronę. Stanął naprzeciwko mnie i zapytał:
-Wiesz może gdzie znajdę McCall'a,bo tamten idiota nie chce mi powiedzieć-odezwał się  szatyn.
-Po pierwsze nie nazywaj Jackson'a idiotą,a po drugie tak wiem gdzie jest Scott-powiedziałam-ale powiem ci gdzie jest jak zdradzisz mi swoje imię-dodałam.
-Derek,a ty?-zapytał.
-(t/i),a Scott jest w sali 104-powiedziałam i poszłam na lekcje.

🌸Isaac🌸-W domu Scott'a
Szłam właśnie do mojego przyjaciela Scott'a,który kazał mi natychmiast przyjść do jego domu. Będąc już pod domem chłopaka zapukałam do drzwi,po chwili otworzył mi Scott. Weszłam do środka i poszłam za brunetem do salonu. Tam opowiedział mi że Jackson jest kanimą i planują go schwytać.

-Ale jesteś pewny że to on?-zapytałam nie dowierzając.
-Tak (t/i),widziałem na własne oczy-odpowiedział.
- Myślałam że to Lydia-powiedziałam.
-Pozory mylą-usłyszałam głos za sobą.
Odwróciłam się i zobaczyłam wysokiego blondyna,miał jasną cerę i piękne niebieskie oczy.

-To jest Isaac-powiedział Scott.
-Miło mi-powiedział blondyn.
-(t/i)-odpowiedziałam.

🌸Liam🌸-Obok szkoły
Miałam właśnie W-F,razem z dziewczynami biegliśmy wokół boiska. Kątem oka zobaczyłam idących chłopaków w naszą stronę. Jak ja nie lubię kiedy ćwiczą Lacrosse wtedy kiedy mamy W-F,czuje wtedy na sobie ich wzrok i to mnie krępuje.
Robiliśmy właśnie przysiady kiedy poczułam że ktoś klepie mnie w pośladek,szybko się odwróciłam.
Zobaczyłam chłopaka z Devenford Prep,uśmiechał się zadowolony,a inni chłopacy przyglądali się całemu zajściu.
-Przeproś-powiedziałam pewna siebie.
-Nie-odpowiedział.
-Przeproś albo pogadamy inaczej-byłam już zła.
-Bo takie chuchro jak ty coś mi zrobi?-zaczął się śmiać.
Wkurzyło mnie to więc jednym szybkim ruchem powaliłam chłopaka na ziemię. Usłyszałam gwizdy i śmiechy innych chłopaków.
Zdenerwowana poszłam w stronę szkoły,będąc już obok schodów usłyszałam czyjeś kroki,odwróciłam się i zobaczyłam średniego wzrostu blondyna,był umięśniony i przystojny,miał też piękne niebieskie oczy.
-To było niesamowite-powiedział chłopak.
-Dzięki-odpowiedziałam.
-Tak wogóle to jestem Liam-powiedział.
-(t/i)-uśmiechnęłam się.

🌸Theo🌸-W lesie
Postanowiłam pobiegać z racji tego że bardzo uwielbiam las to właśnie tam się udałam. Zaczęło się ściemniać więc postanowiłam wrócić do domu,ale niestety zgubiłam się.
Od jakiś dwóch godzin chodzę i szukam wyjścia,na marne. Było już kompletnie ciemno,jedyne co oświetlało mi drogę to latarka mojego telefonu. Idąc zobaczyłam most na którym stał chłopak. Nie mogłam zobaczyć jego twarzy bo było za ciemno. Stanęłam w miejscu,kiedy się odwrócił w moją stronę szybko schowałam się za drzewem.

-Ktoś tu jest?!-krzyknął.
-Halo czy ktoś tu jest?!-powtórzył pytanie. Postanowiłam wyjść za drzewa,podeszłam bliżej i zobaczyłam przystojnego bruneta,był średniego wzrostu,a oczy miał zielone.

-Co taka piękna dziewczyna robi sama w lesie,na dodatek wieczorem-powiedział.
-Zgubiła się-odpowiedziałam.
-Jestem Theo-przedstawił się.
-(t/i)-powiedziałam.

🌸Brett🌸-W klinice weterynaryjnej
Razem z chłopakami byłam właśnie u Deaton'a, zajmował się uczniem z  Devenford Prep który zatruł się tojadem. Chłopak był nie przytomny,martwiłam się że może umrzeć. Deaton powiedział że musi odpoczywać i że ktoś musi z nim zostać.

-Ja mogę-powiedziałam.
-Na pewno?-zapytał Scott.
-Tak-odpowiedziałam.
-Uważaj na siebie,pamiętaj że ty też jesteś na liście-powiedział Stiles.
-Poradzę sobie,możecie iść-uśmiechnęłam się.

Siedzę już w klinice dobrą godzinę,a chłopak ani drgnął. Siedząc usłyszałam jakiś głos,spojrzałam na chłopaka który nagle otworzył oczy,podniósł się i zaczął rozglądać się po pomieszczeniu.

-Hej spokojnie,nic ci nie zrobię-powiedziałam kładąc rękę na ramieniu chłopaka.
-Gdzie ja jestem?-zapytał
-W klinice-odpowiedziałam-jestem (t/i)-dodałam.
-Brett-powiedział.

🌸Nolan🌸-W bibliotece
Właśnie skończyłam książkę,postanowiłam że wypożyczę sobie nową. Byłam w bibliotece,i już od jakiś kilku minut szukam odpowiedniej ale żadna mi nie przypadła do gustu. Zobaczyłam idealną książkę w sam raz dla mnie,ale niestety była na najwyższej półce. Skakałam,stawałam na palcach  ale nic nie pomagało. Próbowałam dalej,kiedy zobaczyłam czyjąś dłoń która zabrała książkę. Odwróciłam się i zobaczyłam wysokiego bruneta,miał piękne niebieskie oczy i słodkie piegi.

-Proszę-powiedział podając mi książkę.
-Dziękuję-wzięłam przedmiot od chłopaka.
-Jestem Nolan-uśmiechnął się uroczo.
-(t/i) miło mi-powiedziałam i również się uśmiechnęłam. 




Teen Wolf |Preferencje|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz