🌸Scott🌸-On
Byłam bardzo szczęśliwa,właśnie dowiedziałam się od Kiry że podobam się dla Scott'a. Postanowiłam że dziś mu powiem co do niego czuję,planowałam to już dawno ale bałam się że nie czuje tego samego i nasza przyjaźń się rozwali. Na szczęście dziś jest sobota i nie idę do szkoły,moi rodzice pojechali do znajomych więc miałam wolną chatę. Była jedenasta poszłam się ogarnąć i jakoś ubrać. Zrobiłam lekki makijaż i ubrałam jasno różową sukienkę. Tak o dwunastej zadzwoniłam do Scott'a żeby przyszedł,chłopak sie zgodził i powiedział że za dziesięć minut będzie. Usiadłam na kanapie w salonie i czekałam. Po wyznaczonym czasie usłyszałam pukanie. Wstałam i poszłam otworzyć dla Scott'a.
-Hej-odezwał się i wszedł do środka.
-Cześć-uśmiechnęłam się.
-Ładnie wyglądasz-powiedział,poczułam jak policzki mi się rumienią. Poprosiłam żeby usiadł na kanapie,chłopak wykonał polecenie.
-Chciałam ci coś powiedzieć-również usiadłam na kanapie
-Ja też-uśmiechnął się-mogę pierwszy?-zapytał,a ja pokiwałam głową-więc tak,jesteś najpiękniejszą dziewczyną jaką kiedykolwiek widziałem,masz cudowny charakter,jesteś wyrozumiała,pomocna,miła,masz poczucie humoru,walczysz o swoje,o tym jaka jesteś wspaniała mogę mówić godzinami-wziął głęboki oddech-Kocham Cię (t/i) i mam nadzieję że czujesz do mnie to samo-zatkało mnie,usiadłam na kolanach chłopaka i złapałam jego twarz w ręce.
-Też Cię Kocham Scott-powiedziałam poczym złożyłam na jego ustach delikatny pocałunek który Scott oczywiście odwzajemnił. To najlepszy dzień w moim życiu.🌸Stiles🌸-Ty
Umówiłam się dziś ze Stiles'em na maraton Gwiezdnych wojen u niego w domu. Równo o dwudziestej byłam pod domem chłopaka,zapukałam i po chwili otworzył mi Stiles. Weszłam do środka poszłam za chłopakiem do jego pokoju. Tam było już wszystko przygotowane,laptop z filmem,słodycze na łożku i lampki które dawały klimat.
-Muszę przyznać postarałeś się-powiedziałam zdejmując buty i siadając na łóżku.
-To jak odpalić?-zapytał również siadając
-Tak-odpowiedziałam i kiedy chłopak oparł się o ścianę położyłam głowę na jego ramieniu. Skończyliśmy już trzecią część,a mi już lekko oczy się zamykały. Stiles to zauważył i potrząsnął mną trochę.
-Muszę ci coś powiedzieć-zaczełam kiedy brunet puszczał czwartą część
-Tak-spojrzał na mnie
-Tylko,jeżeli nie czujesz tego samego to po prostu zapomnijmy o tej rozmowie i bądźmy dalej przyjaciółmi-powiedziałam
-Dobrze-zaśmiał się lekko
-No bo ja-wzięłam głęboki oddech-Kocham Cię Stiles-wydusiłam to z siebie-ale jeżeli nie czujesz-nie było dane mi dokończyć bo jego usta znalazły się na moich. Całował namiętnie,a zarazem delikatnie.
-Też Cię Kocham (t/i)-powiedział i ponownie złączył nasz usta.🌸Derek🌸-Ty
Dzisiaj miałam iść na obiad do Derek'a który chciał się pochwalić swoimi zdolnościami kulinarnymi. Byłam już przed drzwiami loftu chłopaka,zapukałam,otworzył mi Derek,zaczełam się śmiać z niego. Kto by przypuszczał że Derek Hale założy kiedyś różowy fartuszek. Opanowałam się i weszłam do środka. Poczułam piękny zapach dochodzący z kuchni. Derek ściągnął fartuch i poszedł po obiad,chciałam mu pomóc ale zaprzeczył i kazał usiąść do stołu.
Szatyn przyszedł i zaczęliśmy jeść.
-Skąd ty się tak nauczyłeś gotować?-zapytałam na co się zaśmiał
-A więc smakuje?-pokiwałam głową.
Po obiedzie obejrzyliśmy film który był swoją drogą fajny. Miałam już wychodzić ale stwierdziłem że powiem mu co do niego czuje.
-Derek-spojrzał na mnie-chce ci coś ważnego powiedzieć tylko proszę nie śmiej się-podeszłam bliżej niego-Kocham Cię-zrobił zdziwiłam minę-nie,zapomnij o tym-odwróciłam się ale on szybko mnie złapał i przybliżył sie do mnie.
-Jak mogłabyś pomyśleć że cię wyśmieję-powiedział i mnie namiętnie pocałował.
-Też Cię Kocham głuptasie-powiedział🌸Isaac🌸-On
Tego wieczoru razem z Isaac'em poszłam do kina na jakąś komedie. Siedzieliśmy już na swoich miejscach kiedy zaczął się seans. Nagle moim oczom pokazał się napis "Obecność"
-Zabije się Isaac,wiesz że nie lubię horrorów-powiedziałam zła,na co on się tylko zaśmiał. Przez cały czas się do niego przytulałam co mu się chyba podobało. Kiedy film sie skończył blondyn obiecał że mnie odprowadzi i że w ramach przeprosin zabierze na lody. Byliśmy już obok mojego domu,nagle chłopak się zatrzymał i wziął moje ręce w swoje,nie powiem zdziwiło mnie to.
-(t/i) już dawno chciałem ci to powiedzieć-spojrzał na mnie swoimi pięknymi oczami-Kocham Cię-nie wieże że to powiedział.
-Ja Ciebie Też-powiedziałam i złączyłam nasz usta w pocałunku. Jak ja długo na to czekałam.🌸Liam🌸-On
-No nie daj się prosić-Liam już od dobrych kilku minut próbuje mnie namówić na kolejną grę
-Nie,muszę już iść,jutro szkoła-powiedziałam stanowczo-i nie rób tych oczek kotka-ale on i tak je zrobił-nienawidzę cię-usiadłam na łóżku biorąc pada w ręce,kątem oka zobaczyłam jak się uśmiecha. Z jednej gry zrobiło się trzy,z trzech pięć aż w końcu zrobiło się ciemno.
-Muszę iść-wstałam i już miałam chwytać z klamkę ale poczułam ręce na swojej talii,odwróciłam się do Liam'a.
-Puszczę cię ale daj mi coś powiedzieć-pokiwałam głową-jesteś najwspanialszą osobą jaką znam. Kocham Cię-powiedział,a ja zarzuciłam swoje ręce na jego szyję i pocałowałam,pocałunek na początku był delikatny ale z każdą sekundą stawał się bardziej namiętny i agresywny. Kiedy zabrakło nam tchu oderwaliśmy się od siebie.
-Też Cię Kocham Liam-powiedziałam.🌸Theo🌸-On
Minęło kilka dni odkąd Scott i reszta stada uratowała mnie przed doktorami. Okazało się że jestem porażką,byłam załamana,całymi dniami siedziałam w domu w swoim pokoju i nic nie robiłam. Scott jak i reszta martwili się o mnie więc mnie pilnowali. Byłam im bardzo wdzięczna. Narażali życie dla mnie. Dziś postanowiłam wyjść z pokoju,nie mogłam tam siedzieć cały czas. Najpierw poszłam do łazienki ogarnąć się. Wyszłam odświeżona i ubrałam jakieś ubrania. Zeszłam na dół do kuchni moich rodziców nie było,jak zwykle. Zrobiłam sobie kanapki i nalałam soku pomarańczowego,poczym poszłam do salonu. Włączyłam TV i zaczęłam oglądać jakiś film.
-Myślałem że nigdy nie wyjdziesz z tego pokoju-usłyszałam dobrze mi znany głos,odwróciłam się i zobaczyłam Theo,patrzył na mnie zmartwionym wzrokiem.
-Jak widać zeszłam-zaśmiałam się
-Bałem się o ciebie-usiadł obok mnie-wtedy kiedy zabrali cię doktorzy coś zrozumiałem-położył mi dłoń na policzku-Kocham Cię (t/i)-powiedział i złączył nasz usta w delikatnym pełnym miłości pocałunku.
-Kocham Cię Theo-powiedziałam między pocałunkami.🌸Brett🌸-Ty
Dziś miał się odbyć mecz między Devenford Prep,a Beacon Hills,oczywiście kibicowałam naszej szkole ale jakby przeciwna szkoła wygrała też bym się cieszyła z tego powodu że uczy się tam Brett,mój kolega. Razem z Malią i Lydią usiadliśmy na trybunach. Mecz się zaczął.
Niestety przegraliśmy,nasz drużyna była załamana. Poszłam ich pocieszyć,a potem pogratulować przeciwnikom.
-Gratuluję-powiedziałam do Brett'a który jak mnie zobaczył uśmiechnął się
-Dzięki-zaśmiał się
-Mogę ci coś powiedzieć?-zapytałam nieśmiało
-Okej-odpowiedział i poszliśmy do szkoły
-A więc tak,bo ja chciałam ci powiedzieć że. Zakochałam sie w tobie-powiedziałam
-Nie wieże. Ja ciebie też kocham-był bardzo szczęśliwy i mnie mocno przytulił.🌸Nolan🌸-Ty
-Nadal nie rozumiem-powiedziałam na co Nolan się zaśmiał. Siedziałam z chłopakiem w bibliotece,właśnie tłumaczył mi matematykę.
-No zobacz-pokazał palcem na podręcznik i zaczął tłumaczyć ale ja go nie słuchałam,byłam zapatrzona w jego oczy,jejciu ale one są piękne. W Nolanie byłam zakochana już od roku,ale nie chciałam mu tego powiedzieć,po prostu się wstydziłam.
-(t/i),słyszysz mnie?-pstryknął palcami
-Tak,tak-spoglądam na podręcznik
-Jeżeli coś cię trapi pamiętaj że możesz mi powiedzieć-spojrzałam na niego
-Bo od jakiegoś czasu czuję do ciebie coś więcej niż przyjaźń,ja Kocham Cię Nolan i nie jak przyjaciela-położył dłoń na moim policzku i szepnął mi do ucha:
-Ja Ciebie Też Kocham-po czym złączył nasz usta w niepewnym pocałunku,który później pogłębiłam.
CZYTASZ
Teen Wolf |Preferencje|
القصة القصيرةWiem że jest tego dużo,ale postanowiłam zrobić własne preferencje. Mam nadzieję że się spodoba. 🌸Scott 🌸Stiles 🌸Derek 🌸Isaac 🌸Liam 🌸Theo 🌸Brett 🌸Nolan 🌸Jackson 🌸Corey 🌸Peter