Rozdział 4

71 7 2
                                    

MAGDA

Niestety było strasznie nudno dosłownie. Nic nie pamiętam z ostatnich dni. Cały czas była jedną i tą samą taśma. Idziemy do szkoły, lekcje, koniec szkoły i dom. Nudy na pudy. Na szczęście do piątku.

Kiedy po szkole wruciłam do domu siadłam wygodnie w łużku i se coś szkicowałam w szkicowniku słuchając głośno jakiegoś rapu.

Po paru godzinach Nagle słyszę pukanie i wchodzi mój brat do pokoju.
- hej Magda- krzyknoł Łukasz a ja zciszyłam muzę- słuchaj nie chcesz iść ze mną i paroma kumplami dzisiaj do Wiki?
- Wiki? To nie Natalia była?- spytałam
- Słuchaj Natalia to dwa dni temu mnie zdradziła. Więc z nią zerwałem. No A od wczoraj jestem z Wiką. A Wika no wiesz jest lepsza..... ładniejsza itd- powiedział z uśmiechem
- ale Wiktoria? Moja przyjaciułka?- spytałam ze zdziwieniem
- no....- powiedział jak debil
- wooow- szczeżę to nigdy Bym nie przypuszczała że będą razem. Oni od zawsze się nie nawidzili. Znam ją od 10 lat i serio ona Łukasza biła i drapała zawsze. A 3 lata temu przeprowadziła się do Kato i nas odwiedzała A my ją
- No co?- spytał
- nic nic- powiedziałam- i chętnie pójdę
-super- Uśmiechnoł się- dobra to bądź tak za 2 godzinki gotowa- powiedział i poszedł

Hmm impreza.....dawno na żadnej nie byłam......na dodatek wieki się z Wiki nie widziałam. Nie wiem co włożyć. Czy ktoś zna takie uczucie że ma pełną szafę ciuchów ale i tak nie ma co włożyć?

Po paru minutach coś wymyśliłam i zaczęłam się szykować. ..To będzie zajebista impreza.

KAJTEK

Było już po 18 I zaraz mieliśmy wychodzić na imprę. Cieszę się że udało się wyciągnąć gdzieś Magdę ale gdzie ona jest? Kordian i jeden inny ziomek czekali w aucie A Łukasz już był na miejscu.
Zakładam buty i czekam.

Ubrałem się luźno. Długie z dziurami spodnie, szary pod koszulek z dużym dekoldem i czarną bluzę bez rękawów z kapturem.

- MAGDA ZARAZ PUJDĘ BEZ CIEBIE- krzyknołem Bo mam dość czekania.

Odwracam się żeby otworzyć dżwi I wyjść ale nagle słyszę schodzenie po schodach
- No nareszcieeeeeee....- zawiesiłem się

Wyglądała pięknie zresztą jak zawsze. Spieła długie włosy w kucyk i założyła czarne uszka kota takie prześwitujące wygladające jak by było zroniome z winorośli. Długie srebrne kolczyki i ciemny makijaż na oczach. O dziwo pomalowała usta na czerwono. Była ubrana w czarny krótki rękawek z napisem ,, I HATE THIS FAKE LOVE". Skurzaną kurtka z naszym logo oraz szare potargane krótkie spodenki. Na ręce miała branzolete z kolcami.

Zeszła ze schodów i podeszła do mnie.
- i jak?- spytała z entuzjazmem
- woooow- powiedziałem nie odwracając od niej wzroku
- eemmmm? Dzięki?- powiedziała i zaczęła zakładać swoje ukochane trampki
- Kajtek rusz dupe chcę się dobrze zabawićć- powiedziała głośno idąc do auta. Za kierownicą siedział Kordian A ziomek siedział z tyłu i robił coś na fonku.
Magda otworzyła dżwi I siadła z przodu auta. Pobiegłem szybko do auta po zamknięciu dżwi. Wsiadłem obok ziomka i pierwsze co usłyszałem to....
- Wow Magda...świetnie wyglądasz- powiedział Kordian- czy będę mugł pierwszy taniec zatańczyć z Tobą?- spytał jak dżentelmen
- wiesz co pierwszy taniec planowałam z alkoholem. Ale.... jeśli proponujesz to chętnie- stwierdziła A ja zacisnołem zęby
Kordian odpalił silnik i ruszyliśmy.

W pewnym momecie:
- Ej mała czy My się z konś nie znamy?- spytał Mati zaciekawiony
- wiesz co nie kojarzę zbyd wielu ludzi ale...- odwruciła się do tyłu i popatrzała na niego przez chwile- ale twoją mordę wszędzie rozpoznam- stwierdziła i usiadła jak przed tam
- Ej znam cię- stwierdził- to ty na desce ośmieszylaś mnie przed znajomymi- powiedział
- Oj tak to ona- stwierdziłem
- No coś było- powiedziała udajac że się nad czymś zastanawia
- Kurwa ty jesteś siostrą Łukasza?- spytałł
- Japierdole czy ty.... Tak jestem jego pieprzniętą siostrą- powiedziała z irytacją
- heh wiesz bo z charakterku właśnie jego mi przypominałaś- powiedział z szryderczym uśmiechem
- Kurwa odpierdol się- powiedziała z oburzeniem
- Dobra dobra- powiedział szybko- A zdradzisz mi swoje imię wreszcie?- spytał bo wiedział że się wściekła znów
-ha zdradzę Ci swoje imię tylko w jednym przypadku- powiedziała spokojnie
- jakim?- spytał z podekscytoeaniem
- heh....- uśmiechnęła się szeroko- po moim trupie....- powiedziała A my akurat dojechaliśmy..... u..... co się będzie działo......

Tylko JaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz