Rozdział 15

31 9 0
                                    

- hajaaaaaaaaaaa- krzyknełam

Walnełam jeszcze parę razy w worek bokserski. Co ja Kurwa robię? Muszę się trochę odstresować.....Ale nie powinnam się przemęczać...

Nie wolno mi wychodzić, pić, jeździć na motorze, na desce też nie, chodzić na imprezy, nawet oglądać zbyd długo telewizji...

- aaaaaaggghhhh- tarcze waląc nogą w worek

Siadam na łóżko i biorę duże łuki wody... dzisiaj piątek.... będą najlepsze imprezy na mieście. A ja Kurwa nie mogę wyjść z domu.

O KURWA....sąsiadka......błagam żeby dzisiaj był spokuj....tylko dzisiaj....błaaaggaaam....

Głęboko wzdycham.... jest dopiero 21 I sądzę że nie wrucą zbyt wcześnie....albo wogule nie wrycą.
Będę tu sama siedzieć i myśleć jak bardzo ludzie mi psują życie....

,,Chciał bym ale..." słyszę cały czas jego głos... te słowa... ,,Ale Kajtek..."
I imię tego skurwiela mówiące tylko kłopoty...

Wspomnienia wracają z dzisiejszego dnia....dlaczego to wszystko musi mnie spotykać?....chcę procentów żeby o tym nie myśleć...Ale cholera nie mogę.....

- KUUURRWWAAA- krzyczę bardziej niż mówię.

- laska weź...Nie drzyj mordy- mówi pewien głos

Rozglądam się A w dżwiach stoi Tymon
- Omg- mówię i rzucam mu się na kark

Tymon to mój naj naj lepszy przyjaciel i największy zboka jakiego znam. Mimo że jest gejem To jest najbardziej męską osobą jaką znam. Mój brat mu nigdy nie dosiegał jeżeli chodzi o testosteron. Tymon ma brązowe krótkie włosy podniesione ku góże. Nosi okulary i pierścionki oraz ma kolczyk w uchu. Zazwyczaj ubiera się luzacko. Czyli dżinsy z dziurami, podkoszulek z za dużym dekoldem oraz jakąś za duża bluza lub kurtka skurzana. (Oczywiście ciemne kolorki)

Po tym jak się odkleiłam z jego szyi to popatrzył na mnie A ja na niego.

Kurwa zapomniałam że jestem tylko w sportowym staniku i krótkich spodenkach o wiele wiele za krótkich.

- osz Kurwa- mówię sobie uświadamiając to
- kusisz maleńka- uśmiecha się łobuziacko że chyba każda laska by padła na ziemię przez niego tylko nie ja...bo tylko parę osób wie o jego seksualności
- ha ha ha- mówię przywracając oczy z uśmiechem- dobra idę się przebrać A ty rozgość się- mówię pokazując na łóżko
- heh dobrze madam- mówi kłaniając się Po czym biegnie i rozwala się na moim łóżku

Po tym jak się przebrałam to poszłam do pokoju. Ale nikogo tam nie było....

Spoglądam...otwarty balkon...heh no tak on to kocha......

Podchodzę tam A on siedzi sobie jak nigdy nic na barierce i patrzy w gwiazdy

- czemu przyjechałeś- spytałam dołączając do siedzonka nad śmiercią
- ŁUKASZ mnie poprosił- powiedział - mówił mi że miałaś wypadek i że bardzo długi czas spędziłaś w szpitalu- posmutniał
- rozumiem- mówię- czyli przyjechałeś się śmiać ze mnie jaką jestem pojebaną niezdarą- mówię i teatralnie łapiąc się za serce mówię- to bolało- zaczyna się śmiać. Dał rękę za moje ramię A ja się w niego wtuliłam.

Mimo wszytsko nigdy mi nie przeszkadzało to że jak jest u mnie nie mam przestrzeni osobistej. Zawsze robi to co mu się podoba. Na przykład: spanie gdzie mu się podoba, albo porywa mnie gdzieś (czyli bierze mnie na ramię A ja nie mam prawa się sprzeciwiać bo ostatnio bym prawie spadła ze schodów), klepanie mnie po dupie (To jest wkurzające), i tylko jemu pozwalam nazywać siebie ,,Maleńka".

-Słyszysz te dźwięki?- pyta mnie Tymon
- co???- pytam
- no wsłuchaj się - mówi
- wtf ja tylko słyszę jeki sąsiadki bo dzisiaj piatek-mowie obojętnie
- no własnie- mówi- ach jaką piękna melodia- mówi z takim głosem podniecenia albo... zachwytu
Wybuchłam niekontrolowanym śmiechem
- Japierdole serio Tymon?- mówie śmiejąc się ciągle
- A kogo pierdolisz?- spytał uśmiechając się łobuziarsko
- no ciebie jak chcesz- odbijam piłeczkę nie wyrywajac się z jego uścisku

- co to Kurwa??????- słyszę dobrze mi znany głos
I nawet nie patrząc mówię:
- oj Kajtek lepiej spierdalaj z tąd bo ja wszystko wiem...- mówię chamsko i brutalnie

Popsuł ta piękne chwile zboczonosci. Jak ja z nim pogadam to Kurwa ryja chyba już nie będzie miał.

- Kurwa nie pierdol mi tu głupot Madziuniu- mówi A ja czuję że jest na nawalony.....ach jak ja bym chciała poczuć ten piękny gorzki smak wudki.

Odwracam się i patrzę na niego...wygląda strasznie. Podbite oko i krew z ust, roztrzepane włosy na wszystkie strony i alkohol w jednej ręce.
- Kurwa co ci się stało- mówiąc to schodzę z barierki i podchodzę do niego
- nic takiego luz- mówi
- okej?- mówi Tymon lekko zdezorientowany
- em...Kajtek to jest Tymon...Tymon to Kajtek- mówię i bierę Kajtka z rękę ciągnąć nim do pokoju- zaraz wrucęę- mówię do Tymona z uśmiechem
- dobra- mówi i wraca do patrzenia na gwiazdy

Gdy zaciąga Kajtka do pokoju w którym aktualnie się znajduje na przechowaniu.
Rzucam to na Łóżko odbierając alkohol. Biorę duży łyk bo serio nie wytrzymam zaraz i żucam butelkę przez otwarte okno pokoju. Jaką mam satysfakcję gdy słyszę rozbijanie szkło na betonie. Kajtek leży spokojnie na łużku A ja patrzę na niego z pogardą.

- Kurwa nawet nie wiesz jak masz przejebane- mówię chodząc obok łużka nerwowo
- A niby czemu?- spytał zdziwiony
- powiem Ci tyle że jak wytrzeźwiejesz to pogadamy na poważnie bo serio....wszystko wiem.... i masz przejebane tak bardzo że aż.....aggghhh- walę w ścianę...aż mi krew poleciała...

- KURWA-Mówię głośno- widzimy się rano- mówię wychodząc i mocno trzaskajac dżwiami

Idę do pokoju i znów na balkon. Czeka na mnie...heh....

- I jak tam?- pyta spoglądając na moja zakrwawione rękę
- ach- wzdycham głeboko- nic ciekawego ani nowego....A u Ciebie?- pytam kładąc ręce na barierce i czekając na jego reakcje- no wiesz....przeleciała już jakiegoś faceta- pytam z chytrym uśmieszkiem i podniesioną brwią co to rozbawił
- no ooo powiem Ci tak... już było coś w stylu bzykanka ale nie jest moim chłopakiem..- przerywa biorśc wdech- za to mam jednego na oku z klasy i wydaje mi sie że on też mnie lubi w ten sposób...więc może..może- mówi uśmiechając się na maksa uroczo
- acha?- powiedziałam bo w sumie tylko tyle umiałam z siebie wydusić
- A ten Kajtek? Ładne ciacho....myślisz że mogę to przelecieć? I tak by nic nie pamietał- Uśmiechnoł się i przejechał językiem po zębach co było mega HOT dla lasek które nie wiedzą że jest homo.

Wybuchłam takim śmiechem który chyba przekraczał jeki sąsiadki

- Jezu jak byś to zrobił to by było za pisk żeby było prawdziwe...Ale sądzą że on by miał traumę i pretensje do mnie A ja nie mam siły się kłucić z ludźmi ani nic podobnego- mówię już bardziej smutno
- co ty mi tu wkrecesz?- pyta zaciekawiony i jednocześnie zadowolony nie wiem z czego
- o co ci chodzi?- pytam z lekką irytacją
- z tym że mi Kurwa czegos nie mówisz- mówi lekko podirytowany
- no dobra masz mnie- mówię zabawowo- chodzi o to że ja się chyba zakochałam w takim Kordianie ale Kajtka też zdążę jakimś uczuciem u w huja nie wiem co mam z tym zrobić bo wszystko co robię nie ma znaczenia ponieważ Kajtek zawsze znajdzie jakiś sposób żeby mi uprzykrzyć życie....

Zapadła cisza....dziwna...niezręcznie cisza....

Wzięłam głęboki wdech i....

♡♡chejo to ja...chciałam podziękować ludzką któży czytają tą chistorię od początku i mam nadzieję że się wam podoba♡jak ktoś będzie miał jakieś sugestie albo jakiś pomysł jak ulepszyć ta opowieść to pamiętajcie że jestem otwarta na propozycje♡♡

Tylko JaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz