Rozdział 21

28 6 0
                                    

MAGDA

Obudziłam się.... obok leżał Kordian.... nie sądziłam że kiedykolwiek doprowadzę do takiej sytuacji... ZUZA kurwa kocham cię...

Powoli wstaje z łóżka...tak żeby nie obudzić Kordiana

Jest w huj ciemno...wszystko przez moje żaluzje...

Powoli i cicho wychodzę z pokoju ale nie ogarniam gdzie są drzwi... 

Kurwaaaa... jebnełam w worek bokserki...

Dobra Magda zluzuj... zaraz... dobra wiem...jak worek jest tutaj...to w tą stronę powinny być drzwi... chyba.......

Idę w tym kierunku iiiii..........jest.....klamka... 
Ha ha...jebcie się pierdoloną żaluzje

Pociągam nią powoli do siebie i widzę rażące światło...

-kurwa...-klnę cicho bo rażące światło boliiiiiii........

po chwili gdy moje oczy się już przyzwyczaiły wychodzę z pokoju, zamykam powoli drzwi a moim oczom ukazuje się lekko rozświetlona twarz Kordiana. uśmiecham się do siebie. wygląda naprawdę uroczo....jego loczki opadają mu na oczy i ten widok.........jak.......... .tuli mojego pluszaka....kurwa rozpłaczę się z tej słodyczy.......

zamykam ostrożnie drzwi i robię dwa kroki tyłem po cichu......ale nagle odczuwam kogoś za mną...i wzdrygam się wydając cichy pisk....

-kurde jestem aż tak straszny?- spytał znajomy głos

a ja tylko podnoszę głowę do góry z miną nudą i rozczarowaniem. gdy tylko na niego spoglądam to od razu zaczynam się cała czerwienić....bo poczułam jego...tors...na plecach...i....no wiecie.....

 on tylko patrzy na mnie z czułością i miłością a jego uśmiech się poszerza wraz z rumieńcem.....

-tak ci przyjemnie?-pyta pokazują szereg białych zębów

-a co nie może?- KURWA.....MAGDA....co ty pieprzysz?????????? idź rzesz już stamtąd..... 

-a wiesz....ja wolę jak byś stała tak- mówiąc to obraca mnie prosto na siebie a ja odruchowo kładę ręce na jego klatkę piersiową żeby nie upaść.....

MAAAAAGDA.....CO TY ODPIERDALASZ??????

patrzę mu w oczy a on w moje. nie wiem co on w moich widział ale ja w jego widziałam pożądanie...takie kurewsko wielkie...

jego ręce zaczynają iść na moje biodra....a mnie zaczęły przeszywać ciarki...takie....nagłe...

szybko zdejmuje ręce z jego klatki i wyrywam się z jego uścisku....

-idę na śniadanie-mówię cała się czerwieniąc schodzę po schodach....Kurwa....czy serio ja to zrobiłam?????? CZY JA FLIRTOWAŁAM Z KAJTKIEM???????

KAJTEK

gdy tylko zniknęła z zasięgu mojego wzroku....zacząłem się cały czerwienić i dotknąłem mojej klatki gdzie wcześniej były jej ręce....kurwa......co tu się stało?

wzdycham parokrotnie aż wreszcie zaczynam również schodzić po schodach...

Rozglądam się A w kuchni stoi Magda robiąc sobie śniadanko....

Podchodzę do niej. Łapię ją za biodra i przykładem głowę do jej ucha....

Podskoczyła tylko z zaskoczenia przez co wypada jej szynką...

- KURWA co ty Odpierdalasz?- pyta że złością- to jest najlepsza szynka A przez ciebie będzie musiał Łukasz ja zjeść- powiedziała z oburzeniem
- więc wszystko co wyląduje na ziemi jest przeznaczone dla Łukasza?- spytałam śmiejąc się lekko
- no A coś Ty myślał? Nie pozwolę na marnotractwo jedzenia.... A szczególnie takiego dobrego- dodała
- A zrobisz mi takie dobre?- spytałam przybliżając twarz do jej szyi

Tylko JaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz