Rozdział 3Ø

24 6 0
                                    

Uwaga sprośne rzeczy (sorry)

MATEUSZ

-po co ja jestem jej potrzebny?- pytałem sam siebie głośno – przecież nie lubimy się i założę się że pewnie by mnie usunęła z tej rzeczywistości- dalej głośno mówiłem do siebie- to dlaczego ................?.- moje myśli przerwał mój ziomek

- ziom nie przejmuj się tym...... może ty jej się podobasz........ ale pamiętaj że wygrasz i będzie ruchanko- uśmiechnął się chytrze a reszta (czyli 2 innych ziomeczków) pokiwali głowami dumnie

- no ale jednak mnie to zastanawia- powiedziałem

- Mat ona jest nową laską w szkole a już wszyscy by chcieli się z nią umówić. Ona jeździ na jebanym motorze! A ty masz okazje jako pierwszy wyruchać tą szparę. Nie przejmuj się tym i wygraj z nią łatwo.- powiedział zadowolony- no wieeeszz można z tego nie złego pornola potem zrobić- dodał dwu znacznie poruszając brwiami

- Jezu ale ty jesteś zboczony- popchnąłem go rękom i wszyscy zaczęliśmy się śmiać

Ale nie ważne ile razy będzie mi próbował mówić żebym o tym nie myślał.... Ja i tak będę o tym myśleć...

Nagle usłyszeliśmy dzwonek

- ha!- krzyknął jeden- czyli jeszcze ta lekcja i potem wygrana z tą pierdolniętom dziwką- powiedział a ja tylko się uśmiechnąłem do siebie

Wzdychnołem przypominając sobie dlaczego ja się koleguje z takimi debilami .....

Wstaliśmy z łwaki i zaczęliśmy iść do klasy.... Szedłem powoli i spokojnie... nie zwracając uwagi na to jak reszta paczki się wydurnia.... Zawsze jestem po za tym bo zaraz ich nauczycielka przyłapie i ukara...... a ja nie chce mieć problemów.....

- OOOO cześć bracie!- krzyknął do mnie dobrze mi znany irytujący głos

Popatrzałem w kierunku z którego dochodził ten głos. To była Oliw. Ubrana w dużo za krótką spódnicę.... Kurwa....

Za nią wyszła jej przyjaciółka Amelia.... Też irytująca topiarka w sumie tak samo jak moja siostra .... Ale ona przy najmniej ma dłuższą sukienkę.

- czy mnie oczy nie mylą?- zapytał jeden z ziomków z chytrym uśmiechem- czy to nie jest nasza Oliwka?- spytał po czym dostał książką ode mnie w głowę

- jaka wasza? Wy zboki jebane!- krzyknąłem- nie ważcie się nawet na nią patrzeć!- krzyknąłem wściekle

- dzięki bracie ale nie musisz- powiedziała z uśmiechem – coś się dzieje że się denerwujesz?- spytała

- to tak widać?- spytałem i zacząłem iść do klasy a Oliw szła obok mnie...

Za nami szła Amelia rozmawiając o czymś z moimi znajomymi.... Na szczęście ona potrafi przywalić z liścia więc nie mam czym się martwić

- braciszku to intuicja kobieca......... no + intuicja rodzeństwa- dodała- co się dzieje? I czym się tak bardzo stresujesz? Jakiś test na który się nie nauczyłeś? A może chodzi o dziewczynę?- wzdrygnąłem się na jej ostatnie pytanie- HA wiedziałam!!!!- krzyknęła zadowolona

- nie chodzi o sprawy miłosne..... ja nie wierze w takie bzdury przecież o tym wiesz- powiedziałem znudzony

- to o co?- spytała a my byliśmy już prawie przy klasie

- założyłem się z taką jedną ...... po tej lekcji na stołówce będziemy się siłować na ręce ....... Jeśli wygram..... to będzie mi miło... no wiesz.... – na co ona tylko pokiwała głową że rozumie – ale jeśli przegram to mam jej służyć przez cały rok- powiedziałem- i zastanawia mnie to dlaczego ona chce żebym jej służył tak długo skoro ledwo może zmusić się żeby na mnie popatrzeć.... W skucie nie przepadamy za sobą nawzajem- skończyłem a ona popatrzała na mnie zapytawczo

Tylko JaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz