Camila Pov
Po wyjściu Lauren zastanawiałam się nad jej zachowaniem. Przecież nie uważam jej za taką. Stwierdziłam, że nie będę dzwonić do niej ani pisać. Mam dziwne przeczucie iż w najbliższym czasie sama się do mnie odezwie. Po niezbyt miłym śniadaniu, ubrałam się i zadzwoniłam do przyjaciółek. Umówiłam się z nimi na zakupy i na kawę. Zamówiłam taksówke i po około pół godziny byłam już przed galerią.-Hej wam - powiedziałam kiedy zobaczyłam wszystkie dziewczyny w komplecie, przytuliłam każdą osobno i ruszyłyśmy wspólnie do kawiarni.
Weszłyśmy do przytulnego pomieszczenia a zapach kawy i ciasta roznosił się w powietrzu. Coś pięknego. Rozsiadłyśmy się na kanapach i złożyłyśmy zamówienia. Wybrałam ciasto bananowe a pozostałe dziewczyny również się na nie skusiły. Kiedy czekałyśmy na zamówienie Ally opowiadała o jakimś tam wyjeździe jej rodziców kiedy nagle podszedł kelner.
-Proszę bardzo oto wasze zamówinia - kładąc wszystko na stole spojrzał na Ally, nie zrobił tego zbyt dyskretnie przy czym każda z nas to zauważyła. Kelner spojrzał się na nas i szybko się wycofał. Zaczęłyśmy się śmiać.
-Camila a jak tam twoja randka? - wiedziałam, że to pytanie padnie.
-To nie była randka - spojrzałam na Normani i wyjaśniłam im przebieg tego spotkania.
- Niezła suka z niej i... - dialog Dinah przerwało dość głośne wtargnięcie do kawiarni jakiejś dziewczyny która nie zważając na to, że jest w miejscu publicznym śmiała się i rozmawiała dość głośno. Spojrzałam od razu na drzwi wejściowe . Lucy i Shawn trzymający się za ręce. Wyciągłam telefon i zrobiłam im zdjęcie po czym wysłałam do Lauren z podpiskiem "powinnaś wiedzieć". Poczułam na sobie czyjś wzrok.
- Tak Ally? - spojrzałam z uśmiechem na blondynkę.
- Czy zrobiłaś przed chwilą to co myślę, że zrobiłaś? - jej czujne spojrzenie sprawiło, że musiałam się przyznać.
- Mimo, że zachowała się jak suka powinna wiedzieć.
Zapałaciłam za swojej zamówienie i z resztą dziewczyn ruszyłam do galerii na zakupy. Przydałoby mi się parę nowych koszulek i spodenek. Po 5 godzinach chodzenia od sklepu do sklepu i słuchania DJ jak ona cudownie nie wygląda w tej sukience czy też w tamtych spodniach można się zmęczyć. Jako, że robiło się już późno i każda z nas oprócz Dinah wyglądała na zmęczoną, Ally zadzwoniła po swoją mamę, która odwiozła każdą z nas do swoich domów. W samochodzie jeszcze chwilę gadałyśmy o planach na jutro a później się pożegnałyśmy. Stojąc przy drzwiach nie mogłam znaleźć kluczy w torebce, zaczęłam się irytować i z tego wszystkiego torebka spadła mi na ziemie.
- Niech to szlag - zacisnełam zęby i starałam się to wszystko pozbierać. Kiedy się podnosiłam poczułam za sobą czyjąś obecność. Bałam się odwrócić. Nie to, że boję się ludzi. W końcu się odróciłam i o mało co nie spadłam ze schodów.
- Co ty robisz? Chcesz czegoś odemnie? - zadaje szybko pytania osobie stojącej przedemną.
CZYTASZ
Uratowałaś Mnie
Science FictionUratowała ją przed utonięciem ale czy to możliwe, że przed czymś jeszcze? Lauren wybrała się nad jezioro by spędzić spokojnie wakacyjny czas, gdy niespodziewanie zostaje bohaterką dla pewnej małej drobnej brunetki.