Uśmiechałam się przez cały czas. Przyjaźnię się z Michaelem i to oficjalnie. Cieszy mnie ten fakt. Nigdy nie miałam za przyjaciela chłopaka, nie wiem jak się zachowywać. Na pewno nie mogę sobie pozwolić na bycie niekulturalną tak jak przy Darcy często bywa.
-Mike
-Tak?
-Wiesz, bo ty jesteś taki mądry. Nie chcę żebyś sobie pomyślał, że ja nie jestem, ale czasami lubię się zachowywać głupio.
-Szczerze to ja też lubię się wygłupiać, może nie widać tego, bo jestem trochę wstydliwy i nie ujawniam tej strony publicznie.
-Teraz się przyjaźnimy i możesz być sobą, to co będziemy robić i mówić pozostanie między nami.
-Masz rację.
Teraz poznam go z jeszcze innej strony. Będzie miło jeśli on pokaże mi prawdziwego siebie, bo jestem pewna, że on jest wspaniały.
Doszliśmy pod mój dom. Otworzyłam drzwi za pomocą klucza i wprowadziłam przyjaciela do domu.
-Ashton zejdź na dół. -mama zawołała brata, kiedy zauważyła, że przyszłam z Michaelem.
Opuściłam Mikeya, żegnając się z nim cichym pa i wbiegłam po schodach do mojego pokoju. Rozpakowałam torbę i sięgnęłam do szafki po leki. Skończyły mi się tabletki na sen.
CZYTASZ
Bezsenność - M.C
FanfictionBędzie to krótkie opowiadanie. Opisywać w nim będę moje problemy z zasypianiem, ale niektóre rzeczy będą oczywiście wymyślane. Mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu.