Osiem - pogawędka cz.2

211 23 2
                                    

Uśmiechałam się przez cały czas. Przyjaźnię się z Michaelem i to oficjalnie. Cieszy mnie ten fakt. Nigdy nie miałam za przyjaciela chłopaka, nie wiem jak się zachowywać. Na pewno nie mogę sobie pozwolić na bycie niekulturalną tak jak przy Darcy często bywa.

-Mike

-Tak?

-Wiesz, bo ty jesteś taki mądry. Nie chcę żebyś sobie pomyślał, że ja nie jestem, ale czasami lubię się zachowywać głupio.

-Szczerze to ja też lubię się wygłupiać, może nie widać tego, bo jestem trochę wstydliwy i nie ujawniam tej strony publicznie.

-Teraz się przyjaźnimy i możesz być sobą, to co będziemy robić i mówić pozostanie między nami.

-Masz rację.

Teraz poznam go z jeszcze innej strony. Będzie miło jeśli on pokaże mi prawdziwego siebie, bo jestem pewna, że on jest wspaniały.

Doszliśmy pod mój dom. Otworzyłam drzwi za pomocą klucza i wprowadziłam przyjaciela do domu.

-Ashton zejdź na dół. -mama zawołała brata, kiedy zauważyła, że przyszłam z Michaelem.

Opuściłam Mikeya, żegnając się z nim cichym pa i wbiegłam po schodach do mojego pokoju. Rozpakowałam torbę i sięgnęłam do szafki po leki. Skończyły mi się tabletki na sen.

Bezsenność - M.COpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz