Pięć - jest lepiej

256 24 4
                                    

Michael okazał się być wspaniałym kolegą. Gdy jakiś typek przed szkołą mnie zaczepił Mike, który szedł w moją stronę szybko zainterweniował. Jestem mu taka wdzięczna, chociaż on ciągle powtarza, że nie ma sprawy i, że każdy by tak zrobił, ale ja wiem, że on jest inny niż każdy. Jest naprawdę cudowny, chyba w każdym tego słowa znaczeniu. Jest tak dobrze wychowany, kulturalny, szarmancki, spokojny, ale zarówno taki dzielny i silny. W dodatku jest bardzo przystojny i dziwię się dlaczego dziewczyny nie biegają za nim jak za Lukiem.

Co do Luka ta wiadomość, że jest z Karen to zwykłe bzdury. Pytałam się go o to, a on zaprzeczył i to z powagą na twarzy. Powiedział, że lubi Karen, ale na razie nic z nią nie planuje. Marisa jest okropna. Gdyby wymyśliła coś o mnie pożegnałaby się ze statusem mojej 'przyjaciółki', a przez to, że jestem bardziej lubiana w szkole niż ona, miałabym większe poparcie.

Mama kupiła mi mocne tabletki na sen. O ile dobrze wiem, nazywają się psychotropowe. Pomagają mi przespać jakieś 5 godzin, za co jestem ogromnie wdzięczna. Wyglądam teraz lepiej, przez co rozumieć, że moje worki zanikają, a oczy nie są już takie opuchnięte.

Tak jak mówiłam uwielbiam zakupy, ale tylko te przez internet. Na takich nie mdleję. Ostatnio zamówiłam sobie 2 swetry, bo zbliża się jesień = sweater weather. Do tego kupiłam czarne rurki, które chciałam mieć od zawsze i buty, które są bardziej zimowe. W jednym swetrze byłam dzisiaj w szkole i część moich znajomych pochwaliła mój wygląd. Tak bardzo się cieszę, że już lepiej.

_________________________________

ten rozdział odbiega ode mnie i powstał dzięki mojej wyobraźni :) 

ps. macie snapa? tu mój @helka999 przyjmuję wszystkich, więc śmiało możecie zapraszać :P

Bezsenność - M.COpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz