Pov. Kacchan Prowadzę Nerda nad jezioro. Tam rosną wiśnie, które teraz kwitną (Yumichan mi o tym mówiła). Mam nadzieję, że wszystko pójdzie po mojej myśli. - Dekuś? Zamknij oczy kochanie! - Yhm! - mój cały świat przymknął powieki, a ja żeby nie upadł trzymałem go za rękę. Zaprowadziłem go na mostek, nad którym płatki kwiatów spadały z rosnącego nad nim drzewa. Wyjąłem z plecaka zakupione wcześniej prezenty. - Już możesz otworzyć swoje śliczne oczka! - Brokuł spojrzał się na mnie. - Deku? Zostaniesz moim chłopakiem? - TAAAAK! - przytuliłem go i pocałowałem. Wręczyłem Deku opakowania. Usiedliśmy na krawędzi. Nerd machał wesoło nogami nad taflą wody. Przypatrywałem się mu. Nawiązaliśmy kontakt wzrokowy, a już po chwili Brokułek siedział mi na kolanach, a ja głaskałem go po główce. Zawiał wiatr. Zachodziło słońce, a na nas posypał się ogrom różowych kwiatów. - Kacchan! Dziękuję... Jest tak pięknie! - Nie! To ja dziękuję Tobie, że jesteś przy mnie! - zaśmiał się wtulając się we mnie. Siedzieliśmy tak aż do zmroku.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.