Pov. Deku
- NIE TWOJA SPRAWA DEBILU!!!
- Ciiiiichoooo! Mama jest na dole!!!
- Dobra, ale proszę cię nie pytaj o co chodzi... - zrobił taką błagalną minę...
- No okej. - rzucił się na mnie i przytulił. Wiedziałem, że gdzieś tam w głębi jest Kacchan, ale nie mogłem się przyzwyczaić do tego, że jest w ciele Todorokiego... - Ale w takim razie po co Shoto to zrobił?
- Hm...
- ...?
- Ostatnio podsłuchałem rozmowę Momo i Urasraki... Gadały, że podobno zapałka się w tobie zakochał!
- C-C-CO!!?
- Pewnie zamienił się we mnie, aby przybliżyć się do ciebie i nie zostać zauważonym... Szczerze nie podoba mi się to!
- Um... No okej, ale możecie używać swoich indywidualności? I jak długo to trwa!!?
- No ja muszę się męczyć z tym lodem i ogniem, a on nie umie dobrze się posługiwać eksplozjami, więc na czas treningów musimy się zamieniać. Co do czasu trwa to od tygodnia...
- CHOLERA! CZYLI TODOROKI OPANOWAŁ JUŻ LEKKIE WYBUCHY, KTÓRE GRZEJĄ, JEDNAK NIE SĄ GROŹNE I NIE WYDAJĄ DŹWIĘKU!!! W DODATKU WIE O MOIM ŚNIE...
- CZEKAJ CO!!? SKĄD WIESZ, ŻE OPANOWAŁ? - opowiedziałem mu historię jak to wczoraj musiałem do niego pójść i był chory i co my robiliśmy... Na jego twarzy malowało się przerażenie. - SŁUCHAJ DEKU...
- No?
- Nie mówię tego teraz, bo nie chcę żebyś lubił Shoto, ale dlatego, że się o ciebie martwię okej?
- Doooobraaaaa?
- Uważaj na niego w moim ciele! Nie zbliżaj się rozumiesz!!? Kiedy wreszcie będziemy w swoich ciałach to po prostu Ci powiem okej? O tej rozmowie mu nie wspominaj i udawaj, że nic nie zauważyłeś dobrze?
- Yhm... - Bakugo się o mnie... MARTWI!!? To nie możliwe, ale no.
![](https://img.wattpad.com/cover/212744074-288-k473995.jpg)
CZYTASZ
Ej joł zakochałem się w nerdzie czeg [BakuDeku] (SKOŃCZONE) {CZĘŚĆ 2}
FanficBakuDeku... Nic dodać nic ująć...