Może i mała ale jak chce to chwyci za audioreceptor xDD
Chwyciłaby pewnie też za Wheeljacka z Coaster/ Cliffjumpera/Sunstreakera |bo jak Sides to i on|
Welp xDD
----------------------------------------------------Humanformers
Soundwave,Makeshift: *zasneli na kanapie, głowy o siebie oparte*
Mały Defeat: *między nimi śpi*
*
HumanformersMakeshift: Kochasz Sounda?
Mały Defeat: Oczywiście!
Makeshift: Jak bardzo?
Mały Defeat: *szeroko rozkłada ręce jak tylko może*
Soundwave: *zasłania twarz*
Makeshift: A mnie jak bardzo?
Mały Defeat: *mruga,pokazuje mniejszą odległość*
Makeshift teatralnie: Oh! Me serce!
Mały Defeat: Nie! Nie umieraj Shift!
Soundwave: *dusi śmiech*
*
Megatron:*wchodzi na mostek,uniósł brew*
Soundwave:*klika w klawiature*
Mały Defeat: *jakoś próbuje go przepchnąć ale uparty szpieg stoi twardo*
Mały Defeat: Soundwave już długi tu stoisz! Rusz się!
Soundwave: *dalej nic,w dodatku chyba wspak wszystko pisze*
Megatron:
Megatron:*wzdycha i podchodzi,dość łatwo chwycił Soundwave'a i przerzucił przez ramię*
Soundwave: *uparte niezadowolone duże iskrzenie z niego*
Megatron:*i poszedł trzymając go*
Megatron: Chodź Defeat
Mały Defeat:*podreptał za nimi*
*
Defeat: Mamy pewną.. Sytuację
Miko: *spojrzała w jego stronę unosząc brew*
Defeat: *trzyma dość znajomego jegomościa*
Soundwave: *wyjątkowo mały jest*
Miko: *mruga kilka razy po czym się uśmiecha,wzięła od niego Sounda*
Miko: Kto jest uroczym hakerem Soundy? No kto?
Defeat: *próbuje się nie śmiać*
*
*Soundwave ucieka ze strefy cienia i nim robi rozróbe w samą porę z patrolu wraca Defeat*
Defeat:*tuli Soundwave'a gładząc lekko po plecach*
Soundwave:*leży mu na klacie, macki zasysają energon z kostek*
Defeat:*wzdycha*
Defeat: Przepraszam że nie mogłem wtedy ci pomóc..
Soundwave: *słabo podniósł głowę*
Soundwave: Soundwave: Nie wini Defeata
Soundwave: Defeat: Był iskrzeniem jeszcze. Niech się nie obwinia
Defeat: I tak bardzo Cię przepraszam..
*
HumanformersRussell: Tak się zastanawiałem czemu kotów się boisz
Grimlock wzdychając: Nie tyle się ich boję co mam paskudną alergię
Russell: Są koty dla alergików
Grimlock: Wolałbym nie ryzykować mając węże między innymi u siebie
*
Arcee:*rozpoczyna kazanie ale przerywa *
Sunstreaker,Sideswipe:*podnoszą wzrok*
Arcee: Zniżcie się
Sunstreaker,Sideswipe:*robią to*
Arcee:*kontynuuje kazanie*
*
Jolt: Czyż to nie fascynujące?
Sunstreaker: Dosłownie gapimy się na coś martwego..
Jolt: To naturalny mechanizm obronny oposów przed zagrożeniem pomysłowe czyż nie?
*
Sunstreaker: Jolt! Gdzie ty- Argh!
Sunstreaker:*potknął się i legł jak długi,mruga*
Jolt: *a ten na ziemi patrzy zafascynowany na różne owady*
*
Jolt: *jak jakiś tarzan się przemieszcza uśmiechając się szeroko,w końcu zatrzymuje się lądując idealnie na ziemi*
Jolt: Ziemia jest niesamowita nieprawdaż Sunny?
Jolt:
Jolt:*rozejrzał się skonfundowany*
Jolt: Sunstreaker? Gdzie ty-
Sunstreaker: *jak na zawołanie zawisł tuż obok zaplątany w lianach*
*
Bez wojnyOrion Pax: Co jest Soundwave'owi?
Megatronus rozbawiony: Jest zazdrosny bo wpadł mi w optykę pewien seeker.. Chociaż on zawsze jest zazdrosny
Soundwave:*ostre spojrzenie na jakie go stać mając maskę*
----------------------------------------------------
Zamierzam to wykorzystać w shocie o au w którym wojna nie wybucha i wszystko jest cacy i każdy żyje ale boty które były blisko podczas wojny nie spotykają się więc.. No cóż inny obrót spraw jest.. Ale nie ma podziału na kasty przynajmniej i Orion z Ariel są szczęśliwi ze sobąWelp.. Jeśli nie uda mi się napisać tego shota.. Zawsze pozostają talksy.. xDD
*
Bez wojnyArcee: *z uśmiechem stojąc na budynku patrzy na miasto Vos,delektuje się spoko-*
???: Arcee!
Arcee: * i czar prysł,spojrzała na lądującą obok femme*
Arcee: O co chodzi Seandra?
Seandra: O Twojego brata!
Arcee: Coś się stało?
Seandra: Zaloty.
Arcee: *uniosła brew*
Seandra: Zaleca się do mnie.
Arcee:
Seandra: Czy ty ośmielasz się śmiać z mojej niedoli?