63. Pragnę jego dotyku

74 8 0
                                    

*Cornelia POV*

Czułam się z Jimin'em bliżej niż kiedykolwiek. Oczywiście po tym incydencie, był mniej pieszczotliwy i nie lubił już tak dotyku mojej skóry, jak wcześniej, tłumacząc , że musi trzymać między nami pewny dystans albo znowu się na mnie rzuci. Uważałam to za  zabawne i trochę mi brakowało jego dotyku, ale cieszyłam się, że idol mnie tak szanuje.

Chodziłam też codziennie z Jimin'em do sierocińca, by zajmować się dziećmi. Uczyłam się angielskiego poprzez czytanie im historyjek, czesałam dziewczynki i składałam małe podarunki. Jimin był głównym sponsorem, zabraniając mi to mu odbierać. Pomyślałam, że mogliśmy razem być sponsorami, ale on upierał się, że jedyny chce być za to kochany przez dzieciaki, więc nie odbierałam mu tego.

Siedziałam teraz w swoim biurze, pracując przed komputerem, robiąc prace Seunghyuna oppy. On naprawdę lubił zwalać na mnie swoją pracę, ale ja byłam zbyt szczęśliwa, żeby się na to denerwować. Przy otwartym oknie w ten cudowny dzień, piłam swoją mrożoną herbatkę, będąc zajęta ekranem komputera przed sobą.

" Cornelia-ah?" Podniosłam wzrok zza ekranu, zerkając na Seonah, która stała cała promienna. W swoich zgrabnych dłoniach miała trzy teczki, które zgaduje są dla mnie do przejrzenia. Stała przede mną w jednej ze swoich letnich sukienek w kwieciste wzory.

" Mam tutaj coś, co musisz sprawdzić." Powiedziała machając teczkami.
" Eonni, połóż je na stertę tamtych teczek, które mam przeczytać." Westchnęłam bezsilnie i pokazałam jej miejsce kiwając głową. Wzrok Seonah skierował się na górę teczek, które miałam do przeczytania i sprawdzenia. Przygryzła dolną wargę i podciągnęła do mojego boku fotel, po czym usiadła na nim.

" Mogę ci w czymś pomóc?" Zapytała, przeglądając wszystkie teczki na moim biurku.

" Eonni... te niebieskie." Powiedziałam, sięgając po kubek swojej mrożonej herbaty. Ostatnio mamy urwanie głowy, a ja czuje się jakbym była jakąś księgową w Big hit'cie, a nie stylistką. Cóż przynajmniej płacą mi dużo, za siedzenie nad tym wszystkim i Jimin mnie odwiedza jak ma wolne, więc nie narzekam.

Seonah sięgnęła po pierwszą niebieską teczkę i ją otworzyła. Zawartość jej ją przeraziła, ale dziewczyna dzielnie podjęła sie zadania. Widząc jak zajęta była pracą, postanowiłam wrócić do mojej roboty.

----------------------

" Naprawdę ostatnio masz dużo do roboty." Powiedziała Seonah, opadając zmęczona na kanapę w moim biurze, gdy skończyła mi pomagać. Przytaknęłam kończąc ostatnie zdanie na ten tydzień, czując sie psychicznie wyczerpana.

" Jak znajdę Seonghyuna oppe, to go zabije." Powiedziałam, stawiając ostatnią kropkę po zdaniu i kończąc moją ostatnią pracę. Odchyliłam się na skurzanym fotelu i spojrzałam na zegarek, rozciągając ręce i palce. Przyszłam do pracy około 7 rano, ponieważ postanowiłam szybciej zacząć pracę, by kończyć szybciej. Jednak mój kochany szef pomyślał, że to będzie dobry czas, by zrzucić na mnie jeszcze więcej pracy, niz wcześniej. Robiłam teraz dwa razy tyle  co wcześniej. Zegarek pokazywał teraz 14. Pracowałam bez przerwy, oprócz trzech, które były na siku,na kupienie sobie coś do picia przy okazji i zjedzenie lunch.

" To zabij go dwa raz, za mnie." Powiedziała Seonah, która oglądała swoje opuszki, upewniając się, czy może nie uformowały się na nich jakieś odciski. Zaśmiałam się na jej słowa, sięgając po swoją mrożoną herbatę i wzięłam łyk, zimnego napoju. Zielona herbata na stresujący dzień to najlepszy przyjaciel.

" Zabij trzy, choć nie wiem kto na to zasłużył i dlaczego." Do mojego biura weszła Jongnam z wielkim uśmiechem, rozbawiając nas swoimi słowami. Seonah zaśmiał się, podnosząc z pozycji leżącej w siedzącą na kanapie, klepiąc w miejsce obok siebie. Z plastikowym kubkiem zielonej herbaty, wstałam ze skurzanego krzesła na fotel przed dziewczynami.

Niemożliwe a jednak ❀ P. JMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz