- Z kad jesteś?
- Z radomia, wychowałem się w sosnowcu. - powiedział lee, imponujac mi coraz bardziej. - Mam tajną misje.
- Jaka tajna misję? - byłam zaciekawiona coraz bardziej.
Zastanowił się zanim mi odpowiedział, ale w końcu się odezwal:
Jest taka organizacja #muremzabudyniem, musiałem Cię odbić A zaraz lecimy do chin.Ja byłam jak: ccco??? :0
- tylko Ty jesteś w stanie pokonac koronawirusa - zatkało mnie totalnie.
- J-ja? - tak Ty budyń, jesteś naszą nadzieją.
- więc nie jesteś tu sam z siebie, żeby mnie ocalić? - moja oczy się zaszklily zacisnelam usta i wybieglam zza ulku. Już wolałam żeby dopadli mnie ci debile z klubu niż gdybym miała przebywać w jego towarzystwie. Ja go... kochałam A on mnie tak zdradzil.
- Stoj!!!!! - usłyszałam za sobą i poczułam uścisk jakiegoś ramienia wokół mojej talii. - ja cie kocham- powiedział jong obracając mnie w jego stronę po czym się pocalowalismy.
Było fajnie.