POV DekashiNie zamierzałam się poddać. Dziś czekało nas jeszcze 5 takich wizyt i musialam wziąć się w garść. Nawet na niego nie spojrzałam gdy siadalam obok czekajac w oczekiwaniu na kolejnych gosci.
Tym razem mialy przyjsc jakieś dwie ciotki wdowy, ktore mieszkaly razem.
Pominąwszy nudne konwersacje i mierzenie mnie od stop do głów bez jakiegokolwiek skrepowania w pewnym momencie jedna z nich zapytala bezposrednio bruneta:- Sasuke, jestes juz w odpowiednim wieku do żeniaczki. Czy Fugaku przedstawił ci juz jakies kandydatki?
- Ojciec uważa ze najpierw powinienem skonczyc studia, a dopiero rozgladac się za drugą połówką ciociu – odrzekl niby milo ale bardzo stanowoczo.
- W takim razie może pomyśłałbys o mojej wnuczce Nanie. Jest dobrą partią dla kogos takiego jak ty, z trzonu klanu i od miesiaca jest juz kobietą.
-" Matko droga, czy tu mowi sie o takich rzeczach tak swobodnie? – pomyslalam ironicznie- i skoro zaczęła miesiaczkowac miesiac temu to znaczy ze to ledwo kończące podstawowke" dziecko...najwyrazniej uchiha maja lekko pedofilskie podejscie do malzenstw...”
- Myślę ze to nie jest dobry moment na te rozmowę- Sasuke chcial ukrócic temat ale nie pozwolilam mu na to.
Chcialam odplacic mu za poranną wizytacje...
- A ja wrecz przeciwnie. Powiedz ciociu, masz moze zdjecie waszej cudownej Nany? – zapytalam słodko, a oczy kobiety rozblysly radosnie.
- Tak! To ona!- pokazala zdjecie wyjete z torebki.
Spojrzałam uwaznie na fotografie... coz... no nie bylo na czym oka zawiesic.
Nawet bym powiedziała, ze patrzyłam na chlopaka przebranego za dziewczynę, ale nie moglam winic biednej Nany za to, że natura poskąpiła jej urody. Moglam jedynie obwiniac ją za nadmierne wtranżalanie słodyczy, co bylo niestety widac w jej figurze...Sasuke zerknąl grzecznosciowo przez ramie i az stęknąl ledwo ukrywajac swoje zdegustowanie. Ja natomiast z pelną satysfakcją odezwalam sie ponownie:
- Mogę cie zapewnic ciociu, że jako przyszła żona Fugaku i matka Sasuke, dopilnuje by jak najszybciej rozważono kandydaturę twojej wnuczki. Z takimi genami i urodą bez wątpienia pasowałaby do naszego Sasuke – powiedziałam z pełnym uśmiechem na co ciotki az zapialy z radości.
-Byloby cudownie moja droga, bardzo ci dziękujemy. Jako kobieta wiesz sama, ze takich rzeczy nie nalezy odkładać
-Ależ oczywiscie, sama preferuje szybkie zareczyny i szybkie sluby – zasmialysmy sie w trójkę radośnie.
Zerknelam tryumfujaco na bruneta. Przyjleił sobie usmiech do twarzy, ale jego oczy mowily „ zabiję cie, gdy tylko wyjdą"
Dalsza część ich wizyty upłynęła na opowiadaniu jaka to Nana jest zdolna i poukladana. Jak swietnie potrafi gotowac mimo ze ma od tego służbę i jak kocha dziergać na drutach... jak na tak młodą osobke miala dosc staroswieckie hobby.
CZYTASZ
Patowa sytuacja [ Sasuke x OC ]
FanfictionObowiązek, honor i poświęcenie. To główne wartości jakie muszą przejawiać członkowie wielkich klanów. Jednak ja je spełnić, gdy głowa rodu nakazuje Ci wyjść za mąż za pięćdziesięcioletniego wdowca i być macochą dla jego synów, którzy są prawie twoim...