EPILOG

134 14 3
                                    

Soojin przyjrzała się w lustrze. Spojrzała najpierw na piękną fryzurę, potem na delikatny makijaż. W następna w kolejce była piękna suknia. Była delikatna a zarazem przyciągająca uwagę, czyli taka o jakiej zawsze marzyła. Nie mogła uwierzyć, że ten dzień nadszedł

Dzisiaj oficjalnie zostanie panią Jung

Na samą myśl w jej oczach zakręciły się łzy

- Kochanie, nie płacz - usłyszała głos swojej przyjaciółki - Zniszczysz makijaż i będziesz wyglądać jak potwór - obie lekko się zaśmiały

- Po prostu nie mogę uwierzyć, że ten dzień nadszedł - odeszła od lustra i podeszła do Yeri

Jej młodsza przyjaciółka objęła ją swoimi rękami i mocno przytuliła, pocierając delikatnie plecy

- Pamiętam jak to zawsze zazdrościłaś mi powodzenia u mężczyzn. Teraz widzisz, że ty wychodzisz za mąż a ja wciąż sama

Kobiety miały trochę czasu więc zaczęły wspominać młodzieńcze lata. Co jakiś czas wybuchały śmiechem. Soojin spojrzała na zegarek i nagle przygasła

- Co się stało? - spytała zmartwiona Yeri

- Boje się - odparła szczerze

- Aj, słonko. Nie ma czego się bać. Życie tyle razy wystawiało was na próbę, a mimo wszystko jesteś w tym miejscu. Zaraz zejdziemy na dół, powiecie z Wooyoungiem formułkę i będziecie razem aż śmierć was nie rozłączy. Przynajmniej mam taką nadzieję

Po 20 minutach, Soojin zeszła na dół w towarzystwie swojej przyjaciółki. Pod kościołem stał jej tata, który miał ją poprowadzić do ołtarza. Dowiedziała się, że Wooyoung już jest w środku. Yeri życzyła jej powodzenia po czym skierowała się na miejsce świadkowej. Soo chwyciła ramię swojego taty i razem z nim oraz organami, skierowała się w stronę swojego jeszcze narzeczonego. Im bliżej byli tym bardziej dziewczyna się stresowała. Wooyoung wyglądał bardzo przystojnie. Czym sobie zasłużyła na takiego mężczyznę?

Niedługo potem dotarła do ołtarza i odbyła się cała ceremonia. Gdy mogli się pocałować, Soo nie wytrzymała i wypuściła kilka łez. Starszy położył dłoń na jej policzku i delikatnie go przetarł. Następnie połączył ich usta w słodkim pocałunku, który miał zacząć nowy rozdział w ich życiu

Byli szczęśliwi. Naprawdę szczęśliwi. Mimo przeciwności losu, znaleźli się w tym miejscu, razem. Nie zawsze mieli z "górki". Wiele razy udowodnili sobie, że jedno może liczyć na drugiego w każdej sytuacji. Ślub miał być początkiem nowego rozdziału w ich życiu. Czy lepszego? To wiedzą tylko oni

DON'T FORGET ME || jung wooyoungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz