Rozdział 10

118 12 0
                                    

Wooyoung czekał na Soojin ponad godzinę. Nie chciał jej budzić, więc czekał wytrwale. Niestety nie to co jego brzuch, więc zjadł jakieś jabłko. Kiedy Soojin pojawiła się na dole, cała roztrzepana, Wooyoung uśmiechnął się czule i podszedł ją przytulić. Młodsza z uśmiechem odwzajemniła przytulasa

- Co na śniadanie ? - zapytała, według Wooyounga, uroczo

- A co byś chciała, słoneczko? - uśmiechnął się

- Mam ochotę na naleśniki - Woo natychmiast zrzedła mina

- Wiesz... Jedyne co potrafię przygotować to tosty

Dziewczyna zaczęła się śmiać. Bez słowa podeszła do lodówki i wyciągnęła produkty potrzebne do naleśników. Po kilkunastu minutach postawiła na stole talerz pełny naleśników. Wooyoung cały czas jej się przyglądał i zastanawiał się co taki skarb jak ona, robi z nim

- Smacznego - uśmiechnęła się i zaczęła jeść swojego naleśnika

Wooyoung odpowiedział jej i sam zajął się konsumowaniem swojego śniadania. Zjedli w ciszy i kiedy dziewczyna chciała już zabrać naczynia by je umyć, Jung chwycił jej nadgarstek i przyciągnął do siebie. Wyciągnął rękę w jej stronę i delikatnie starł dżem z kącika jej ust. Park zarumieniła się lekko

- Urocza - szepnął z uśmiechem - Skoro ty zrobiłaś śniadanie to ja umyje naczynia. Przynajmniej to umiem - ostatnim zdaniem wywołał uśmiech na jej twarzy

Soojin pocałowała go w policzek i skierowała się na górę. Kiedy dziewczyna weszła na górę zdecydowała, że pójdzie do pokoju w którym spędziła noc. Weszła do pokoju i spojrzała na łóżko. Uśmiech wskoczył na jej twarz, gdy przypomniała sobie jak mocno przytuleni byli do siebie podczas snu. Ich relacja była teraz dziwna, jednak oby dwoje mieli nadzieję, że wkrótce wszystko wróci do normy

Zobaczyła dodatkowe drzwi, więc podeszła do nich. Nacisnęła klamkę i pchnęła. Okazało się, że jest to ich garderoba. Po jednej stronie wisiały jej ubrania, a po drugiej jego. Chociaż Soojin była przekonana, że często nosiła jego ubrania. Pamiętała, że jako nastolatka często uważała to za urocze. Park nie straciła pamięci całkowicie. Nie pamiętała tylko pięciu lat ze swojego życia. Jak się okazało, najważniejszych pięciu lat

Z cichym westchnieniem, weszła w głąb garderoby i podeszła do swojej części. Wybrała jakieś spodenki i kiedy miała podejść, by wybrać koszulkę, stwierdziła, że weźmie jakąś z koszulek chłopaka. Wyszła z garderoby i poszła do łazienki się ogarnąć. Wzięła szybki prysznic, ubrała się i uczesała włosy w wysokiego kitka. Nie malowała się, bo już za czasów nastoletnich uważała to za kompletnie niepotrzebne. Kiedy wyszła z łazienki poczuła się jak świeżo narodzona. Weszła do ICH pokoju i podeszła do komody, by wyjąć jakieś stopki. Gdy była już w pełni ubrana, podeszła do ściany ze zdjęciami. Tak jak poprzedniej nocy, dotknęła ramki i starała sobie przypomnieć kiedy zostało zrobione. Przyniosło jej to jedynie ogromny ból głowy

- Soojin! - usłyszała krzyk Wooyounga

- Idę! - odpowiedziała mu i wyszła z pokoju

Podeszła do schodów i zaczęła powoli schodzić. W pewnym momencie zakręciło jej się w głowie i zrobiło ciemno przed oczami. Ostatnie co pamięta to krzyk Wooyounga i ostry ból

Wooyoung usłyszał huk, więc czym prędzej wybiegł z kuchni na korytarz. Zobaczył Soojin, która spadła ze schodów

- Soojin! - podbiegł do niej szybko - Skarbie, proszę nie rób mi tego - wyszeptał

Poklepał ją delikatnie po policzku, ale nie widząc efektu, wybrał numer na pogotowie

DON'T FORGET ME || jung wooyoungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz