Rozdział 1

339 26 4
                                    

- Gdzie moja narzeczona? - do szpitalnej recepcji wpadł blondyn, zwracając na siebie dużą uwagę

- Wooyoung, uspokój się - przyjaciel, który przyjechał z nim do szpitala, położył swoją dłoń na jego ramieniu

Jednak Wooyoung go nie słuchał i czym prędzej podbiegł do recepcjonistki

- Przepraszam - odezwał się Wooyoung, trochę spokojniejszy - Czy znajduje się tu Park Soojin? Jest moją narzeczoną

Recepcjonistka spojrzała na niego spod okularów i wpisała podane nazwisko do komputera

- Owszem, przyjechała tu karetką pół godziny temu. Obecnie ma badania - odpowiedziała spokojnie

- Gdzie się znajduje?

- Na drugim piętrze. Sala numer 23

- Dziękuję bardzo - blondyn odszedł od recepcji i podszedł do swojego przyjaciela, który czekał na niego koło windy - Znajduje się na drugim piętrze

Seonghwa pokiwał tylko głową i weszli obydwoje do windy, która właśnie przyjechała. Żaden nie wiedział co powiedzieć, więc w ciszy udali się do sali numer 23 i usiedli na niewygodnych krzesłach przed salą. Czekali dwadzieścia minut po czym Wooyoung zauważył ją na szpitalnym łóżku. Ze łzami w oczach podbiegł do niej i chwycił ją za rękę. Była cała poobijana i miała lewą rękę w gipsie

- Przepraszam? Kim pan jest dla pacjentki? - Jung zauważył koło siebie mężczyznę w białym kitlu

- Jung Wooyoung, narzeczony - odpowiedział

- Zapraszam do swojego gabinetu

Wooyoung pocałował ją lekko w rękę i spojrzał na Seonghwe. Przyjaciel jakby zrozumiał i kiwnął głową, że będzie czuwać przy dziewczynie

Soojin i Wooyoung poznali się trzy lata temu na imprezie urodzinowej Seonghwy. Z Seonghwą znała się od dłuższego czasu, gdyż poznali się w kawiarni, w której wtedy pracowała. Od razu wpadła w oko blondynowi, lecz trzymał się z daleka, gdyż myślał, że coś łączy ją z Seonghwą. Pewnego dnia Seonghwa zaprosił Park do siebie, gdyż reszta jego przyjaciół u niego była i nie chciał by jego przyjaciółka siedziała sama w domu. Poprosiła Wooyounga o szczerą rozmowę i wszystko sobie wyjaśnili. Po pewnym czasie stali się parą, a po dwóch latach narzeczonymi. Ich ślub miał się odbyć za pół roku

Dzisiaj szła do ich wspólnego domu ze sklepu. Wooyoung był w wytwórni, a ona akurat miała wolne i postanowiła pójść na jakieś podstawowe zakupy, by przyrządzić obiad swojemu ukochanemu. Niestety, jakiś pijany kierowca wjechał na chodnik po którym szła. Poruszał się z dużą prędkością, więc zanim go zauważyła, już została potrącona. Była niedaleko domu, więc wszystko widziała sąsiadka, która akurat podlewała kwiatki przed domem. Od razu wezwała pogotowie i zadzwoniła do jej narzeczonego

Wooyoung wszedł powoli za lekarzem i usiadł we wskazanym miejscu

- Cóż... Pani Park ma złamaną lewą rękę jak i nogę. Jest dosyć poważnie poobijana, a do tego ma wstrząs mózgu. Aktualnie jest w śpiączce - lekarz spojrzał na blondyna, który z każdym kolejnym słowem stawał się coraz bledszy

- Kiedy się obudzi? - odezwał się cichym głosem

- Niewiadomo - odezwał się i spojrzał ze współczuciem na blondyna, który zaczął płakać

- Mogę do niej wejść?

- Proszę, tylko nie na długo, gdyż pacjentka musi odpoczywać

Wooyoung pokiwał tylko głową i wyszedł z gabinetu. Ruszył do sali swojej ukochanej, modląc się by wszystko było z nią w porządku i wkrótce się obudziła

DON'T FORGET ME || jung wooyoungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz