Sam *pov*
Okazało się, że Max (mój brat) przyjechał przywieźć mi resztę moich, rzeczy. Potem niestety musiał już jechać do domu. Pożegnałam się z bratem a następnie miałam zamiar iść do pokoju, żeby oglądać serial, ale zatrzymała mnie Brit. Poprosiła mnie, żebym poszła do sklepu, sumie nie miałam nic ciekawego do roboty, więc poszłam.
Zakupy minęły mi w miarę szybko. Nie miałam już nic więcej do zrobienia w mieście więc wróciłam do domu. Otworzyłam drzwi, a to co tam zobaczyłam przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Na środku salonu stał Chris, a w ręku trzymał bukiet różowych róż. Jestem ciekawa skąd wiedział, że nie lubię czerwonych. Spojrzał mi prosto w oczy, w których zbierały się łzy, łzy szczęścia. Nagle podszedł do mnie i mnie pocałował. Jego usta były tak miękkie i smakowały miętą. Zupełnie nie wiedziałam co się ze mną dzieję, ale po chwili wróciłam na ziemię i zaczęłam oddawać pocałunki. W tym momencie widziałam jak się uśmiecha.Gdy zbrakło nam powietrza odsunęliśmy się od siebie powoli.
- Co to miało, być? Twoja dziewczyna nie będzie zazdrosna? - zapytałam i spuściłam głowę. W tamtym momencie moje buty wydawały się być o niebo ciekawsze.
- Popatrz na mnie...Proszę...- zrobiłam o to o co mnie prosił, patrząc w jego oczy - Ja nie mam dziewczyny, ale jest jedna taka, która bardzo mi się podoba, a ty pomożesz mi w tym, żeby została moją dziewczyną, ok?
- Ok... Co mam robić?- powiedziałam trochę ze smutkiem.
- Zadam ci pewne pytanie, a ty na nie po prostu odpowiesz ,,TAK" , ok?
- Ok... Tylko po co ?- zapytałam.
- To ja tu miałem zadawać pytania, a teraz. Pamiętasz co mi obiecałaś?- ja tylko twierdząco pomachałam głową. A on wziął róże do reki.Trochę się zdziwiłam- Więc... Samanto, czy zostaniesz moją dziewczyną? - zdziwiłam się torchę na jego słowa.
- Muszę się nad tym zastanowić, znamy się tylko dwa dni...
- W takim razie, popatrz mi prosto w oczy i powiedz, że nic do mnie nie czujesz- niepewnie popatrzyłam mu prosto w oczy i po prostu nie wiedziałam co mam zrobić.
- Ja tak nie mogę...- powiedziałam i chciałam już wyjść jednak Chris miał inny plan. Złapał mnie za nadgarstek i przyciągną do siebie, a następnie pocałowal. To uczucie było tak niesamowite.
- I nadal masz takie zdanie, że w ciągu dwuch dni nie da się kogoś pokochać?- zapytał , a ja nic nie powiedziałam tylko ponownie go pocałowałam. Zauważyłam uśmiech na jego twarzy i nie wytrzymałam i też odwzajemniłam uśmiech. Gdy oderwaliśmy się od siebie powiedziałam tylko:
- Tak
- Ale co ,,Tak" ?- powiedział i się uśmiechną.
- Tak zostanę twoją dziewczyną - na moje słowa w oczach chłopaka pojawiły się iskierki, a uśmiech nie schodził mu z twarzy.
Następnie zjedliśmy kolacje, która była naprawdę pyszna. Potem poszliśmy do salonu i oglądaliśmy jakieś filmy. Zastanawiałam się tylko gdzie się podziewa Brit, więc postanowiłam zapytać się o to Chrisa.
- Chris?
-Tak?
- Gdzie jest Brit?
- No więc to wszystko pomógł mi zorganizować mój najlepszy przyjaciel Patrick, którego już niedługo poznasz. I jak dekorowaliśmy wasz salon to oni się świetnie dogadywali. Postanowili, więc razem pójść do kina. Moim zdaniem Brit podoba się Patrickowi - nic nie odpowiedziałam tylko wtuliłam się w Chrisa. W sumie to cieszyłam się, że sprawy się tak potoczyły, chodź trochę dziwnie czuję się z tym, że mam chłopaka, ale jak tylko o tym myślę to na moje usta wkrada się uśmiech.
Chris *pov*
To jak się cieszyłem, że Sam jest tylko moja nie da się wyrazić. Cieszyłem się jak małe dziecko. Cały czas myślałem tylko o niej. Gdy skończyliśmy jeść kolacje i zaczęliśmy oglądać film Samanta się do mnie przytuliła. Przeszedł mnie przyjemy dreszcz. Nie wiem jak mam dziękować Patrickowi i Brit za to, że mi pomogli. Widziałem jak mój przyjaciel patrzył na przyjaciółkę mojej dziewczyny. To tak pięknie brzmi ,, moja dziewczyna". Wracając o tematu Brit i Patricka. Postanowiłem napisać do mojego przyjaciela jak się sprawy mają w jego przypadku i pochwalić się mu, że mi się udało zdobyć szczęście.
Do Patrick: I jak tak z Brit?
Od Patrick:Ok... A jak u ciebie?
Do Patrick: No więc Samanta jest moją dziewczyną, a ty mnie nie oszukuj tylko mów co jest grane.
Od Patrick: Gratuluje stary! Pogadamy jutro.
Razem z Sam oglądaliśmy film, ale w pewnym momencie zauważyłem, że dziewczyna zasnęła. Postanowiłem, że zaniosę ją do jej sypialni i pojadę do domu. Wziąłem dziewczynę na ręce w stylu panny młodej, wszedłem po schodach, ponieważ jej pokój znajdował się na piętrze. Otworzyłem drzwi delikatnie, by nie obudzić dziewczyny, a następnie płożyłem ją na jej łóżku. Gdy chciałem wyjść nagle dziewczyna złapała mnie za nadgarstek.
- Zostań,ze mną- ja się tylko uśmiechnąłem i położyłem obok dziewczyny, a ona się we nie wtuliła. Taki mały gest, a tak cieszy. Jeszcze chwile popatrzyłem na dziewczynę, oczywiście nie obyło się bez tego, że zrobiłem jej zdjęcie, a następnie ustawiłem je sobie jako tapeta. To samo zrobiłem z jej telefonem. Zrobiłem sobie zdjęcie i ustawiłem jej jako tapetę. Następnie objąłem dziewczynę i zasnąłem.
Samanta *pov*
Obudziły mnie promienie słońca. Najwidoczniej wczoraj zapomniałam zasłonić okna. Czułam jak moja poduszka się porusza. Odwróciłam się i od razu na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Wzięłam telefon do ręki i pierwsze co zobaczyłam to nowa tapeta, a potem wiadomość od Brit, że nie wróci na noc do domu. Ja mam tylko nadzieje, że nie zostanę ciocią, bo na to jestem za młoda.
Popatrzyłam na Chrisa jak sobie smacznie śpi, więc postanowiłam, że zejdę do kuchni i zrobię nam śniadanie. niestety coś mi to utrudniło.
- Już mi uciekasz?- zapytał jeszcze zaspany Chris.
-Idę zrobić śniadanie
- Ale najpierw tu mnie pocałuj - wskazał palcem na swoje usta.
- A wiesz, że palcem się nie pokazuje...- nie zdążyłam dokończyć mojej wypowiedzi, ponieważ Chris mnie pocałował.
- Za dużo mówisz...- powiedział Chris uśmiechając się do mnie co odwzajemniłam.
Nagle zadzwonił telefon Chrisa, a on wstał jak poparzony.
- Muszę lecieć do pracy - i wtedy szybko zbiegł na duł i nałożył buty - widzimy się potem, kocham cię - powiedział i wyszedł z domu. On powiedział mi, że mnie kocha. Nie wiedziałam wtedy co powiedzieć, byłam po prostu szczęśliwa. Może to nie odpowiedzialne być z kimś kogo zna się trzy dni, ale miłość nie wybiera i nachodzi w najmniej oczekiwanym momencie.
______________________________________________
Słuchajcie kochani jak mówiłyśmy dodaliśmy następny dział.!!!
Mamy 2 tygodnie wolnego od szkoły z powodu Koronawirus więc myślę że przez ten czas pojawia się dużo ale to dużo rozdziałów!!!!
WIĘC JAK WAM SIĘ PODOBA ZOSTAWCIE PO SOBIE GWIAZDKE LUB KOMENTARZ!!
Mamy jeszcze dla was propozycję. Czy byście chcieli mieć oddzielny rozdział z zdjęciami bohaterów???? Jak tak to piszcie komentarze.
Kochamy was 💕💕💕
CZYTASZ
No More Sad Songs
Teen FictionSamanta Smith piękna 19-latka o kasztanowych włosach i niebieskich oczach. Zaczyna samodzielnie życie z czysta kartą, kiedy na jej drodze pojawia się przystojny dostawca pizzy- Christian. Mimo wielu przeszkód i niepowodzeń ich miłość staje się się n...