Sam *pov*
Obudziłam się rano, ale Chrisa już nie było. Rozejrzałam się i zauważyłam na szfce nocnej niewielką karteczkę:
Razem z Patrickiem poszliśmy przenosić rzeczy do naszego nowego domu. Do zobaczenia na ognisku.
Kocham cię Chris
Ps: W kuchni macie naleśniki i sorki za bałagan
Przeciągnęłam i ruszyłam w stronę kuchni gdzie czekały na mnie naleśniki i bałagan. Schodząc po schodach było czuć przepiękny zapach. Gdy weszłam do kuchni zauważyłam Brut jedzącą naleśniki.
-Mam nadzieje, że kilka mi zostawiłaś - powiedziałam do przyjaciółki.
- Tak jest ich jeszcze cały stos- powiedziała wskazując na pełen talerz naleśników.
-Dostałam wiadomość od Chrisa i mówił, że zostawili niesamowity syf, a tu aż błyszczy, to twoja zasługa?
-Nie samo się posprzątało - zażartowała Brit.
Resztę popołudni spędziłyśmy leżąc i oglądając serial. Gdy dochodziła 16.00 postanowiłyśmy zacząć się szykować. W końcu jako dziewczyny gospodarzy musimy jakoś wyglądać. Ja najpierw wzięłam prysznic, a potem wzięłam się za makijaż. Dzisiaj zrobiłam nieco mocniejszy niż zawsze. Zrobiłam sobie kreski, a usta pomalowałam bordową pomadką. Moje włosy spięłam w dwa koczki na dole. To co miałam na siebie założyć to nie był mój wybór, ale Brit powiedziała, że wyglądam w tym cudownie. Nałożyłam na siebie białą koszulkę i ogrodniczki oraz czarne trampki.
Brit za to ubrała się w jeansy z wysokim stanem i biały top. Włosy zostawiła rozpuszczone. Makijaż miął zdecydowanie mocniejszy ode mnie.
Ognisko było naprawdę fajne. Wszyscy się super bawili, oprócz Brit. Na ognisko przyszła Jessica. To największy wróg Brit. Sama nie wiem czemu, ale jakoś nigdy nie pytałam. Nie było by tego złego gdyby Jessica nie zaczęła podrywać Patrick, który prawdopodobnie był niczego nieświadomy przez alkohol.
Cały czas myślałam o tym, że już niedługo będę musiała iść do szkoły. Będę miała miało czasu na spotkania z Chrisem...
MIESIĄC PÓŹNIEJ
Szkoła zaczęła się miesiąc temu i owszem jest dużo nauki, ale jest też czas na spotkania ze znajomymi. Okazało się, że Chris i Patrick mieszkają zaledwie kilka domów dalej, więc prawie codziennie się spotykamy. Brit po drobnej sprzeczce z Patrickiem wybaczyła mu, a on obiecał jej, że więcej nie będzie tyle pił.
Siedziałam właśnie uczyłam się z historii architektury kiedy zadzwonił mój telefon. Dzwonił mój tata.
- Cześć córuś jak tam u ciebie? - zapytał tata.
- Dobrze, a co tam u was?
- Właściwie to dzwonie z zaproszeniem. Organizujemy w tą sobotę obiad rodzinny. Będzie Max z Emilią oraz Mia ze swoim chłopakiem. Ma nam zamiar go przedstawić. I...Dobra powiem prosto z mostu Mia wygadała się, że ty też kogoś masz, więc mamy z mamą nadzieję, że tego wieczoru nam go przedstawisz...- powiedział mój tata.
-Zapytam się go, ale raczej się zgodzi.
-I mamy jeszcze jedną prośbę. Chcemy, żeby to był taki rodzinny weekend, więc czy moglibyście przyjechać w sobotę i zostać do niedzieli?
CZYTASZ
No More Sad Songs
Teen FictionSamanta Smith piękna 19-latka o kasztanowych włosach i niebieskich oczach. Zaczyna samodzielnie życie z czysta kartą, kiedy na jej drodze pojawia się przystojny dostawca pizzy- Christian. Mimo wielu przeszkód i niepowodzeń ich miłość staje się się n...