Rozdział 6 ,,Co ukrywa PMS" cz 2

101 3 0
                                    

Oczekiwanie, nie odpowiada.Znów ta chwila, patrzymy na siebie, każdy boi się ruszyć. Moc buzuje w powietrzu. 

Czy to ten moment ? Mam użyć mocy żywiołów ? Tylko jak ? Na głos ? W myślach ? Wyrecytować ? Drzwi są tak blisko, jeden ruch a mi zwieje. To napięcie, ta cisza. Musze, nie mam wyboru. Zamykam oczy, ale tylko na kilka sekund. Moc we mnie buzuje, wszystkie żywioły. Wyczuwam, że PMS się denerwuje. Zaciska mocno zęby o siebie, ręce wije w pięści, robi obronną poze gotową odeprzeć atak, ale nie wie jaki atak chce mu zgotować. To nie będzie bitwa, tylko prawda. Muszę poznać prawdę, moi bracia, muszę ich strzec. Ta siła, ta moc we mnie. Oddech się reguluje, mięśnie rozluźniają, oczy przybierają zielonego wyglądu, prawdziwego zielonego koloru, który aż parzy. PMS stoi, nie rusza się....i dobrze. Moje oczy trochę hipnotyzują. Uśmiecham się lekko, chytrze. Ogień, woda, błyskawice, ziemia, lód, energia. Żywioły ninja, żywioły moich braci i siostry. Panuję nad nimi, panuje nad energią, nie on, ja. Wyprostowuję się dumnie. PMS zbity z tropu. Wiem, że już nad nim wygrałem. Zaczynam recytować.

- Wodo naszych żył, Ogniu naszych pragnień....- Podchodzę do niego wolnym krokiem, jego źrenice rozszerzają, są coraz bardziej przerażone. Tego się na pewno nie spodziewał. - Błyskawice naszej siły, Ziemio naszych ciał, Lodzie czystości....- Zaczyna się z nim coś dziać Jego oddech jest szybki i urywany. Coś go boli, moja moc go boli. -  Energio życia... - Dokańczam. - Żywioły światła przyzywam was abyście ukazały mi prawdę. - Stanąłem przy PMS, on się zwijał z bólu. 

Poczułem mrok jaki go ogarnia, strach, nienawiść do samego siebie, niepewność, walkę, walkę toczącą  przez dwie dusze w jednym ciele. Wniknąłem do jego umysłu. Wszystkie wspomnienia stały przede mną otworem. Moje wizje się sprawdzały, ale prawda była jeszcze gorsza niż podejrzewałem. PMS, kochany PMS był potworem, zawiązał pakt z Szatanem. Nigdy bym go o to nie podejrzewał. Stworzyciel krain jest zły ? Kto by pomyślał. Był dobry, ale to na nic. Od zawsze kręcił z mrocznymi mocami, to go zgubiło. ,,Nie przedmiot zmienia człowieka, lecz człowiek siebie" ( To tak brzmiało ? - Dop autorki ) Mówią, ale to nie prawda. Przedmiot nigdy nie stworzy cię złym, to zła moc zawarta w tym przedmiocie to robi. Siła woli człowieka pozwala mu zadecydować, czy chce być złym, czy nie. Nawet gdy nie masz wyboru, zawsze jest wybór ( Jaka jam modra xD - Dop autorki ). Zawsze można walczyć, sprzeciwić się losowi, ale nie potrafi tego każdy. najwidoczniej PMS wcale nie jest taki silny, albo chciał aby to nastąpiło. Obrazy wiązały się z moją wizją. PMS nazbierał długów, które ukazały się później w najgorszej postaci. Chciał być potężny, niepokonany ! Przecież był....? Czy jest ktoś inny silniejszy od niego ? Tego już nie zobaczyłem. Wyszedłem z jego umysłu, przerwałem rytuał. PMS odzyskał oddech, nie mógł złapać tchu. Wycofałem się i zniknąłem w drzwiach. Musiałem uciekać....ale gdzie ? Nie, nie mogę. Muszę chronić braci, moich najdroższych braci, towarzyszy, drużyny, przyjaciół. Jednak nie zrobi mi to dużej różnicy jeśli polecę do swojej tajnej bazy. Wyzwoliłem Gren'a. Musiałem to sobie dobrze przemyśleć. 


514 słów. Pisze na kompie, a tu nie ma niestety zmiany czcionki.  Wiem, że krótki rozdział, ale wczoraj nie mogłam go dokończyć. Na komputerze chyba się lepiej pisze, tak mi się wydaje. Tylko ta czcionka ...I wgl, nie wiem czy zauważyliście, ale jakoś dałam mało komentarzy, co trochę jest do mnie niepodobne. Już tyle, nie będę wam głowy zawracać. I dziękuje z całego serca za +200 odczytów <3 Ej, a można to jakoś sprawdzić, czy ludzie czytają ? Bo niby pisze mi 100.000 read, ale no nwm. 

                                                                                                                                      Pozdro Ara 

Ninjago „Zamiana ról&quot; | Zakończone ✓|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz