T w o

2.2K 54 4
                                    

Kolejny piątek, a wraz z nim stali klienci. Do ich skromnego grona dołączył Luke. Za nami trzy spotkania, a każde przebiega w identycznym schemacie. Nic się nie zmienia, oprócz moich historyjek. Wywarł na mnie pierwsze, dobre wrażenie, jednak stanowi wyłącznie klienta. Przy drugim oraz trzecim razie nie był wylewny. Wskazał na usługę, z której pragnie skorzystać, obydwoje zaczynaliśmy pracę, a potem on z cichym jękiem ją kończył. Nie zmienia to faktu, że jest przystojnym młodym mężczyzną. A właściwie najmłodszym z jakimkolwiek miałem do czynienia w swojej branży. Wiem to z faktu, że w rejestracji na stronie jest wymagane podanie daty urodzenia, aby zweryfikować pełnoletność. Niedawno skończył dwadzieścia jeden lat, więc dopiero zaczął dorosłe życie. Wyleciał z rodzinnego gniazdka, prawdopodobnie studiuje, korzystając z najlepszego okresu edukacji. Jest młodszy ode mnie o niecały rok, więc traktuję go jak rówieśnika. To miła odskocznia od mężczyzn po trzydziestym piątym roku życia, którzy ukrywają się z faktem bycia homoseksualistami, więc całą frustrację wyładowują na internetowych kamerkach. Niektórzy z nich posiadają żony oraz dzieci, czego nie popieram, ale dopóki płacą, siedzę cicho. Zależy mi wyłącznie na zarobku, który pokrywa koszty wynajmu mieszkania, życia oraz studia. Nie każdy ma kolorowo życiu. I właśnie do tego grona zaliczam się ja - Michael Clifford. Skrzywdzony przez los, ale nieustannie stawiam mu czoła, chociaż czasami wysysa ze mnie wszelkie dawki energii.

Wybija godzina dwudziesta trzecia, co wiąże się z połączeniem od Luke'a. Prostuję plecy, poprawiając bordową bluzę. Uśmiecham się słodko, klikając zieloną słuchawkę.

- Cześć, Luke - witam się, wkładając kosmyk włosów za ucho, który opadał na czoło. - Jakie są twoje oczekiwania na dzisiejszy dzień?

Chłopak siedzi w fotelu z niemrawym wyrazem twarzy. Włosy w kolorze ciemnego blondu opadają na jego twarz. Bawi się kolczykiem w wardze, wpatrując się beznamiętnie w kamerkę. Ubrany jest w pomarańczową bluzę, która opina barki. W jego dłoni ciąży piwo, a on sam nie wygląda, jakby miał ochotę na zabawy.
Marszczę brwi.

- Nie chciałbyś zmienić naszej taktyki? - bawi się szklaną butelką w dłoni.

- Masz na myśli pokaz? - dopytuję, próbując odczytać jego myśli.

- Chyba tak - oblizuje wargi.

- Nie widzę żadnego problemu. Za to płacisz - oznajmiam oczywistym tonem.

- Okej - odstawia piwo gdzieś na biurku. Rozsiada się w fotelu, znikając w półmroku.

- Okej - odchrząkuję. Mam chwilę zawahania. Co jak nie spodoba mu się? Nie powinienem się przejmować, ponieważ zapłacił z góry, ale...mam wewnętrzne opory. Pewną blokadę. Odczuwam wstyd? Albo niepewność? Nigdy nie zawracałem sobie głowy, co klienci o mnie myślą, a teraz...chciałbym dobrze wypaść.

Zaczynam błądzić dłońmi po ciele. Zaczynam od szyi, ramion, barków. Obmacuję samego siebie w zmysłowy sposób. Na ustach przybieram figlarny uśmiech. Ciągam kołnierz bluzy palcem. Ukazuję fragment skóry przy obojczykach. Bawię się końcem materiału. Podciągam lekko do góry, aby zaraz szybko opuścić. Drażnię się z chłopakiem, którego dłoń zniknęła pod materiałem spodni, gdzie powoli przesuwa po swoim przyrodzeniu. Mimo ciemności w jego pokoju, dostrzegam niewielki uśmieszek na wargach. Odwracam się plecami do kamery. Poruszam biodrami, eksponując pośladki, okryte czarnymi, przyległymi jeansami. Obracam głowę w stronę laptopa, patrząc przez ramię na młodego dorosłego. Moje ruchy są pełne gracji oraz powściągliwości. Muszę pobudzić jego ciekawość oraz podniecenie. Wzbudzam w nim pożądanie. Musi chcieć mnie więcej, aby szczytować dzisiejszej nocy. Z pośpiechem nie będzie to udane. Najważniejsze jest tempo.

Przez następne minuty eksponuję swoje ciało przez ubrania. Dłońmi wchodzę pod bluzę, ale nie odsłaniam skóry. Wzbudzam w nim zniecierpliwienie. Biodrami nie przestaję ruszać. Jego wygłodniały wzrok mnie nakręca. Czuję intensywne spojrzenie, błądzące za ruchami, które wykonuję. Niewielki uśmiech wkrada się na moją twarz. Podobam mu się.

No shame || Muke Clemmings ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz