Moonbyul pov
Moonbyul naprawdę nie wiedziała dlaczego właśnie to odpowiedziała swojej nowej znajomej.
Skupiona na twoim głosie?
Tamta musiała mieć ją pewnie za jakąś debilkę. Oblana rumieńcem blondynka postanowiła jakoś wybrnąć z tej sytuacji a fakt, że właśnie stały pod jednym z bloków w którym było dane mieszkać brunetce tylko jej pomógł.
Solar podziękowała dziewczynie za to, że ją odprowadziła i odeszła w stronę swojego mieszkania.
To samo po chwili zrobiła Moonbyul, bo jak sie okazało, były całkiem niedalekimi sąsiadkami.
Moon wdrapała się na ostatnie piętro do swojej kawalerki.
Do swojej ostoi, miejsca w którym czuła się bezpiecznie.
Od progu przywitał ją jej piesek, ale ta zauważyła go dopiero po tym jak zamykając za sobą drzwi zsunęła się powoli na podłogę opierając się o nie.
Wzięła swojego rudo biszkoptowego szczeniaka na ręce i skierowała jego oczy prosto w swoje
-mój synek już jadł? -spytała jakby tamten miał jej odpowiedzieć, na co futrzak jedynie mlasnął językiem w akcie głodu i nuty desperacji.
Yongsun pov
Yongsun zaraz po powrocie do domu zdjęła swoje opinające spodnie i zanim zdążyła założyć wygodny dres już poczuła ręce swojego chłopaka na jej pośladkach.
Eric jak zwykle nie mógł przegapić okazji za co Solar rzuciła mu oburzonym spojrzeniem a chłopak zaraz zabrał ręce i odparł:
-co się stało księżniczko? nie mogę sobie nawet dotknąć twoich przepysznych bułeczek?- wymruczał głosem, który mówił, że bardziej niż za samą dziewczyną stęsknił się za jej ciałem.
-a może zapytałbyś mnie dlaczego wracam do domu o tej godzinie, hm?- odparła zmęczona siadając na fotelu ze szklanką soku marchewkowego w dłoni
-jesteś dorosła kwiatuszku- dodał chłopak wychodząc z salonu kiedy zrozumiał, że jedyne pieszczoty jakie może dziś dostać to te sam na sam ze sobą.
Solar moze i jest dorosła, ale to nie oznacza, że nie chciałaby czasem dostać więcej uwagi od swojego chłopaka, chciałaby czasem poczuć jakiekolwiek zainteresowanie z jego strony, ale bez żadnego zabarwienia erotycznego. Bezinteresowny pocałunek, uścisk, "jak ci minął dzień?" -to jedyne czego oczekiwała.
Yongsun jeszcze tego samego dnia mimo zmęczenia wyciągnęła książki z plecaka i razem z nimi wyleciała jej karteczka z numerem telefonu. Szybko domyśliła się, że to może być numer dziewczyny, którą dzisiaj poznała. Zabawne było to, że przez ponad półtorej godzinny spacer żadna z nich się nie przedstawiła, a nawet nie podała żadnego swojego pseudonimu. Yong schowała karteczkę w swoich spodniach i poszła wziąć ciepły prysznic. Dużo myślała wtedy o nowo poznanej dziewczynie. Myślała o tym jak cudownie się uśmiechała, jak dobrze jej się z nią wtedy rozmawiało i kiedy przypomniało jej się o tym jak nieznajoma opowiedziała jej historię z podmienieniem farby do włosów jej siostrze parsknęła głośnym śmiechem.
Tak właśnie wyglądał początek historii, która zmieniła życie obu dziewczyn, albo może tylko jednej z nich
CZYTASZ
Origami | moonsun |
FanfictionKiedy malutkie złożone kartki stają się jedyną ulgą dla (nie)jednostronnych uczuć Moonbyul a papierowe żurawie stają się symbolem miłości, oddania, ale i wylanych łez.