X

184 31 2
                                    

Moonbyul pov

Byul postanowiła zostawiać Yong codziennie papierowego żurawia, który będzie zawierał wyznanie miłości, na które sama nigdy by się nie zdobyła.
Pierwsze origami miało trafić pod drzwi Yong kiedy Moonbyul postanowiła zajrzeć do niej na chwilę jeszcze tego wieczora pod pretekstem oddania zostawionego dzień wcześniej płaszcza.

Yongsun pov

Kiedy Byul przyszła Yongsun chciała zaprosić ją na herbatę, ale niestety nie dała się na nią zaprosić przez rzekomą sesję tatuażu w studiu. Yong ledwo odebrała swoją kurtkę a Byul już nie było. Tak naprawdę czekała ona piętro niżej aż jej przyjaciółka zamknie drzwi a ta będzie mogła zostawić jej malutkie origami.
Yongsun zatrzasnęła drzwi i położyła się w łóżku. Leżała patrząc na pierścionek na swojej dłoni i upewniła się, że zrobiła dobrze zgadzając się na to żeby go nosić. Gdzie w tym czasie był Eric? U rodziców, w pracy, z kolegami. Nie mogła go kontrolować, ale mu bezgranicznie ufała.
W głowie przechodziły jej różne myśli. Głównie jedna, a jej imię zaczynało się na Byulie.
Zmartwiło ją w jakim stanie była wczoraj i to w jakim stanie widziała ją tego dnia. Nie miała pojęcia o co chodziło, bo przecież jeśli chodziłoby o pierścionek to by jej powiedziała, prawda? Może dziewczyna jest w niej skrycie zakochana?
-Yongsun wymyślasz -zganiła siebie na głos. Przecież gdyby tak było to powiedziałaby jej to już dawno, dałaby jakiś znak.
Z taką gonitwą myśli dziewczyna zasnęła na kanapie i obudziła się dopiero następnego dnia. W jej porannej rutynie pierwsze co robiła po przebudzeniu to kawa, ale rozległo się pukanie do drzwi.
Otworzyła a jej oczom ukazała się jej sędziwego wieku niezbyt wysoka sąsiadka
-Coś się stało Pani Park?-zapytała zaniepokojona Yongsun. Miała ona raczej dobre kontakty z sąsiadami, więc nie wydawało jej się, że kobieta przyszła do niej aby ją za coś zganić
-Widziałam, że leży już tutaj od wczoraj a nie chciałam, żeby taka ładna rzecz została przypadkiem podeptana. Ktoś ma naprawdę wielki talent, nie uważa Pani?- powiedziała staruszka podając Yongsun malutkiego żurawia z papieru.
-Z pewnością, bardzo dziękuje, miłego dnia Pani Park- zabrała z zaciekawieniem papierowe origami i zamknęła drzwi.
Usiadła w fotelu i zaczęła się przyglądać temu co trzymała w rękach. Kiedy lekko odgięła jedno ze skrzydeł zobaczyła, że jest tam coś napisane:

Dzisiaj po raz pierwszy zakwitły kwiaty ale żaden z nich nie może się z Tobą równać”


Origami | moonsun |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz