Wheein pov
Wheein wiedziała co ma zrobić ze swoją przyjaciółką, chociaż widziała ją w takim stanie pierwszy raz. Zastanawiała się co było powodem zachowania blondynki, ale nie wyciągnęłaby z niej ani słowa.
Z pomocą swojej ciotki zaprowadziła ją do mieszkania niżej i ułożyła do spania a sama wróciła do domu żeby zająć się tym bałaganem i uspokoić przerażonego Deabaka.
Kiedy weszła do domu mogła się wszystkiemu przyjrzeć jeszcze raz. Widziała potrzaskane talerze, dwie stłuczone lampy, przewrócone krzesła a zniszczeniom nie było końca.
Przez cały czas zachodziła w głowę co tak naprawdę mogło skłonić do tego jej przyjaciółkę.
Podczas sprzątania salonu znalazła w nim zdjęcie, które było bardziej zniszczone niż wszystko inne co oznaczało, że to zniszczenie było bardziej celowe, a nie tak jak reszta, która po prostu była “po drodze”. Na zdjęciu, które brunetka trzymała w ręce widniała jej przyjaciółka i Solar, którą dobrze znała, bo chodziła z nią na zajęcia, a także z opowiadań Byul.
Poza zniszczonym zdjęciem znalazła jeszcze notatnik z wierszami Byul, którego kartki były powyrywane i rzucone jedna na siebie, oraz pudło z papierowymi żurawiami.
Wheein już wiedziała co tak naprawdę się dzieje, a to w jakim stanie jest jej przyjaciółka mogło świadczyć tylko o tym, że uczucie, które było w Byul musiało zostać odrzucone.
Moonbyul pov
Byul obudził mocny ból głowy i nudności, ale kiedy tylko otworzyła oczy to wszystko przeszło, bo miała większy problem. Nie była w swoim mieszkaniu. Dopiero po kilku minutach zorientowała się, że jest u swojej przyjaciółki, a głos jej ciotki, który ganił Deabakiego za jedzenie kapci tylko ją w tym wszystkim upewnił. Po chwili do pokoju weszła Wheein z dwoma filiżankami herbaty, szklanką czegoś bliżej niezidentyfikowanego i zimnym okładem.
-nareszcie wstałaś, już zaczynałam się martwić, że w tej całej agonii sama sobie coś zrobiłaś, ale kiedy odprowadzałam cię z ciotką do łóżka nie wyglądałaś na martwą- zaśmiała się Wheein
Położywszy tacę z napojami i okładem obok blondynki Wheein dodała
-Najpierw wypijesz to co jest w szklance, później położysz zimny okład na głowę a następnie porozmawiamy przy herbacie- powiedziała po czym podała ledwo przytomnej dziewczynie napar z suszonej sfermentowanej ryby
-Wheein-ah co to do cholery jest…- powiedziała Byul próbując wypić to co dostała - czy to jakaś mikstura lecząca kaca?-dodała krzywiąc się przez ostatnią kroplę tego okropnego wywaru
-nie kochanie, to kara za to, że musiałam wczoraj sprzątać twoje zdemolowane mieszkanie i spać dzisiaj na kanapie-powiedziała wheein dając dziewczynie zimny okład
Byul wiedziała, że napar to nie jedyna kara jaka ją czeka i wcale nie chodzi tu o jej ból głowy
-Byulie powiesz mi co się stało?- spytała z troską w głosie Wheein
-Skończyłam studia Wheein-ah, trochę mnie poniosło- odpowiedziała dziewczyna chcąc odbiec od tematu najbardziej jak się da
-I dlatego zdemolowałaś swoje mieszkanie, zniszczyłaś zdjęcie z Solar…? Byulie, widziałam twoje wiersze, widziałam te wszystkie żurawie… wiem co czujesz Byulie…-odparła po czym przysiadła się do dziewczyny podając jej letnią już herbatę.
Wtedy Byul po prostu pękła i opowiedziała o wszystkim jej przyjaciółce. Nareszcie poczuła, że nie jest w tym wszystkim sama, nareszcie mogła podzielić się z kimś z tak dawno ukrywanym uczuciem.
Wheein pov
Wheein było cholernie szkoda dziewczyny, ale nie pozwoliła się jej poddawać. Znała Solar i wiedziała, że obie bardzo do siebie pasują, a co do jej chłopaka to jest on… po prostu dupkiem. Widziała wielokrotnie jak podrywał inne dziewczyny w barze, w którym dorabiała.
Moonbyul pov
Co do Moonbyul to chciała ona dać wolną rękę Yongsun. Kochała ją, ale kochać oznaczało również dać wybór, którego już dawno dokonała nie znając tej drugiej opcji.
CZYTASZ
Origami | moonsun |
FanfictionKiedy malutkie złożone kartki stają się jedyną ulgą dla (nie)jednostronnych uczuć Moonbyul a papierowe żurawie stają się symbolem miłości, oddania, ale i wylanych łez.