VII

176 29 2
                                    

Moonbyul pov

To był prawdziwy cios dla Moonbyul. Jej świat właśnie się skończył, ale nie mogła pokazać tego Solar, musiała udawać, że wizja utraty dziewczyny na zawsze wcale nie była dla niej aż tak bolesna.
-Woah, gratulacje Yong- powiedziała z mało przekonującym tonem głosu. -zaraz wrócę, wydaje mi się, że Deabakie coś zrobił.
Byul poszła do łazienki i zamknęła za sobą drzwi. Stanęła przed lustrem i widząc łzę spływającą po jej policzku szybko ją otarła przeklinając siebie za to, że płacze kiedy musi wspierać swoją przyjaciółkę i cieszyć się razem z nią.  Popatrzyła w swoje oczy i zobaczyła w nich okropny smutek. Straciła Solar jako swoją kobietę, ale nie straci jej jako swojej przyjaciółki, więc po kilku minutach zaciskania zębów i próby złapania oddechu otrząsnęła się i do niej wróciła udając, że jej serce wcale nie zbiło się na milion różnych kawałków.
Usiadła obok niej i nogą wsunęła pod kanapę wystające pudło, które tego wieczoru nie zostanie już na pewno otworzone przez żadną z nich.
-To kiedy się pobieracie? -Powiedziała dziewczyna z obojętnością w oczach po czym chwyciła za kieliszek i wypiła do dna wszystko co się w nim znajdowało, żeby zaraz po tym mogła dolać sobie kolejną lampkę
-Byulie… wszystko okej? -spytała Solar widząc spuchnięte oczy Byul i pogryzioną wargę. Poza tym dziewczyna zawsze raczej stroniła od alkoholu, nigdy nie piła zbyt wiele, a tym razem widziała jak tamta nalewa sobie już trzeci kieliszek
-Wzruszyłam się Sun, chcę żebyś była szczęśliwa- i tylko te cztery ostatnie słowa były zupełną prawdą
-Byulie, chciałabym cię prosić jako moją najlepszą przyjaciółkę o to, żebyś pomogła mi w przygotowaniach, ja wiem, że masz sporo na głowie, no ale Byuliee, kto mi ma pomóc jak nie ty?- powiedziała błagalnym głosem Solar.
-Wiesz dobrze, że ci pomogę Sun- odparła Byul tracąc już głowę przez kolejny wlany w siebie kieliszek wina- jak dużo mamy czasu?-zapytała
-trzy tygodnie Byulie

Origami | moonsun |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz