Rozdział 9

5.2K 148 115
                                    

Obudziłam się i zobaczyłam , że jestem sama w pokoju. Uznałam ,że lepiej dla mnie, jakoś nie za dobrze się czułam. Zrobiłam sobie szybki prysznic , ubrałam się w czarne jeansy i bluzę z kapturem w kolorze białym , zrobiłam lekki makijaż i spięłam włosy w koński ogon. Wchodząc do pokoju wspólnego ślizgonów zobaczyłam na kanapie rozłożonego Malfoy'a . Momentalnie przypomniałam sobie o szaliku , który mam w swoim pokoju, uznałam ,że oddam mu go innym razem . Na fotelach obok Draco siedzieli Crabbe i Goyle. Podeszłam do kanapy na której był Malfoy i zwaliłam mu nogi na ziemię , momentalnie wstał i spojrzał na mnie zdziwiony i wściekły , Crabbe i Goyle obserwowali nas teraz.

- Co ty odwalasz Black? - krzyknął wkurzony

- Od kiedy znowu mówimy sobie po nazwisku MALFOY!? - krzyknęłam naciskając na ostatnie słowo

- Masz racje , przepraszam Sel , usiądź . - powiedział i zrobił mi miejsce

- Dziękuję ,  przepraszam ,że tak  zrobiłam ,źle się czuję od rana i ponosi mnie moja chęć rządzenia się i pokazywania ślizgońskiej natury jak na początku . - starałam się wybrnąć z tej sytuacji , Crabbe i Goyle przestali już nas słuchać i zajęli się czytaniem książki od zielarstwa.

- Dobra nie szkodzi , też tak mam czasami , jeśli chcesz możemy dawać upust ślizgońskiej naturze gryfonom innym razem . Faktycznie jesteś blada , jadłaś coś?

- Nie - przyznałam

- Chodź , idziemy na śniadanie jeszcze się załapiemy -  powiedziawszy to wziął mnie za rękę  i szliśmy w stronę wyjścia z pokoju wspólnego , zdążyłam się pożgenać z chłopcami i już byliśmy na korytarzu.

Idąc przez korytarz wciąż trzymał mnie za rękę , czułam dziwne ciepło będąc tak blisko niego . Nagle zza rogu wyszli nam naprzeciw  Pansy i Blaise , gdy zobaczyli ,że trzymamy się za ręce szczęki im opadły a my momentalnie puściliśmy dłonie .

- Czy wy ?! - spytali jednocześnie

- Co? Nie!- krzykneliśmy oboje

- Biorę Sel na  śniadanie , zobaczcie jaka jest blada.- Draco próbował wybrnąć z sytuacji .

- Faktycznie -  stwierdzili - Pójdziemy z wami

Będąc już w wielkiej sali usiedliśmy do stołu ślizgonów , nie byliśmy jedynymi , którzy byli głodni . Na sali było dość sporo gryfonów , trochę puchonów i krukonów. Obok mnie usiadła Pansy i co chwile nawijała o tym jak Ginny Weasley  nieudolnie próbowała umówić się z Diabłem , nie słuchałam jej zbytnio ale wiem ,że wspominała , że rzuciła na nią zaklęcie powiększające zęby , uśmiechnęłam się mimowolnie . Blaise zaczął jeść paszteciki  dyniowe a Draco zaczął nakładać mi na talerz jedzenie , dwa tosty , pasztecik dyniowy i jabłko.

- Nie zjem tyle - powiedziałam naburmuszona - Nie chcę

- Nie marudź Sel prosze , wszyscy chcemy żebyś zjadła coś więc nie dyskutuj i jedz .

- Ygh...dobra ale pamiętajcie ,że nawet chora skopie wam tyłki.

- Tak tak a teraz jedz idiotko - powiedziała moja przyjaciółka

Po zjedzonym posiłku ( Draco kazał mi zjeść wszystko ) uznałam ,że pójde do pokoju wspólnego , Draco stwierdził ,że dotrzyma mi towarzystwa i pójdzie ze mną. W pokoju wspólnym usiadłam obok Draco i zaczęliśmy rozmawiać , rozmawialiśmy nie wiem ile czasu ale bardzo długo , o moich rodzicach , jego , o świętach , a nawet o jego i mojej bezduszności stwierdziliśmy ,że oboje jesteśmy wredni jak nikt w Slytherin'ie. Nie mam pojęcia kiedy ale usnęłam na ramieniu Draco , obudziłam się po kilku godzinach kiedy do pokoju wspólnego weszli nasi przyjaciele . Czułam na sobie cztery pary oczu , otworzyłam swoje . Wszyscy się na mnie patrzeli oprócz Draco ten spał , postanowiłam go obudzić i pstryknęłam go w nos .

- Co jest ? - Zapytał wkurzony , dopiero po chwili ogarnął ,że wszyscy się na nas patrzą - O chuj wam chodzi ?

- Nam ? O nic , po prostu  to nie typowy widok widzieć was oboje bez kłótni plus śpiacych razem . Uroczo razem wyglądacie . - Powiedział Blaise

- Zakmnij się , Sel się usnęło a ,że nie chciałem jej budzić zostałem z nią .

- Nie denerwuj się smoku ( Czyt . Draco ) .

-Która  jest godzina ?

- 18 ;10 - powiedział Crabbe

- Gdzie wy byliście przez tyle godzin ? - spytałam odsuwając się trochę od Draco ale wciąż stykając się kolanami i łokciami.

- Ja i Pansy byliśmy na błoniach i nad jeziorem. - oświadczył Diabeł

- Ja i Goyle byliśmy w bibliotece , musieliśmy odpracować szlaban u McMamKijaWDupie . - powiedział Crabbe

- A no dobra to co teraz robimy ? - zapytałam - Uprzedzając wasze pytanie czuję się dobrze i w pełni sił by zatruwać żcie Cioterowi i reszcie gryfonów. -dodałam

- No i nareszcie nasz Selena wróciła hahah - powiedział Draco i wszyscy razem zaczęliśmy się śmiać.

* Magia czasu *

Grudzień

- Wiecie  ,że za nie całe dwa tygonie wyjeżdżamy na święta? - zagadnął Blaise - Będę za wami wszystkimi tęsknić - powiedział udając płacz

- Tak tak my za Tobą też haha - powiedzieliśmy

- Moim zdaniem Draco i Sel mają najlepiej , spędzą święta razem a każde z nas osobno - powiedziała Pansy

- Ale widzimy się przecież , po sylwestrze idiotko - powiedziałam do niej

- Niby tak , ale jednak tęsknota będzie

- Nie wiem jak wy , ale ja jestem głodny - powiedział Draco - Idziemy na kolację ?

- Tak ! - odpowiedzieliśmy wszyscy chórem



Oto kolejny rozdział mojej historii , mam nadzieję ,że wam się spodoba . Do następnego !

~ Nie tędy droga Malfoy~ [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz