Obudziłam się i zobaczyłam , że jestem sama w pokoju. Uznałam ,że lepiej dla mnie, jakoś nie za dobrze się czułam. Zrobiłam sobie szybki prysznic , ubrałam się w czarne jeansy i bluzę z kapturem w kolorze białym , zrobiłam lekki makijaż i spięłam włosy w koński ogon. Wchodząc do pokoju wspólnego ślizgonów zobaczyłam na kanapie rozłożonego Malfoy'a . Momentalnie przypomniałam sobie o szaliku , który mam w swoim pokoju, uznałam ,że oddam mu go innym razem . Na fotelach obok Draco siedzieli Crabbe i Goyle. Podeszłam do kanapy na której był Malfoy i zwaliłam mu nogi na ziemię , momentalnie wstał i spojrzał na mnie zdziwiony i wściekły , Crabbe i Goyle obserwowali nas teraz.
- Co ty odwalasz Black? - krzyknął wkurzony
- Od kiedy znowu mówimy sobie po nazwisku MALFOY!? - krzyknęłam naciskając na ostatnie słowo
- Masz racje , przepraszam Sel , usiądź . - powiedział i zrobił mi miejsce
- Dziękuję , przepraszam ,że tak zrobiłam ,źle się czuję od rana i ponosi mnie moja chęć rządzenia się i pokazywania ślizgońskiej natury jak na początku . - starałam się wybrnąć z tej sytuacji , Crabbe i Goyle przestali już nas słuchać i zajęli się czytaniem książki od zielarstwa.
- Dobra nie szkodzi , też tak mam czasami , jeśli chcesz możemy dawać upust ślizgońskiej naturze gryfonom innym razem . Faktycznie jesteś blada , jadłaś coś?
- Nie - przyznałam
- Chodź , idziemy na śniadanie jeszcze się załapiemy - powiedziawszy to wziął mnie za rękę i szliśmy w stronę wyjścia z pokoju wspólnego , zdążyłam się pożgenać z chłopcami i już byliśmy na korytarzu.
Idąc przez korytarz wciąż trzymał mnie za rękę , czułam dziwne ciepło będąc tak blisko niego . Nagle zza rogu wyszli nam naprzeciw Pansy i Blaise , gdy zobaczyli ,że trzymamy się za ręce szczęki im opadły a my momentalnie puściliśmy dłonie .
- Czy wy ?! - spytali jednocześnie
- Co? Nie!- krzykneliśmy oboje
- Biorę Sel na śniadanie , zobaczcie jaka jest blada.- Draco próbował wybrnąć z sytuacji .
- Faktycznie - stwierdzili - Pójdziemy z wami
Będąc już w wielkiej sali usiedliśmy do stołu ślizgonów , nie byliśmy jedynymi , którzy byli głodni . Na sali było dość sporo gryfonów , trochę puchonów i krukonów. Obok mnie usiadła Pansy i co chwile nawijała o tym jak Ginny Weasley nieudolnie próbowała umówić się z Diabłem , nie słuchałam jej zbytnio ale wiem ,że wspominała , że rzuciła na nią zaklęcie powiększające zęby , uśmiechnęłam się mimowolnie . Blaise zaczął jeść paszteciki dyniowe a Draco zaczął nakładać mi na talerz jedzenie , dwa tosty , pasztecik dyniowy i jabłko.
- Nie zjem tyle - powiedziałam naburmuszona - Nie chcę
- Nie marudź Sel prosze , wszyscy chcemy żebyś zjadła coś więc nie dyskutuj i jedz .
- Ygh...dobra ale pamiętajcie ,że nawet chora skopie wam tyłki.
- Tak tak a teraz jedz idiotko - powiedziała moja przyjaciółka
Po zjedzonym posiłku ( Draco kazał mi zjeść wszystko ) uznałam ,że pójde do pokoju wspólnego , Draco stwierdził ,że dotrzyma mi towarzystwa i pójdzie ze mną. W pokoju wspólnym usiadłam obok Draco i zaczęliśmy rozmawiać , rozmawialiśmy nie wiem ile czasu ale bardzo długo , o moich rodzicach , jego , o świętach , a nawet o jego i mojej bezduszności stwierdziliśmy ,że oboje jesteśmy wredni jak nikt w Slytherin'ie. Nie mam pojęcia kiedy ale usnęłam na ramieniu Draco , obudziłam się po kilku godzinach kiedy do pokoju wspólnego weszli nasi przyjaciele . Czułam na sobie cztery pary oczu , otworzyłam swoje . Wszyscy się na mnie patrzeli oprócz Draco ten spał , postanowiłam go obudzić i pstryknęłam go w nos .
- Co jest ? - Zapytał wkurzony , dopiero po chwili ogarnął ,że wszyscy się na nas patrzą - O chuj wam chodzi ?
- Nam ? O nic , po prostu to nie typowy widok widzieć was oboje bez kłótni plus śpiacych razem . Uroczo razem wyglądacie . - Powiedział Blaise
- Zakmnij się , Sel się usnęło a ,że nie chciałem jej budzić zostałem z nią .
- Nie denerwuj się smoku ( Czyt . Draco ) .
-Która jest godzina ?
- 18 ;10 - powiedział Crabbe
- Gdzie wy byliście przez tyle godzin ? - spytałam odsuwając się trochę od Draco ale wciąż stykając się kolanami i łokciami.
- Ja i Pansy byliśmy na błoniach i nad jeziorem. - oświadczył Diabeł
- Ja i Goyle byliśmy w bibliotece , musieliśmy odpracować szlaban u McMamKijaWDupie . - powiedział Crabbe
- A no dobra to co teraz robimy ? - zapytałam - Uprzedzając wasze pytanie czuję się dobrze i w pełni sił by zatruwać żcie Cioterowi i reszcie gryfonów. -dodałam
- No i nareszcie nasz Selena wróciła hahah - powiedział Draco i wszyscy razem zaczęliśmy się śmiać.
* Magia czasu *
Grudzień
- Wiecie ,że za nie całe dwa tygonie wyjeżdżamy na święta? - zagadnął Blaise - Będę za wami wszystkimi tęsknić - powiedział udając płacz
- Tak tak my za Tobą też haha - powiedzieliśmy
- Moim zdaniem Draco i Sel mają najlepiej , spędzą święta razem a każde z nas osobno - powiedziała Pansy
- Ale widzimy się przecież , po sylwestrze idiotko - powiedziałam do niej
- Niby tak , ale jednak tęsknota będzie
- Nie wiem jak wy , ale ja jestem głodny - powiedział Draco - Idziemy na kolację ?
- Tak ! - odpowiedzieliśmy wszyscy chórem
Oto kolejny rozdział mojej historii , mam nadzieję ,że wam się spodoba . Do następnego !
CZYTASZ
~ Nie tędy droga Malfoy~ [18+]
Teen FictionPISAŁAM TO W 2018 WIĘC PRZEPRASZAM ZA ŻENUJĄCE MOMENTY I EWENTUALNE BŁĘDY! "Tell me , we weren't just friends." PL; " Powiedz mi , że nie jesteśmy tylko przyjaciółmi." Opowiadanie jest fikcją i nie wszystko jest zgodne chronologicznie z oryginalną w...