Rozdział 16

4.9K 134 101
                                    

Nazajutrz rano

Obudziłam się czując czyjeś dłonie przytulające mnie i równy ciepły oddech na szyi . Nie musiałam patrzeć kto to gdyż wiedziałam,  że to Draco . Niektórzy mogą uważać , że to wszystko wydarzyło się za szybko Ale nie żałuję,  cieszę się,  że zrobiłam to z nim A nie z nikim innym, zależy mi na nim i to strasznie.

Ostrożnie wstając z łóżka aby nie obudzić  mojego ukochanego poszłam zbierać ubrania z podłogi, poszłam do łazienki wziąść prysznic,  gdy wyszlam Draco jeszcze spał,  dzisiaj jest normalny dzień zajęć Ale mamy na późniejszą godzinę,  sprawdziłam,  jest 9.10 A zajęcia mamy na 10.00 jest to transmutacja,  podeszłam do chłopaka i pocałowałam go w czoło na co ten złapał mnie za dłonie i wciągnął na łóżko i wyszło ,że Leżałam na nim.

- Dzień dobry kochanie - powiedział uśmiechnięty

- Dzień dobry głupku,  wstawaj bo spóźnimy się na zajęcia i być może zostało coś jeszcze z śniadania,  ja idę się pomalować i zrobić włosy- odparłam wstając

- Ślicznie wyglądasz bez makijażu - powiedział i zaczął powoli wstawać .

- Dziękuję  - odparłam zarumieniona,  zrobiłam lekki makijaż A włosy związałam w koński ogon wyciągając parę pasemek z przodu, zawiązałam krawat i spojrzałam na sobie,  w sumie aż tak źle w tym mundurku nie wyglądam hahaha, zobaczyłam,  że Draco ma problemy  z zawiązaniem krawata , podeszłam i szybko mu poprawiłam.

-  Dziękuję  - powiedział uśmiechając się i dał mi buziaka w czoło

- Chodźmy,  może jeszcze zdążymy na śniadanie - powiedziałam łapiąc go za rękę i poszliśmy

Przy stole siedział już Blaise,  który miał  niezłego kaca , Teo , Astoria i całą reszta Ale nie mogłam nigdzie znaleźć Pansy,  pewnie śpi.  Usiadłam naprzeciw Blaise'a A obok mnie Draco.

- Ja rozumiem , że jesteście  w związku i w ogóle Ale błagam was jeśli macie zamiar znowu się bzykać rzućcie zaklęcie wygłuszające bo słuchać was było w pokoju dziewczyn - powiedział Blaise błagalnym tonem , mimowolnie wybuchłam śmiechem na co ten się chyba obraził

-  Oczywiście  - powiedziałam i nalozylam sobie naleśniki,  rozejrzałam się po stołach i zauważyłam Terrego z rozwalonym nosem , Astorie,  która chciałaby mnie zabić za to co przed chwilą usłyszała,  zabawny widok . Na Terrego byłam wściekła.  Gdy zjedliśmy,  poszliśmy na lekcje z MacMamKijaWDupie.

Po zajęciach wszyscy poszliśmy na obiad,  Pansy była normalnie na lekcjach tylko się lekko spóźniła, gdy zjadlam ruszyłam do lochów,  potrzebowałam się przejść,  nie wiem kiedy mu powiedzieć....boje się,  że mbie zostawi...

W pokoju wspólnym usiadłam na kanape,  po 15 minutach przyszła cała reszta , Draco usiadł obok i objął mnie ramieniem,  Pansy z  Blaisem usiedli na kanapie obok A Goyle i Craab na fotelach , byłam cholernie zmęczona dzisiejszym dniem , nagle do pokoju wbiła Astoria , ona zawsze szuka problemów.

- Ej dziewczyny patrzcie Dracuś ma nową szmatę,  którą już zaliczył. - zaczęła mówić,  śmiejąc się. Przegieła,  odpuściłam sobie czary, podeszłam i strzeliłam jej sierpowego,  po chwili leżała na podłodze , rzuciłam Crucio,  po chwili usiadłam spowrotem na kanape obok Draco, który rzucał jescze jakieś zaklęcia w jej stronę.  Astoria gdy wstała wybiegła z pokoju wspólnego.

- Ona się nigdy nie nauczy - powiedziała Pansy

- Zgadzam się moja kochana   przyjaciółko  - odparłam śmiejąc się.

- Sel możemy porozmawiać?  - zapytał mnie blondyn

- Jasne - powiedziałam Ale byłam lekko zestresowana , wstałam i ruszyłam za chłopakiem,  szliśmy chwilkę i doszliśmy do pustego korytarza .

- Więc? - zapytałam z  uśmiechem  - o co chodzi ?

- Dlaczego mi nie powiedziałaś? - zapytała lekko zmieszany

- Czego ?

- Że byłaś dziewicą

- Nie chciałam abyś się  naśmiewał  - odparłam opierając się o ścianę i dałam głowę w dół,  teraz nagle te kafelki są w chuj interesujące...

- Śmiał ? Lepiej powiedz czy byłem wystarczająco delikatny i czy  żałujesz  - powiedział zmieszany

- Byłeś delikatny i niczego nie  żałuję  - odparłam

- Na pewno? - zadając to pytanie podszedł bliżej

- Na  pewno  - powiedziałam na co on się wpił  moje usta dając mi małą rozkosz , szarpnełam go za krawat i był jescze bliżej,  rękami błądził po moim ciele , złapał za pupę na co cicho jęknęłam, zaczęłam całować mu szyję na co ten dostał dreszczy i jęknął,  poczułam nie małe wybrzuszenie u chłopaka...to teraz patrz Draco, kto rządzi w związku,  odsunełam się nagle i uśmiechnęłam chytrze

- Zostawisz go tak teraz? - zapytał oburzony

- Przyjdź o dziesiątej do łazienki prefektów na siódmym  piętrze  - powiedziałam uśmiechając się zalotnie

- Dobra,  a teraz wybaczysz mi na chwilkę? Muszę coś załatwić, - odparł dziwnym tonem

- Co takiego?

- Nic ważnego naprawdę,  widzimy się potem kochanie- powiedział całując mnie w czoło.  Ten chłopak jest nie do zrozumienia i to totalnie  , postanowiłam wrócić do pokoju wspólnego i pouczyć się paru zaklęć z ksiąg...

Hejka oto nowy rozdział , Przeprszam,  że długo mnie nie było Ale sprawy prywatne były bardzo ważne,  dużo z was pisało kiedy nowy rozdział więc o to jest , Przeprszam,  że taki krótki,  następny będzie dłuższy haha. Dziękuję za tak duzo wyświetleń,  gwiazdek i komentarzy,  do następnego!

~ Nie tędy droga Malfoy~ [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz