Rozdział 5

5.4K 170 96
                                    

Dzisiaj jest sobota więc i nadeszła moja kara. Stop ! Karę mam dopiero wieczorem więc postanowiłam spędzić ten dzień na odrabianiu lekcji aby jutro tego nie robić.
Gdy była już osiemnasta czterdzieści pięć postanowiłam sie ubrać w końcu cały dzień siedziałam w piżamie. Postawiłam na zwykle spodnie dresowe dosięgające mi do pępka (mam nadzieję że frytkownica nie zwróci uwagi ) I zwykły top w końcu nie wiadomo co wymyśli nietoperz .

Przed drzwiami do gabinetu Snape'a zauważyłam przez uchylone drzwi , że profesor czeka z Draco. Weszłam do środka i profesor zaczął bez emocji wydawać nam polecenia .

- Poukładacie te wszystkie książki w kolejności alfabetycznej- wskazał na ogromny stos ksiąg w rogu pomieszczenia-następnie umyjecie podłogi, jak skończycie zaniesiecie klucz panu Filch'owi . - powiedział zbierając nam różdżki , następnie wyszedł.

Zaczełam układać książki na półce gdy zorientowałam się, że Draco mi nie pomaga .

- Pomożesz mi w końcu? Możemy szybciej wtedy to skończyć - powiedziałam

- Nie wiedziałem , że jesteś taka szczupła- odpowiedział

- Słucham?- spytałam zaskoczona jego stwierdzeniem

-To przez te jebane mundurki nie?

-Pewnie tak , a teraz pomożesz mi ?

- Wolałbym popatrzeć jak ty to robisz Ale matka nauczyła mnie kultury - podszedł i zaczął podawać mi książki.

Po około godzinie skończyliśmy układać te nudne księgi i zaczęliśmy myć podłogi , bez czarów jest to strasznie trudne , szczególnie gdy sprzątasz z Malfoy'em , który ciągle wylewa wodę w końcu poślizgnął się na tej wodzie łapiąc mnie za rękę przy czym upadliśmy ze skutkiem takim , że leżałam na jego torsie .

-Serio Black lecisz na mnie? - spytał udając poważnego, nie mogłam wytrzymać i wybuchłam śmiechem na co on tym samym.

-Chciałbyś!- krzyknęłam, zaczęłam powoli wstawać, gdy otrzepałam ubranie zauważyłam , że Draco też stoi na nogach.

-Dobra skończyliśmy nareszcie, chodźmy oddać klucz temu charłakowi I zabierzmy nasze różdżki - powiedział Draco odkładając mopy w kąt

Gdy zabraliśmy nasze różdżki i wracaliśmy schodami do lochów zobaczyliśmy młodego Gryfiona.

- Co ty kurwa robisz w lochach ? -spytałam zdenerwowana w końcu to gryfon w lochach

-Zgubiłem się...-wyjąkał

- No to wypierdalaj schodami do góry-powiedział Draco na co młody szybkim krokiem zwiał

-Boze Draco widziałeś jego mnie?-spytałam rozbawiona

- Tak hahahha- wybuchlismy głośnym śmiechem

Wchodząc do pokoju wspólnego pożegnaliśmy sie I ruszyłam w stronę swojego dormitorium.

Hejka kochani oto kolejny rozdział mam nadzieję ,że wam się spodoba ! Postaram się napisać kolejny jak najszybciej do kolejnego!!!

Pozdrawiam

~ Nie tędy droga Malfoy~ [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz