Rozdział 18

4.4K 166 47
                                    

Następnego ranka obudziłam się chwilkę przed chłopakami, postanowiłam pójść do łazienki, wzięłam ubrania z komody i ruszyłam do łazienki, po porannej kąpieli , założyłam mundurek, zrobiłam lekki makijaż dodając kreski , założyłam wisiorek od Draco , kilka bransoletek, kilka par kolczyków ponieważ mam 6 dziurek w uszach , wyprostowałam włosy i wyszłam z łazienki, chłopcy już wstali, Blaise momentalnie pobiegł do łazienki, usiadłam obok Draco , który właśnie pryskał się perfumami, dałam mu buziaka w policzek na co ten popsikał mnie swoimi perfumami.

- Teraz ludzie będą wiedzieć ,że jesteś wyłącznie moja - powiedział z uśmiechem

- Już każdy to wie Draco - odparłam śmiejąc się

- Dobra chodźmy na śniadanie, Blaise dołączy pewnie później A Grab i Goyle już się opychają. - Gdy to powiedział wstał , poprawił krawat, podał mi moją torbę , wziął swoją i ruszyliśmy na śniadanie.

W wielkiej sali było tłoczno jak zawsze , zauważyłam Ciotera, który płacze i szlame Granger, która go przytulała A rudzielec był cały blady, ciekawe co się stało golden trio. Ruszyłam do stołu z Draco i usiadłam, Pansy rozmawiała o czymś z jakąś dziewczyną o blond włosach Ale po chwili odezwała się do mnie i do Draco.

- Hejka kochani , mam dla Ciebie list Sel - powiedziała podając mi kopertę- spóźniliście się tylko na pocztę, nie wiem co jest w tym liście Ale slyszlalam , że Cioter dostał identyczny o ryczy jak baba .- gdy skończyła mówić, spojrzałam na Draco , był równie zaskoczony co ja , zabrał mi list i zaczął go czytać, po jego minie wnioskowałam ,że nie jest to nic dobrego...

- Tak mi przykro kochanie...- powiedział przutalając mnie, o co mu chodzi? Zabrałam list i zaczęłam czytać...

Witamy pannę Black informujemy panią z wielkim bólem serca iż pani ojciec Syriusz Black, nie żyje, podczas jednej ze swojej podróży, pociąg zaatakowały wilkołaki, nie mogliśmy pomóc.

Wszelkie kondolencje, minister Magi, Korneliusz Knot.

Czytając ten list powtórnie , nie wierzyłam co się właśnie stało, nie płakałam, nie uroniłam ani jednej łzy, byłam w zbyt wielkim szoku, teraz rozumiałam dlaczego Potter płakał, czułam jak przytula mnie Draco oraz Pansy, wstałam, nie mogłam tutaj być, zabrałam swoją torbę i wybiegłam z wielkiej sali, czułam na sobie wzrok innych uczniów oraz kadry nauczycielskiej, miałam to gdzieś, pobiegłam na 7 piętro, usiadłam na schodach i zaczęłam płakać... Nie mogę być słaba, nie mogę płakać. Ale tak się kurwa nie da , usłyszałam kroki , spojrzałam w tamtą stronę , to tylko Draco , usiadł obok mnie i wręczył mi kawałek pergaminu, wzięłam od niego i przeczytałam było to zwolnienie od Snape'a z dzisiejszych zajęć , przytuliłam się do Draco.

- Dziękuję Draco ... - powiedziałam pociągając nosem

- Nie ma sprawy księżniczko, ale mam dla Ciebie coś jeszcze.

- Co takiego? - zapytałam ze łzami w oczach .
Podarował mi malutkie czarne pudełeczko, otworzyłam je , był tam pierścionek Ale nie jakiś tam pierścionek, był to pierścionek inne niż wszystkie, był ze srebra i przedstawił węża wijącego się od początku palca do połowy, założyłam go na palec środkowy gdyż na serdecznym mam inny .

- Dziękuję Draco - powiedziałam całując go - Ale z jakiej to okazji?

- Nie musi być okazji aby dawać takiej pięknej kobiecie jak ty prezentu, plus chciałem poprawić ci humor.

- Jesteś cudowny!! - powiedziałam i przytuliłam się do niego myśląc o ojcu... gdzie teraz będę mieszkać...

Pov. Draco

Nie mogłem patrzeć na nią w takim stanie , wydawała się taka mała, bezbronna...

- Jesteś cudowny!! - powiedziała mi i przytuliła się

Oczywiście, że wiem iż pierścionek zbyt wiele nie da podczas tej sytuacji Ale chciałem jej go podarować, zasługiwała na wszystko co najlepsze, kocham ją...

- Sel...

- Tak? - zapytała patrząc na mnie

- Wiem , że rzadko ci to mówię Ale bardzo Cię kocham - powiedziałem

- Ja Ciebie Też Draco - odparła i złożyła krótki pocałunek na moich ustach, po czym znów się przytuliła .

Pov. Selena

Siedziałam tak z Draco na tych schodach nie wiem jak długo, chciałam zapytać dlaczego nie poszedł na zajęciach Ale to było oczywiste , że Snape kazał mu się mną zająć, starsznie byłam senna , poprosiłam Draco o odprowadzenie mnie do dormitorium.

Gdy byłam już w środku, ruszyłam do łazienki, zmyłam makijaż i ubrałam się w piżamę, krótkie spodenki pod pępek w kolorze szarym i czarna krótka koszulka, byłam bez biustonosza, zawsze tak śpię, przez moja krótka koszulke było widać mój płaski brzuch, wychodząc z łazienki zobaczyłam Draco na moim łóżku, weszłam pod kąłdre A on usiadł obok mnie , objął mnie ramieniem i zaczął czytać ze mną książkę, wiem , że próbował odwrócić moją uwagę od tego koszmaru, Pansy nie było w pokoju, pewnie była z Diabłem, czytając, nawet nie wiem kiedy usnełam...

Pov. Draco

Gdy usneła patrzyłem na nią chwilę po czym wstałem, odłożyłem książkę na stolik nocny, pocałowałem ją w czoło i wyszedłem cicho zamykając drzwi .
W pokoju wspólnym zastałem Diabła i Pansy.

- Jak ona się czuje smoku ? - zapytał mnie przyjaciel.

- Była zmęczona, usneła . - powiedziałem siadając na kanapę

- Szkoda mi jej... już nikt jej nie został oprócz nas - powiedziała Pansy - gdzie ona będzie mieszkała w wakacje i święta? Bo Potter to oczywiste, że będzie u Wesley 'ów.

- Poproszę mamę aby mogła zamieszkać u mnie - powiedziałem spokojnym tonem , miałem nadzieję, że matka się zgodzi, lubi Selene

- To dobry pomysł Draco - poparł mnie Zabini

Wstałem i wyszedłem z pokoju wspólnego, przyjaciołom powiedziałem, że idę do biblioteki. Szedłem lochami i wyszedlem na pierwsze piętro, spotkałem na nim te szlame Granger.

- Ej Malfoy !! - zaczęła krzyczeć w moja stronę

- Czego chcesz szlamo? - spytałem z jadem w głosie

- Jak się czuje Selena ? Harry bardzo , źle to zniósł

- Nie powinno cię interesować jak się czuje moja dziewczyna A jeśli chodzi o Pottera to mam w dupie - splunołem i odszedłem zostawiając Granger na środku korytarza i szedłem w miejsce do którego zamierzałem, gabinet Snape'a . Zapukałem i wszedłem .

- Witam Panie Malfoy o co chodzi? - zapytał mnie gdy usiadłem na fotelu na przeciwko jego biurka .

- Mam do Pana profesora prośbę - powiedziałem szczerze

- Jaką ?

- Mógłby Pan skontaktować się z moimi rodzicami i zapytać oraz porozmawiać z nimi czy Selena mogłaby zamieszkać z nami? Nie ma już nikogo A nie chce aby chodziła po domach dziecka, za niecałe dwa lata będzie pełnoletnia .

- Dobrze mogę to zrobić A jak się czuje panna Black ?

- Przeżywa to strasznie Ale obecnie śpi

- Dobrze , możesz odejść. - powiedział do mnie, wstałem i wyszedłem, ruszyłem do dormitorium Seleny, spała jeszcze postawiłem się rozebrać do bokserek i wszedłem pod kąłdre i przytuliłem ją, pachniała cudownie.

- Dobranoc księżniczko- powiedziałem jej we włosy i poszedłem spać.

Hejka oto obiecany rozdział mam nadzieję, że wam się podoba i bardzo dziękuję za miłe przyjęcie mojej pracy, Dziękuję jescze raz za ponad 20k wyświetleń. Do następnego !! Dominika 💋

~ Nie tędy droga Malfoy~ [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz