Rozdział 15

5.1K 158 87
                                    

Piątek

Piątek... dzisiaj jest organizowana impreza z Puchonami,  miałam nadzieję,  że będzie dużo ognistej bo mam ochotę się wstawić i to tak ostro hahah.  Wstałam o godzinie 6.00 , zajęcia zaczynały się o 8.00 , postanowiłam nie budzić Pansy,  poszłam do łazienki wziąść relaksujący prysznic ,potem wysuszyłam włosy za pomocą magii i zrobiłam sobie luznego kucyka w końcu dopiero wieczorem będę się stroic,  ubrałam mundurek,  zrobiłam lekki makijaż i wyszlamłazienki,  pansy stała naprzeciw mnie z miną mówiąc,  że zaraz mnie zabije , zaśmialam się pod nosem i wpuściłam ją do łazienki , usiadłam na łóżku i zaczęłam powtarzać historię magii,  mamy dzisiaj sprawdzian, po około pół godzinie nauki spojrzałam na zegarek , była 7.30 , zapukałam do łazienki z której wyszła Pansy i ruszyłyśmy do wielkiej sali na śniadanie.

Przy stole siedział już Blaise , Teo i reszta , Draco zajął mi wolne miejsce usiadłam obok niego A ten przywitał mnie namiętnym pocałunkiem...

- Dzień dobry  księżniczko  - powiedział szepcząc mi we włosy

- Dzień   dobry  - powiedziałam z uśmiechem biorąc kawałek tosta do ust . Ubrudziłam się lekko,  Draco to zauważył i kawałkiem kciuka starł brud.  Zawstydziłam się

- O której jest ta impreza u Puchonów? - zapytał Teo

- O 21 - odparła podekscytowana Pansy

- Idziecie dziewczyny z nami na trening ? - zapytał Blasie

- Nie!- Krzyknełyśmy razem z Pansy

- Jezu spokojnie A dlaczego? - spytał Diabeł

- Musimy się przygotować odpowiednio dla Was- powiedziałam puszczając oczko do Draco

- I weź tu zrozum kobiety - powiedział Blaise na co wszyscy się roześmialiśmy.

Jedząc zauważyłam , że bardzo dużo osób patrzy się na mnie i na Draco,  widocznie plotki szybko się rozchodzą . Kątem oka widziałam Terrego i Harrego , którzy nie byli zadowoleni , bywa.

Po śniadaniu,  wszyscy poszliśmy na historię magi , którą Mieliśmy z krukonami.

Godziny lekcyjne mijały bardzi szybko,  nic ciekawego się nie działa oprócz tego , ze Wesley źle zrobił eliksir i wyjebał mu kociolek w twarz A Granger jak zwykle odzywała się nie pytana , glupia szlama.
Astoria chodziła jakby miała kija w dupie i próbowała zabić mnke wzrokiem lecz jej się nie udało.  Po skończonych zajęciach poszłyśmy z Pansy do dormitorium zacząć się przygotowywać . Gdy ja brałam drugi prysznic Pansy szukała dla siebie sukienki i dla mnie . Gdy się umyłam Pansy weszła i zaczełyśmy się malować i próbować najróżniejsze fryzury świata,  pomalowałam sobie usta niudową pomadka , dałam wiefiej rozświetlacza,  zrobiłam bujne kreski i nalozylam błyszczący cień na powieki,  Pansy postawiła na czerwona pomadke,  kreski ciut inne niż ja oraz bordowe cienie do powiek , pomogła mi polokować włosy A ja jej wyprostować , wyszłyśmy z łazienki i poszłyśmy przymierzyć sukienki i buty, każda  z nas zmieniała stylizacje tysiąc razy,  nie wiem ile czasu minęło Ale w końcu  zdecydowałam się na Niebieską sukienkę na tyle długa aby zaslaniala pupe Ale też odkrywała nogi,  z dekoltem w serek na ramiączkach A do tego czarne szpilki,  Pansy postawiła na bordową sukienkę z rozcięciem na udzie , bez dekoltu na ramiączkach i niudowe szpilki,  obie byłyśmy zadowolene z efektu i miałyśmy nadzieję, że nasi  chłopcy też będą hahah. Spojrzałyśmy na zegarek za 20 minut 21,  wyszłyśmy z pokoju prędko i poleciałyśmy do pokoju wspólnego,  było w nim ogromne tłumy,  widocznie nie tylko my najaraliśmy się na imprezę, stanełam z przyjaciółką koło schodów i po chwili podeszli do nas nasi mężczyźni,  Blaise zabrał szybko Pansy Ale zauważyłam , że miał białą koszulkę i czarne jeansy.  Gdy poszedł do mnie Draco przytulił mnie mocno i pocałował w czolo,  miał na sobie czarną koszulę odpiętą na dwa guziki , czarne jeansy i nie ułożone włosy,  wyglądał tak seksownie,  że z marszu mogłabym pójść się z nim pieprzyć,  gdy się zbliżył aby powiedzieć mi coś na ucho , poczułam woń jego cudownych perfum .

- Wygaldasz niewiarygodnie seksownie kochanie,  mam nadzieję,  że pozwolisz zajrzeć pod ubrania-  powiedział szeptając pociagająco

- Zobaczymy Draco , zobaczymy - odparłam z uśmiechem na co on też tak zareagował Ale oboje wiedzieliśmy jak to się skończy,  chwycił mnie za rękę i ruszyliśmy do puchonów.

Gdy weszliśmy do pokoju wspólnego,  który był powiększony i wyciszony dzięki magii,  zobaczyłam mnóstwo ludzi , jedni tańczyli,  inni rozmawiali A inni leżeli nieprzytomni,  Draco poprowadził mnie na parkiet , przetańczyliśmy z dziesięć piosenek , było cudownie.

- Chcesz coś do picia  mała ? - zapytał

- Ognista - odparłam z szerokim uśmiechem

- Już się robi - powiedział i poszedł do barku .

Poszłam stanąć przy ścianie gdy nagle ktoś chwycił mnie za dłoń,  był to  Terry , próbowałam się wyrwać lecz nic to nie dało był za silny A ludzie nie zauważyli nic podejrzanego przez kolorowe światła , ciemność i alkohol. Zaczął ciągnąć mnie w kierunku drzwi , nie miałam wyboru i musiałam za nim iść,  modliłam się aby Draco szybko przyszedł.
Na korytarzu popchnął mnie na ścianę,  uderzyłam lekko głową,  zabolało . Chwycił mnie za biodra i próbował pocałować jednak strzelilam mu  w twarz , odsunął się na moment.

- Ty glupia suko! Tak mi chcesz podziękować  za to co zaraz zrobimy? - mówił wkurzony

- Nie mam zamiaru nic z Tobą robić,  jesteś popierdolony! Puszczaj mnie ty szmato! - mowilam  z wysokim tonem . Nagle znikąd pojawił się Draco,  podszedł,  wyrąbał mu  w twarz A ten się zatoczył,  zaczęli się bić,  jednak nie trwało to zbyt długo gdyż Terry leżał nieprzytomny już. Draco poszedł do mnie i przytulił mocno.

- Będzie dobrze mała,  nie płacz,  ten skurwiel już nigdy cię nie dotknie,  pożałuje tego,  chodz ze mną do dormitorium,  tam się uspokoisz i dam ci ognistej.

-  Dobrze - odpowiedziałam , nawet nie wiedziałam kiedy zaczęły mi lecieć łzy,  chwycilam mojego ukochanego za dłoń i poszłam z nim.

W dormitorium usiadłam na jego łóżku i zaczęłam pić ognistą,  byłam już trochę wstawiona,  tak samo mój chłopak . Usiadłam mu na kolana i zaczęłam namiętnie całować,  był rozkojrzanony Ale po  chwili zaczął odwzajemniać pocałunki,  jedną ręką chwycilam go za włosy A drugą zaczęłam rozpinać guziki koszuli , on sunął dłońmi po moim ciele,  łapał za pupę i ściskał,  jeździł po plecach,  rozpiąl mi zamek od sukienki a ja mu koszule,  ściągnął ją , zaczął całować mnie po szyi,  przyssywając lekko skórę,  zjechał głową do moich piersi i ściągnął mi ramiączka od sukienki A ja zaczełam rozpinać mu spodnie,  gdy rozpielam wstałam i zdjełam sukienkę A on spodnie,  popchnełam go na łóżko i połozyłam się na niego,  zaczęłam go całować po ustach ,szyi , obojczykach , klatce i brzuchu,  który miał niewiarygodnie zbudowany na tak zwany sześciopak,  rozpiąl mi biustonosz i rzucił na ziemię nie zmieniając pozycji , wsadziłam mu dłoń w bokserki , po dłuższej chwili on przewrócił się na mnie , zdjął mi ostatnią część ubioru i własne bokserki , calowalismy się jakby jutra miało nie być,  gdy mieliśmy już przejść do rzeczy,  zapytał mnie.

- Jesteś pewna kochanie? Nie chce abyś tego żałowała  - mówił z pożądaniem i troską w oczach

- Chce tego , jestem pewna -powiedziałam i zaczeliśmy znów się całować , wiedział już,  że ma moje pozwolenie . Powoli wszedł we mnie...a ja czułam się cudownie..

Z góry przepraszam za ten poziom cringu hahah Ale nie mogłam się powstrzymać,  mam nadzieję że mi to wybaczycie i , że rozdział się podobał,  miałam go dodać wcześniej Ale nie miałam zbytnio czasu . Chciałabym również podziękować za ponad 4k wyświetleń!!! Do następnego!

~ Nie tędy droga Malfoy~ [18+]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz