Sama nie wiem jak i co się stało. To było tylko kilka dni. Powiedzieli, że wychodzą i wrócą za chwilę z powrotem i już nigdy ich nie widziałam. Jakby rozpłynęli się w powietrzu. Zostawili mnie samą w domu. Miałam tylko 4 lata. Zostałam sama na 3 dni. Potem znaleźli mnie nasi sąsiedzi i zadzwonili na policję. Ludzie z policji zaczęli ich szukać, natomiast sąsiedzi pakowali moje rzeczy. Policja postanowiła, że przeprowadzę się do domu dziecka, dopóki oni się nie znajdą. Nikt nie będzie mógł mnie zaadaptować, chyba że ich nie znajdą. Kiedy zostałam spakowana, ktoś z policji włożył moje rzeczy do bagażnika radiowozu wsadził mnie do auta, spiął mnie pasem samochodowym i wyruszyliśmy. Jechaliśmy dobre 15 minut. W końcu policjant zaparkował radiowóz przed budynkiem, który wyglądał jak mini blok. Zabrał mnie z samochodu i zaprowadził do środka. Tam za biurkiem siedziała uśmiechnięta, piegata kobieta. Funkcjonariusz pogadał z nią chwilę, a potem odjechał. Kobieta uśmiechnęła się do mnie, podeszła i przedstawiła się.
- Witaj mała. Jestem Clara Betham. A Ty jak się nazywasz ?
- Jestem Alice Dumpt. - Odpowiedziałam jej.
- ile masz lat ??
- 4.
- To może zaprowadzę Cię do twojego pokoju ?
- Dobrze.
Poszłyśmy do innego pomieszczenia. Były tam schody. Wyszłyśmy po nich na górę. Znalazłyśmy się na korytarzu z wejściami do pokojów. Kobieta stanęła przed jednymi z nich.
- To twój pokój Alice. Wejdź proszę.
- Dobrze, dziękuję
Pokój miał miętowe ściany i białe panele na podłodze. Meble były białe z jasnozielonymi dodatkami. W pokoju miałam łóżko, biurko z krzesłem, dużą szafę, drzwi do łazienki, kuferek z zabawkami, szafkę nocną. Podobał mi się, ale wolałam być w swoim domu. Rozpakowałam się i zaczęłam się bawić.
***
Mijały dni, a moich rodziców wciąż nie odnaleziono. Nie było żadnego tropu, śladu, niczego, co doprowadziłoby policję do nich. W końcu zostali uznani przez policję za nieżywych. Zostałam więc w domu dziecka.
***
- Znów sen pełen wspomnień. Kolejny raz śni mi się, jak tu się znalazłam. Nieważne. Trzeba szykować się do liceum. Jeszcze pół roku i skończę szkołę. - Wzięłam prysznic i zeszłam na śniadanie. Na dole przywitała mnie Pani Clara.
- Witaj Alice ! Tutaj masz swoją porcję śniadania.
- Dobrze, dziękuję proszę Pani.
Zjadłam śniadanie i wzięłam zapakowane dla mnie kanapki do szkoły. Nie lubiłam chodzić do szkoły. Wielu ludzi w szkole się ze mnie śmieje. Jako przyjaciółkę mam tylko Cleo. Ale ona nie zawsze jest w szkole i zostaje sama. Często nie przychodzi na zajęcia.
***
Gdy wróciłam ze szkoły, w drzwiach domu dziecka czekała na mnie Pani Clara. Była taka uśmiechnięta i trzymała w ręku list w kopercie.
- Witaj Alice ! Mam tu coś dla Ciebie. Przyszło rano razem z pocztą. - I podała mi list.
- Dziękuję.
- Otwórz, to z jakiejś uczelni.
Rozewrałam kopertę i wyjęłam list. Przeczytałam treść listu.
- I co ?
- Wszystko w porządku, proszę Pani. Składają mi propozycję nauki w ich uczelni po skończeniu liceum. Mają tam dostępny kierunek jakbym chciała ukończyć. Chcą, żebym dała im znać czy przyjmuję propozycję. Mam miesiąc na decyzję. - Rzuciłam. Byłam bardzo zainteresowana propozycją i miałam ochotę zgodzić się od razu. Uczelnia ma dobrą opinię i wysoki poziom nauczania, co wynikało z listu i był tam możliwy wybór kierunku, o którym marzyłam.
- A jak Ty uważasz ? Chcesz tam się uczyć po skończeniu szkoły ? Decyzja należy do Ciebie.
CZYTASZ
Szkoła 4 żywiołów ( Zakończone )
FantasyAlice Dumpt do tej pory żyła jak zwyczajna nastolatka, różnica tkwiła w tym, iż mieszkała w Domu Dziecka, od pory, gdy jej rodzice nagle zniknęli. Pewnego dnia siedemnastolatka dostaje propozycję nauki w pewnej uczelni po skończeniu liceum. Przyjmuj...