14. Omega?

552 28 10
                                    

Pov Liam

Droga do domu minęła dość szybko. Nie wiem czemu ale moja alfa uznała, że Zayn będzie bezpieczny tylko u mnie, więc postanowiłem, że będzie on u mnie nocować.

Gdy byliśmy już pod domem, sięgnąłem po telefon Zayna. Od blokowałem go i napisałem do mamy Zi by się nie martwiła.

Wysiadłem z auta i wziąłem mojego przyjaciela na ręce. Otworzyłem drzwi od domu by zobaczyć moją siostrę,, która jak zwykle opróżniła lodówkę w kuchni.

- O! Liam! Dobrze cię widzieć. A kim jest ten przystojniak? Twój chłopak? Jak długo się znacie? Gdzie... - potok pytań.

- Nie tyle pytań na raz i bądź ciszej bo ten " przystojniak" śpi. - poprosiłem.

- To omega?- spytała i wyciągnęła pudełko lodów z zamrażarki.

- Nie, to beta tak samo jak ty czemu pytasz? Nie czujesz jego zapachu? - zapytałem zdziwiony. Zayn by mi powiedział gdyby był omegą, co nie?

Czy na jego miejscu bym sobie powiedział? Nie. Kurde, zapytam go o to rano.

- Nie, nie chodzi o zapach, bardziej o ten nieśmiertelnik, który nosi. Wydaje mi się, że moja koleżanka ma identyczny. Może się mylę. Zapomnij. - powiedziała z jedzeniem w ustach.

- Dobra... To ja idę położyć śpiącą królewnę do łóżka... - powiedziałem i ruszyłem w stronę schodów.

- Jesteście słodką parą, Aww.

- Nie jesteśmy razem? - szybko powiedziałem.

- Cokolwiek pozwoli ci lepiej spać w nocy braciszku. - powiedziała poczym posłała mi buziaka w powietrzu.

Nieno, ja kiedyś dostanę pierdolca z tą kobietą. Nic do niej nie dociera. Tylko całe dnie spędza na tej aplikacji, jak ona tam się nazywa wotap, wottpad, chuj wie!?

Wszedłem po schodach po czym otworzyłem drzwi do swojego pokoju. Nie było to jakoś bardzo trudne ze względu na to, że jestem alfa a Zayn jest taki malutki i drobny.

W sumie... Teraz jak na to patrzę to rzeczywiście przypomina trochę omegę. Jego niski, drobny, ma troszkę większe biodra i oczywiście smakuje bardziej słodko niż pachnie.

Położyłem Zi na łóżku. W tym momencie dziękuję swoim rodzicom, że kupili mi łóżko królewskich rozmiarów.

Postanowiłem go przebrać. Bluza, którą na niego założyłem jest trochę... brudna.

Jednak chcę by Zayn miał na sobie mój zapach, bo wtedy jest bardziej bezpieczny, nie?

Podszedłem do szafy i wyciągnąłem moje szorty i czarną bluzkę z nadrukiem.

Najpierw zdjąłem z Zayna spodnie i zastąpiłem je szortami. A potem zdjąłem jego koszulkę. Ja się dziwię, że on się nie obudził.

Miałem teraz idealną okazję by przyjrzeć się śmiertelniką z szyi Zi. Przez chwilę pomyślałem by je zdjąć, przekonał bym się wtedy, czy jest betą czy omegą.

Jednak postanowiłem, że jeśli jest omegą, to powie mi wtedy, kiedy będzie gotowy. Założyłem na niego swoją koszulkę. Wygląda tak słodko, aww.

Nakryłem go kołdrą i delikatnie pocałowałem w czoło. Już nieważne, że jest to gejowskie, nie mogłem się oprzeć.

Jestem zmęczony ale najpierw się umyję. Zaschnięta krew Logana na moich dłoniach to nie widok, który chcę zobaczyć rano.

Wziąłem szybki prysznic i ubrałem swoją piżamę, którą są tylko spodnie od piżamy.

Położyłem się koło Zayna i starałem się zasnąć. Jednak mój wilk szalał. Chciał by wilk koło mnie był jeszcze bardziej bezpieczny.

Postanowiłem, więc ułożyć się bliżej Zi I objąłem go ramieniem w tali. Teraz mogłem już spać spokojnie, wiedząc, że jemu nic nie zagraża.

BUT DADDY I LOVE HIM! ~ Larry i Ziam (Wolno pisane)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz