❤️10❤️

80 3 1
                                    

Po chwili zasnęli wtuleni w siebie.

Nastał następny dzień. [T/I] sprawdziła godzinę w telefonie, na co ze zdumieniem, uśmiechnęła się. Nie spóźniła się do pracy, chociaż nie nastawiła budzika.

Dziewczyna już chciała wstać, lecz pewne ręce nie dały jej tej możliwości.

- Tom, wstawaj... - zero reakcji... - Tommmm... CHOLERA JASNA, WSTAWAJ KUŹWA!! - Chłopak wstał jak poparzony.

- CO?! GDZIE?! JAK?! Aaa to ty [z/t/i], no to idziem spać... - miał zamiar znowu opleść dziewczynę swoimi ramionami, lecz ta mu to uniemożliwiła, lekko, bijąc, jego dłonie.

- Niestety, nie dzisiaj. Muszę iść do pracy, a twoi kumple pewnie się martwią. - Powiedziała, uświadamiając chłopaka. - No dobrze, czas się szykować... - Ruszyła w stronę łazienki i tak zaczęła swoje przygotowania do pracy...

~Time Skip~

- No papa - [T/I] ucałowała swojego chłopaka i poszła w stronę pracy.

Szła tak może 15 minut, aż nagle zadzwonił jej telefon. Bez namysłu, wyciągnęła go z torebki, uśmiechając się jak głupia, myśląc że dzwoni Tom. Jakie było jej zdziwienie, kiedy okazało się, że to nieznany numer. Namyśliła się chwile, czy napewno odebrać, ale wkońcu postanowiła że odbierze.

- Słucham? - Odezwała się jako pierwsza.

- Heeeeeeeejjj, [Z/t/i]. Co tam u ciebie?

- Przepraszam, ale znamy się?

- A no tak! Przepraszam... To ja Tord! "Kolega" Tom'a.

- Cześć Tord! Ale czekaj... Skąd masz mój numer? Tom by ci napewno nie dał *chichot*

~Pov. Tord~

- Cześć Tord! Ale czekaj... Skąd masz mój numer? Tom by ci napewno nie dał *chichot*

Jejku... Ten jej piękny śmiech...

- Oh, zabrałem mu telefon i wpisałem sobie twój numer! Haha

- No tak, mogłam się tego spodziewać. Dzwonisz po coś konkretnego? Bo jeżeli nie, to przepraszam, ale spieszę się do pracy.

- Chciałem się tylko zapytać co tam, no ale dobrze, już nie przeszkadzam. Do słyszenia, [T/I]!

- Żegnaj Tord! - I rozłączyła się...

Nie długo będziesz moja... I tylko moja [Z/t/i]...

~Pov.Reader~

Gdy się rozłączyłam od razu przypomniałam sobie o tym facecie... O co mu mogło chodzić, poprzez mówienie, że Tom nie jest taki jaki myślę... Eh, nie będę sobie tym zaprzątać głowy, nie ma po co.

Ruszyłam do baru, a gdy już byłam na miejscu wykonałam wszystkie czynności, które robiłam 24/5.

~Time Skip~

Wkońcu 19! Nie było dzisiaj praktycznie żadnych klientów, a i tak kazali mi tu siedzieć... No dobrze, wracając. Właśnie idę w stronę parku, ponieważ Tord, napisał mi, że chce się spotkać. Nagle, usłyszałam ryk...

__________________________________
WITAM, PO DŁUGIEJ PRZERWIE KOCHANIIII. Zaskocze was, ale ten rozdział napisałam samiuteńka, z czego jestem dumna. Mam nadzieję, że raz na tydzień, (przynajmniej) uda mi się napisał jeden rozdział, ponieważ chcę skończyć ten cyrk.
Do widzonka <3

Mój Potworek *Tom x Reader* /Eddsworld\Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz