!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 18+ !!!!!!!!!!!!!!!!!!
i tak próbowałam się bronić, lecz nie udawało mi się za dobrze.
- Oj kochanie, nie rzucaj się tak... - Znowu mnie pocałował. - Obiecuje, nie będzie bolało... - Czekaj... O czym on mówi...
Nagle, zaczął zdejmować swoje spodnie, nadal trzymając moje nadgarstki, ukazując bokserki. Nie no nie... To się nie dzieje...
- Kochanie, o czym tak zawzięcie myślisz? - Uśmiechnął się zboczenie.
Kilka sekund czekał na odpowiedź, a kiedy jej nie dostał, zaczął zdejmować moją bluzkę. Kilka łez poleciało z moich oczu, wiedząc, że raczej nikt mnie nie uratuje.Gdy skończył ją zdejmować, wziął się za spodnie, które poszły jak spładka. Zaczął całować i gryźć mój brzuch oraz szyję. Kiedy to mu się znudziło, pozbył się mojego stanika. Wziął jedną pierś w rękę i zaczął ją ściskać, a w drugiej zaczął ssać sutek.
Nie mogłam się powstrzymać... Jęknęłam... Dało mu to dużo satysfakcji. Tak dużo, że od razu zdjął swoje bokserki ukazując przyjaciela. Nie chciałam się tam patrzeć, lecz on zmusił mnie siłą. Po chwili zdjął też moje majtki.
Od razu stałam się cała czerwona. Tord to zauważył i lekko musnął moje usta. Chcę, żeby się to skończyło... Lecz to był dopiero początek.
Chłopak po chwili namysłu, wziął prezerwatywę z szafki nocnej i założył na swój narząd płciowy.
Zamknęłam oczy, a przy tym łzy szybciej spłynęły na moje policzki. Nagle poczułam ogromny ból. Wszedł we mnie. Ryknęłam z bólu jak nigdy. Zresztą co się dziwić, to był mój pierwszy raz. Chłopak, gdy tylko to usłyszał pocałował mnie tłumiąc krzyk. Po jakiejś minucie zaczął się we mnie ruszać.
Dławiłam się łzami jak nigdy. Moje dziewictwo miało być zarezerwowane dla miłości mojego życia, a on? To poprostu zrujnował, nawet o tym nie myśląc.
Zaczęłam lekko posapywać i od czasu do czasu jęczeć.
Po jakiś 10 minutach, Tord zaczął pchać mocniej, aż doszedł. Zresztą ja też.
- No i co księżniczko? Podobało się? - Powiedział, uśmiechając się.
Miałam tego wszystkiego dosyć. Zaczęłam się szybko ubierać i jak najszybciej, bez żadnych wyjaśnień wybiegłam z domu chłopaków, kierując się do mojego domu.
_________________________________
Oł dżizas. Przyznam, boję się tego publikować Xd