kierując się do mojego domu.
Minęło, kilka tygodni od tego zdarzenia. Nadal nie mogę się pozbierać.
Przez te tygodnie, wogóle nie wyszłam z domu oraz wyłączyłam telefon, żeby nie otrzymywać żadnych wiadomości. Od nikogo. Nie miałam na to ochoty.
Przez całe dnie leżałam w łóżku, nic nie robiąc. Lecz dzisiaj, ktoś postanowił mi to przerwać.
Usłyszałam dzwonek do drzwi. Powoli wstałam z łóżka, podeszłam do drzwi i je otworzyłam. Stał tam Tom.
- [Z/T/I], co się stało... Nie odpowiadałaś na wiadomości i nie odbierałaś połączeń ode mnie... - Bez słowa, wpuściłam go do środka i pokazałam ruchem dłoni, żeby usiadł.
Chciałam mu to wszystko powiedzieć, ale bałam się. Bałam się, że powie że to moja wina i skończy ze mną...
- [T/I], proszę powiedz... - Zresztą, gorzej już być nie może, heh...
- ... T-tord... - rozpłakałam się. - mnie zgwałcił. - powiedziałam najszybciej jak umiałam.
Popatrzyłam na niego. Jego mina... Widziałam tam złość oraz współczucie.
- ... TEN SKURWIEL MNIE POPAMIĘTA! - Wyszedł z mieszkania.
Nie miałam siły, ani się sprzeciwiać, więc poszłam do kuchni, żeby zrobić sobie herbatę.
~Time Skip~
Siedziałam sobie w kocyku, przy telewizorze, oglądając jakiś głupi serial.
Po chwili do mojego domu z wparował Tom.
- Wywalili go z mieszkania.
- co?
- Chłopcy wywalili go z mieszkania, urwali z nim kontakt i nawet zgłosili sprawę na policję. - Mimowolnie, uśmiechnęłam się na te słowa.
Powoli wyszłam z koca, podchodząc do chłopaka, którego po chwili mocno przytuliłam.
- A teraz... Masz mi jakoś wynagrodzić te 3 tygodnie. - Powiedział, uśmiechając się jak głupi.
- Tak, tak. Chodź, reklamy się skończyły! - Szybko wskoczyłam na łóżku, znowu zakrywając się kocem.
Może już bedzie, lepiej...
_________________________________
Kurdeeee, chyba już kończę tą książkę XD sorki xd