Co robisz by go zmotywować/pocieszyć?

2.3K 74 18
                                    

(k.o) - kolor oczu

Hinata Shoyo

Pewnego dnia Hinata wstał z fatalnym humorem. Co  jak co, ale to dość rzadkie, patrząc na to jaki jest rudzielec na co dzień. Wesoły energiczny chłopak na jeden dzień stracił energię i chęci na cokolwiek, nawet na siatkówkę. Gdy tylko go zobaczyłaś wiedziałaś, że coś jest nie tak. Na jednej z przerw wręcz go porwałaś na dach szkoły i spytałaś co się dzieje. Nastolatek nie chciał nic powiedzieć, nie chciał byś widziała go w takim stanie. 

– Shoyo, co się dzieje? Widzę, że coś jest nie tak i nie zwiedziesz mnie od tego spostrzeżenia – spojrzałaś na niego zmartwiona.

– Naprawdę nic mi się jest (t.i)... – powiedział drapiąc się po karku, ale nie chciał nawiązać z tobą kontaktu wzrokowego. Dobrze wiedziałaś, że coś ukrywa, ale nie chciałaś na niego dłużej naciskać.

– Chcę żebyś wiedział, że tu dla ciebie jestem, dobrze? Możesz mi powiedzieć wszystko. Myślałeś, że nie zobaczę, że mój chłopak jest przygaszony, brak w nim tej energii, która budzi wszystkich do życia i dodaje otuchy? Że gdzieś twój piękny uśmiech zniknął? Martwię się o ciebie, chciałabym tylko wiedzieć czy wszystko jest dobrze, czy nie potrzebujesz wysłuchania. Możesz na mnie liczyć, Shoyo – złapałaś go nieśmiało za rękę, a on spojrzał w twoje (k.o) oczy. Szybko zostałaś zamknięta w szczelnym uścisku, który odwzajemniłaś obejmując chłopaka. Kiedy spojrzał Ci w oczy zobaczyłaś, że jego są lekko zaszklone. Usiedliście przy schodach i chłopak na spokojnie wytłumaczył Ci zaistniałą sytuację. Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszył, że przy nim jesteś. Nie tylko w tych dobrych chwilach, ale też tych smutnych. Za nic nie chciał stracić takiej niezwykłej osoby jak ty - jego kochanej (t.i).

Oikawa Tooru

Przegrana Aoba Johsai z klubem siatkarskim Karasuno była zaskoczeniem dla większości oglądających mecz, a na pewno dla graczy z drużyny twojego chłopaka. Nikt nie przewidział, że coś takiego mogłoby nastąpić.  Kiedy zobaczyłaś płaczących siatkarzy sama siedząc na trybunach uroniłaś kilka łez. 

Minęły cztery dni od tego meczu. Tooru nie pojawił się na treningach, nie było go w szkole. Wiedziałaś, że to przeżywa, ale że będzie to robił w samotności w swoim domu? Na to nie mogłaś pozwolić. W takich momentach trzeba się jednoczyć, a nie dzielić, dlatego prosto po lekcjach skierowałaś się do domu swojego chłopaka. Nie wiedziałaś czego w 100% mogłaś się spodziewać, dlatego kiedy mama chłopaka wpuściła cię do środka i poinformowała, że Oikawa jest w swoim pokoju, w głowie miałaś już przygotowane co chciałaś mu przekazać. Otworzyłaś pewnie drzwi do pokoju i pierwsze co zobaczyłaś to Tooru siedzący na łóżku, z przygaszoną miną. 

– (t.i)? Co tu robisz? – spytał patrząc na ciebie zaskoczony.

– Naprawdę zadałeś to pytanie? – przewróciłaś oczami i usiadłaś obok niego. 

– Nie wiem czy powinnaś tu przychodzić – odłożył książki na bok i położył się na łóżku.

– Słucham? Tooru, minęły cztery dni, a ty nie byleś nadal w szkole, na treningu – westchnęłaś.

– Nie masz pojęcia jak się czuje – powiedział obojętnie, co cię wkurzyło. Skoro tego chciał to proszę.

– Może ja nie, ale twoi koledzy z drużyny tak. Przestań zachowywać się jakbyś tylko ty tam wtedy był. Boże, cała twoja drużyna grała ten mecz, ale mieli odwagę przyjść do szkoły i dalej trenować. Przegrana to nie koniec. Porażki uczą nas nowych rzeczy, jeśli je dobrze wykorzystamy, to możemy wyjść z nich silniejsi. Każdy ma swoje sposoby na okazywanie smutku i bezsilności, ale twój do niczego dobrego nie prowadzi, więc albo wyjdziesz z domu z własnej woli, weźmiesz się w garść i pokażesz, że to nie koniec, albo staniesz w miejscu i się już nie podniesiesz. Oikawa Tooru jakiego znam, i mam szczęście być jego dziewczyną, nie poddaje się tak łatwo, jest silny, pozytywny, ale co prawda czasami lekko wkurzający i jestem z niego strasznie dumna. Kiedy znowu zobaczę jego uśmiech, co? – spojrzałaś na niego pewna swojego każdego słowa, które wyszło z twoich ust w tamtym momencie. Chłopak zaskoczony twoimi słowami objął cie położył obok siebie. Lekko zawstydzony spojrzał ci w oczy.

Haikyuu Scenariusze [zawieszone] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz