A ty co byś zrobił?

8.6K 306 203
                                    

- Odjeb się od niej dziecko.- usłyszałam głos pana Parka po czym jego dłoń pojawiła się na moich biodrach.

Spojrzałam na niego a on ciągle patrzył zdenerwowany na chłopaka który mnie zatrzymał.

- Chyba sobie ze mnie żartujesz!- zaśmiał się chłopak.

• Czegoś nie rozumiesz?- zapytał zły Jimin.

Podszedł do chłopaka i stanął naprzeciw niego.

- Wyjazd mi od niej!- warknął zdenerwowany Jimin.

- Wyjazd mi od niej!- warknął zdenerwowany Jimin

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Nie spinaj się tak stary. A i do zobaczenia mała!- puścił mi oczko po czym uciekł.

Kolejny tchórz.

Nagle Park ściągnął swoją koszulkę która we mnie rzucił.

• Co jest?!- zapytałam starając się nie patrzeć na jego brzuch.

- Ubieraj.- pospieszył mnie.

Ubrałam jego koszulkę i popatrzyłam się.
Nosz kurczaki.
To było silniejsze ode mnie.

Ale nie żałowałam. Jest na czym zawiesić oko.

• Ale po co mi to?- ponownie zapytałam.

- Co ci przyszło do głowy żeby wychodzić w takim stroju z domu?!- złapał mnie za rękę i zaczął prowadzić w jakimś kierunku.

Pewnie chcę mnie zgwałcić w lesie.
Wsumie to nie miałabym nic przeciwko temu.
On nawet plecy ma zajebiste.

- Uuu stary widzisz tą niunie?!- krzyknął jakiś typek pokazując na mnie.

- Kurwa ale z niej laska!

Łał aż mi się miło na sercu zrobiło. No niby to powiedzieli jacyś idioci ale zawsze coś.

Park przystanął i spojrzał w ich kierunku.
Oo nie ! Niech nawet nie próbuje się odzywać.

• Gdzie ty mnie prowadzisz?- zapytałam skupiając jego uwagę na sobie.

- Tobie nawet w worku ładnie.- skomentował mój wygląd.

• Nie odpowiedziałeś mi na pytanie!- oburzyłam się.

- Zawiozę cię do domu.- odpowiedział ciągnąć mnie najpewniej w strone samochodu.

• Ej nie tak szybko!- krzyknęłam. Bolą mnie jeszcze kolana.

Mężczyzna odwrócił się i spojrzał na moje kolana.
Ja jedynie chciałam żeby zwolnił.
A on za to podniósł mnie w stylu panny młodej i ponowił krok.

• Ej noo! Puszczaj mnie!- warknełam w jego umięśnioną klatkę piersiową.

- Spokojnie. Nie ma się co denerwować malutka.- zaśmiał się park nadal idąc ze mną.

Zauważ mnie... proszę! •Park Jimin•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz